
Moderator: Moderatorzy
Slonko_Łódź pisze:A diagnozujesz i leczysz czy tylko patrzysz jak odchodzą? Poczytaj wątek kot nerkowy dla początkujących, zrób badania i walcz! Chore nerki to nie wyrok!
cudovna pisze:Oczywiście zrobiłyśmy wszystko dla naszych kotków, były badane i leczone nawet zagranicznymi lekami i w najlepszych lecznicach. Niestety z powodu wieku (ponad 15 lat) nerki były już zużyte, ale leczenie przedłużyło im życie, niestety w swoich ostatnich dniach się męczyły więc trzeba było je uśpić. Ten starszy to był Salem, a ten co umarł 6 marca to Pascal. Pozostał nam tylko Bazyli, najmłoldszy, który właśnie poznaje się z kotem babci, który ma 2 lata.
Slonko_Łódź pisze:cudovna pisze:Oczywiście zrobiłyśmy wszystko dla naszych kotków, były badane i leczone nawet zagranicznymi lekami i w najlepszych lecznicach. Niestety z powodu wieku (ponad 15 lat) nerki były już zużyte, ale leczenie przedłużyło im życie, niestety w swoich ostatnich dniach się męczyły więc trzeba było je uśpić. Ten starszy to był Salem, a ten co umarł 6 marca to Pascal. Pozostał nam tylko Bazyli, najmłoldszy, który właśnie poznaje się z kotem babci, który ma 2 lata.
Prawidłowo prowadzony kot nerkowy może żyć latami w dobrym samopoczuciu. Najlepsza lecznica nie oznacza, że weterynarze tam przyjmujący potrafią prowadzić koty nerkowe. Sprawdź w wątku nerkowców jakich wetów w Twojej okolicy polecają forumowicze. Bo z naszych doświadczeń wynika, że w dużych miastach jest jeden- dwóch wetów, którzy wiedzą co robić i bardzo wielu którzy popełniają kardynalne błędy i niby lecząc tylko przyspieszają pożegnanie. Poczytaj forum, poczytaj wątki- może przyda Ci się w przyszłości.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości