ADOPCJE 2009,10,11,12,13.14,15 PKDT KOTangens

Biamilko

Dzisiaj do wspólnego domu pojechał 5 letni Portosik i bezoczek Matusek.Oba kotki były u mnie ponad rok i bardzo je pokochałam.Zamieszkały razem z 5 letnią Dominiką(to ona wypatrzyła Matuska)i jej mamą na Jasieniu
Trzymajcie kciuki za oba koty :ok:

Złapałam dziś w Akademii Medycznej 2 kotki na sterylkę.Jedna wlazła od razu na drugą czaiłam się 2,5 godz.Wracając od weta znalazłam pięknego rudo-białego kotka...Przechodził przez pasy na ruchliwej ulicy :evil:

Cudowny mruczący grzeczny rudasek ma ok 5 miesięcy

Nie ma co owocny dzionek :ryk:

biamila pisze:Nie ma co owocny dzionek

Tak Biamilko owocny :lol:

Zbieranie i lokowanie tych owoców zajęło mi ponad 8 godz :evil:

Nie marnuję wolnych dni :lol:

aga marczak pisze:Biamilko
Dzisiaj do wspólnego domu pojechał 5 letni Portosik i bezoczek Matusek.Oba kotki były u mnie ponad rok i bardzo je pokochałam.Zamieszkały razem z 5 letnią Dominiką(to ona wypatrzyła Matuska)i jej mamą na Jasieniu
Trzymajcie kciuki za oba koty

I ja trzymam mocno kciuki! Cudnie że mają wspólny dom jak nasz miziasty Lazurek i "nieadopcyjny" niebieski Hans. Ta adopcja super sie udała;-)
Trzymam kciuki za nowe nabytki, aby były zdrowe i szybko znalazły domki. U nas adopcje stoją, echooo....tylko Malinek jedzie do DT do domu gdzie mieszka lisiarniana Ksenia (maluch z jedynego miotu z lisiarni)- jak się ułozy też moze w dt zostanie na stałe.

:1luvu:

aga marczak pisze:Biamilko
Dzisiaj do wspólnego domu pojechał 5 letni Portosik i bezoczek Matusek.Oba kotki były u mnie ponad rok i bardzo je pokochałam.Zamieszkały razem z 5 letnią Dominiką(to ona wypatrzyła Matuska)i jej mamą na Jasieniu
Trzymajcie kciuki za oba koty

Ojej, co za wiadomość, dopiero doczytałam, Portosik i Matusek!
:piwa:

Cudownie!

Dziękuję za kciuki,bardzo ich potrzeba.Podobno Portosik bardzo to przeżywa.Mimo tego,że nigdy niczego się nie bał,wybiegał jako pierwszy aby przywitać nawet obcych ludzi,to teraz nie wychodzi spod łóżka,tak się zestresował,że zsikał się pod siebie

Dlatego ja staram się zawsze zawozić koty do ich nowych domków, bo wtedy sobie z nimi posiedzę, pobawię się, pokażę, że nic się złego nie dzieje. Koty wtedy lepiej to znoszą i szybciej się zadomawiają na nowym miejscu. Ale wiem Aguś, że jam mam tymczasia raz na jakiś czas a ty w tym "biznesie" siedzisz na stałe :ryk:

biamila pisze:Dlatego ja staram się zawsze zawozić koty do ich nowych domków, bo wtedy sobie z nimi posiedzę, pobawię się, pokażę, że nic się złego nie dzieje. Koty wtedy lepiej to znoszą i szybciej się zadomawiają na nowym miejscu. Ale wiem Aguś, że jam mam tymczasia raz na jakiś czas a ty w tym "biznesie" siedzisz na stałe

Wiem też staram się to robić,ąle nie zawsze wychodzi

Myślałam że o Portosa mogę być spokojna...

A co u niego? przełamał lody ze swoimi Dużymi?

Jest troche lepiej,ale mam przeczucie ze Portosik wroci do mnie niedlugo

adzi pisze:Cudowna koteczka z długim włosem z warsztatu (poparzona) - leczona przez panie wetki czeka na DT Koteczka będzie piękną puchatką , jest młodziutka ok 6mieś, trzeba ją odchuchać, bo jest bardzo zaniedbana Wielki miziak z niej

Mamy kilka kotek , które czekają na TDT lub DT - szylka, biała z cmentarza, i nie tylko. Kciuki za pięknotki

Marcysia znalazła Dom Stały w Baninie

Dzisiaj byłam w Zakładach Fosforowych w Gdansku.Druga stocznia :!:

Złapałam 3 kotki do sterylki i kocurka z raną na łapce.Kochany młody oswojony pingwinek

Niestety musi tam wrócić.Dyrekcja nie pozwala dokarmiać kotów,koty są zagryzane przez lisy...Skąd my to znamy

Kończą się sterylizacje,nie wiem co będzie dalej

Jadę tam w środę.Nie dam rady sama łapać i sterylizować.Tych kotów jest całe mnóstwo

Dzisiaj wyadoptowałam mojego ulubieńca Gajosika
Dom super z 11 letnią kotką Warunek:muszą się polubić
Mam nadzieję że się zaakceptują

I jak zwykle jeden krok do przodu dwa do tyłu,albo cztery do tyłu w tym przypadku

Wyadoptowałam Gajosika,ale wracają Portos z Matuskiem(zasikały całą chatę).Poza tym musiałam odebrać kotkę od Kasprzyków i znalazłam w pato dzielnicy cudowną młodziutką pingwinkę
Wiem,że powinnam odwieźć Kasprzykową koteczkę na jej miejsce bytowania,bo jest już wysterylizowana,wyleczona.Niestety nabawiła się grzybicy,jest starszym kotem a tam gdzie mieszka są koszmarne warunki
Wiem,że powinnam wysterylizować pingwinkę i odwieźć ją na Dolne Miasto,ale nie potrafię,bo wiem,że tam się zmarnuje
Mam serdecznie dosyć wszystkiego,jestem wściekła a najgorsze w tym jest to,że wiem,że sama sobie to wszystko funduję :evil:

Aga trzymaj się, wiem jak to jest, nie jedną taką katastrofę już przeżyłyśmy, jakoś się ułoży...

U mnie trochę ubyło - mam już "tylko" 18 kotów ale też jest nerwowo, kotka Mini (od Ifciastu) nie dogaduje się z innymi kotami, kilka kotów już ją prześladuje, bo ona reaguje dzikim wrzaskiem, robi się coraz bardziej nerwowo, koty coraz bardziej szczają, biała kotka Luna na przechowaniu też nie jest kompatybilna z większą ilością kotów, koleś, który dał mi Lunę i Adasia-Tigerka niby na przechowanie do czerwca, miał łożyć na ich utrzymanie, niestety na razie nie widziałam ani złotówki i nie odpowiada na moje maile

. Cóż samo życie.... nie zdziwię się jak wcale ich nie odbierze w czerwcu.

ADOPCJE 2009,10,11,12,13.14,15 PKDT KOTangens

Kto przegląda forum