wspólne życie - proszę o zamknięcie wątku

Iiii tam, damy radę... :twisted:

Megana pisze:Iiii tam, damy radę...

Damy, damy..... :ok:

,tyle rzeczy do "utopienia" w tym dole :mrgreen:

Nie pamiętam czy juz się witałam na tym wątku???
Chciałyśmy dołączyć z Milunią do Was i Waszych kochanych futer.
Spokojnego wieczoru.

Bianka 4 pisze:
ruda32 pisze:
vip0 pisze:
alab108 pisze:No oczywiście, muszą się podwójnie zalać

No koniecznie...bo przeciez trzeba utopić to świństwo w dole .
I to na zawsze .

potrójnie chyba muszą się zalać i trzeźwieć tydzień

No ładnie dziewczyny Sumienia nie macie, nie mówiąc o litości dla naszych wątrób

No, zawsze mozna wątroby tak profilaktycznie też wrzucic do doła :ryk:

O, latam se za Izą :mrgreen:

!
Dzień dobry

!

Udało mi się pożyczyć modem :dance:

Miałam taki jak pendrive i ułamał się ten dynks, który się wtyka do komputera. Już nie do naprawy

Z pracy nie da rady pisać, ciągle coś się dzieje.

Widzę, że imprezka niezła :ok:

Emkamara, jaki fajowy dół :mrgreen:

mam nadzieję, że jeszcze nie zasypałyście, to i ja jeszcze dorzucę co nieco. Oprócz Józka, wiatrówki, bezmyślność i kilka takich, o których wprost nie napiszę, bo dostanę bana.
Pomysł z gaszonym wapnem też świetny :ok:

puszatek pisze:kto normalny chodzi chętnie do lekarza wet...to co innego do niego się biegnie nawet z jednym...kichnięciem

Coś czuję, że cioteczki nie poszły jeszcze do doktora :evil:

» Wto mar 13, 2012 19:29 Re: wspólne życie - wiosna :-)

czy ja mogę dorzucić do tego głęęęębokiego dołu moje ostatnie dwa tygodnie???? pomijając już drobne uszczerbki i bolączki z wiekiem związane :roll:

?

dwa tygodnie temu padło nam auto - po 6 latach bezkosztowych w końcu miało pewnie prawo :roll:

- ale okazało się, że trzeba zmienić prawie wszystko w zawieszeniu i do kompletu padła nagrzewnica - więc popłynęliśmy finansowo

do tego w zeszłym tygodniu zaczął się planowany wcześniej remont - na razie z racji braku innych możliwości drobny, miał trwać 4 dni... i w zasadzie trwał... ale przedostatniego dnia, w czwartek nastąpiło przypadkowe spięcie elektryczne... jakieś przepięcie, dwie fazy we wszystkie kontakty (znam się na tym jak kura na pieprzu :roll:

) - w każdym razie wszystko, co było wpięte w kontakty zakończyło swój żywot......... :crying:

no nie wszystko - Bogu dzięki - uchowały się najdroższe sprzęty kuchenne na szczęście, czyli lodówka, kuchenka, zmywarka i pralka - ale skonał telewizor, wieża, ekspres do kawy, wszystkie lampy i lampki stojące i biurkowe - i piec!!!! - piec grzewczy!!!! :cry:

- po trzech dniach bez ogrzewania i ciepłej wody (no w czwartek jeszcze ofkors bez prądu i jakiejkolwiek wody :twisted:

) zainstalowaliśmy nowy piec... - bez całej reszty można żyć, bez pieca nie

i w ten oto sposób zaczynamy wiosnę w depresji i w długach po uszy... :roll:

- plizzzz - pozwólcie mi to wszystko zakopać!!!!!!!

ach! - i od soboty mamy do pełni szczęścia dwa nowe tymczasy - bidy straszne - założę im wątek w wolnej chwili, to zaproszę drogie Cioteczki do odwiedzin

» Wto mar 13, 2012 19:33 Re: wspólne życie - wiosna :-)

O matko, Asia!

Ależ się porobiło

...

» Wto mar 13, 2012 19:40 Re: wspólne życie - wiosna :-)

Mario

dół jeszcze nie zasypany, czekałyśmy na Ciebie

joluka

wrzucaj wszystko co tylko złe, dół głęboki...pójdzie do samego piekła :evil:

» Wto mar 13, 2012 19:42 Re: wspólne życie - wiosna :-)

Joluka, coś czuję, że Emkamara będzie musiała pogłębić dół. Ale was trafiło wszystko na raz :twisted:

Aż sie boję spytać, co z tymi nowymi bidami? (o piec oczywiście też się martwię i bardzo współczuję :oops:

jestem cała szczęśliwa, że już nie mam tego problemu. Wcześniej nie sądziłam, że to aż taki problem. A życia bez prądu, to sobie wogóle nie wyobrażam.)

» Wto mar 13, 2012 19:49 Re: wspólne życie - wiosna :-)

puszatek pisze:Mario dół jeszcze nie zasypany, czekałyśmy na Ciebie
joluka wrzucaj wszystko co tylko złe, dół głęboki...pójdzie do samego piekła

Odbyłam stypę u rodziców. Schabowym i piwem :mrgreen:

Ale to nie to samo, co na forum.
Zwłaszcza, że problemów do pogrzebania nam przybywa. Trzeba więc to zrobić raz, a porządnie.
Emkamary nie można tak eksploatować :roll:

więc może wykopmy własne doły i zasypmy je wspólnie.

» Śro mar 14, 2012 6:23 Re: wspólne życie - wiosna :-)

kamari pisze:
puszatek pisze:Mario dół jeszcze nie zasypany, czekałyśmy na Ciebie
joluka wrzucaj wszystko co tylko złe, dół głęboki...pójdzie do samego piekła

Odbyłam stypę u rodziców. Schabowym i piwem
Ale to nie to samo, co na forum.
Zwłaszcza, że problemów do pogrzebania nam przybywa. Trzeba więc to zrobić raz, a porządnie.
Emkamary nie można tak eksploatować więc może wykopmy własne doły i zasypmy je wspólnie.

Mario Droga!Myslami jestem przy Was bez przerwy,do zakopania też mam ogromne
ilości.Trudno się pozbierać.

» Śro mar 14, 2012 18:14 Re: wspólne życie - wiosna :-)

Wiem, że Kamarii nie będzie miala nic przeciwko jesli poproszę na jej wątku o wsparcie...

Zbieram głosy na karmę dla kotow wolnozyjacych, bo sama juz nie daje rady...dlatego proszę o głosy...Dziękuję z gory :0

https://konkurs.whiskas.pl/FotoGaleria.aspx?id=6089

» Śro mar 14, 2012 19:14 Re: wspólne życie - wiosna :-)

sabina1977 pisze:Wiem, że Kamarii nie będzie miala nic przeciwko jesli poproszę na jej wątku o wsparcie...

Zbieram głosy na karmę dla kotow wolnozyjacych, bo sama juz nie daje rady...dlatego proszę o głosy...Dziękuję z gory :0

https://konkurs.whiskas.pl/FotoGaleria.aspx?id=6089

Głos na Czesia oddany :ok:

(świetne imię :mrgreen:

)

Udało mi się jeszcze na dzisiaj wysępić modem, wiem zapraszam na filmik z Cocołobuzem http://www.youtube.com/watch?v=hfry23c7dZ8

» Śro mar 14, 2012 19:23 Re: wspólne życie - wiosna :-)

Dziękuję.

Czesio to kotka, nad którą znęcały się dzieci w piaskownicy. Została u mnie, bo jest alergikiem i juz go nie oddam nikomu:) Mam na dzień dzisiejszy 3 kotki: Lesia, Czesia i ....Rudka ::) ( jesli go pamiętacie z tego forum:)

Pozdrawiam i proszę o głosy nadal

wspólne życie - proszę o zamknięcie wątku

Kto przegląda forum