Fundacja KOTIKOWO. Gdańsk. Potrzebujemy pomocy.

Ktoś widział... Powiedział.. ale nie został żeby przypilnować, nie zabrał...
:cry:

Ech maluchu z trawki (*)

Obojętność jest straszna brak wyobrażni i zwykłej troski
o zwierzątko ,szczególnie młode w zimie :cry:

Zostaje wierzyć że piwnicznymi ktoś się zaopiekował ,
my też kiedyś tak właśnie zaczynaliśmy ,pamiętacie chyba

Odezwała się Pani z Wieżyckiej :roll:

Zapraszam na bazarek
viewtopic.php?f=20&t=139846

Przeniosłam dziś Czarusia do kotów, które znalazły dom.
Jednak jego opiekunka p. Danusia dokarmia dużo kotów,
ma też w domu 12 rezydentów, są to koty pozbierane z różnych miejsc,
koty szczególnej troski, więc gdyby ktoś mógł czasem wspomóc ją grosikiem
na opiekę Czarka, to prosimy o wpłaty na konto fundacji z dopiskiem: dla Czarka.

Od nowej opiekunki Almy i Grenny dostaję długie telefoniczne sprawozdania.

Na początku było niewesoło, ale ostatnio są duże postępy w zadamawianiu się dziewczynek.
Panny wszystko robią razem, ostatnio śpią w łóżku, nawet obecność w mieszkaniu obcych osób
nie płoszy ich wcale.
Alma dostała swojej pierwszej rujki i po jej wyciszeniu zostanie wysterylizowana,
Grenna pewnie razem z siostrą, chociaż ona jeszcze rujki nie miała.
Fotka panienek, jutro wkleję jeszcze.

jutro znów będziemy próbować złapać białe piękności na sterylkę, kciuki potrzebne.

jutro znów będziemy próbować złapać białe piękności na sterylkę, kciuki potrzebne.

cała masa kciuków :mrgreen:

Byłam wczoraj na wizycie pa dla Myszki ,rezydent ,no moje
wyśnione cudo mejkunek :mrgreen:

dymny ,roczny ,zabawowy.
Oczywiście znudzony samotnością ,pani młoda ale nie 18+ :mrgreen:

,chce miziaka do głaskania

Mysza to namolniak kolankowy i zabawowy kot.
Decyzje ,obecnie we wtorek wet i remont paszczy ,odsapnięcie
jeszcze w kocim domku i przeprowadzka do nowego.
Pani świadoma ,że jakby się co między kotami nie udało ,
to Myszka wraca ,manewry po 20,03

Trzymam kciuki za Myszkę. :ok:

Nam w piątek niestety się nie powiodło. Białe księżniczki są bardzo nieuchwytne. :mrgreen:

Dziewczynki są dwie, prawdopodobnie siostry.
Jedna rok temu straciła ogon, druga ma jedno złote oczko a drugie niebieskie.
Ta bez ogona podejrzanie puchata...
Tak naprawdę nie są dzikusami, podchodzą i biorą jedzenie z ręki, tylko do klatki nie chcą wejść.
Gdyby znalazł sie dom tymczasowy możnaby o adopcji pomyśleć.

Oświadczam, że z dniem dzisiejszym rezygnuję z funkcji wiceprezesa Fundacji Kotikowo oraz, że nie mam - również od dziś - nic wspólnego z działalnością Fundacji.

Podejrzewam, że beze mnie będzie Wam lepiej - mieszkam za daleko i przez to szwankuje komunikacja i trudno jest razem działać.

Edit: W razie czego dajcie mi znać - mogę pomóc, ale nie pod szyldem fundacji.

Dziewczyny !!! Dziś na parkingu Tesco widziałam znów koteczkę, która się tam kręci. Nie jestem pewna ale kotka chyba miała wypadek, bo dziwnie chodzi - te nóżki tak sztywno stawia -

nie mam jej gdzie wziąć... Jeśli ktoś ma wolne miejsce - proszę o pomoc ...

Na dole zdjęcia koteczki / kocurka ? (ale na kotkę mi wygląda).

Matyliano pisze:Dziewczyny !!! Dziś na parkingu Tesco widziałam znów koteczkę, która się tam kręci. Nie jestem pewna ale kotka chyba miała wypadek, bo dziwnie chodzi - te nóżki tak sztywno stawia - nie mam jej gdzie wziąć... Jeśli ktoś ma wolne miejsce - proszę o pomoc ...

Na dole zdjęcia koteczki / kocurka ? (ale na kotkę mi wygląda).

Jaka szkoda, że nie mamy miejsca. Jesteś pewna, że jej coś dolega ?

Wczoraj na sterylkę zawiozłam tę koteczkę, śliczną marmureczkę.

Natomiast dziś udało sie mi złapać taką ślicznotkę.

To kotki ze stoczni. Boli nas to, że będą musiały tam wrócić.

Fundacja KOTIKOWO. Gdańsk. Potrzebujemy pomocy.

Kto przegląda forum