Badylek [*] i wracający z adopcji Mroczek [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon mar 12, 2012 16:46 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

caldien pisze:
jaaana pisze:Wydaje mi się, że to ja źle zrobiłam.
Gdybym go wtedy wzięła do domu, może szybciej by się przyzwyczaił do domowych warunków i zmiana miejsca nie zaszkodziłaby mu.
Ale wtedy miałam FIVkę :( i żadnego pola manewru.


Cóż każda już obwiniła siebie, teraz możemy poobwiniać siebie nawzajem :ryk:

Któż to wie, co w tej jego malutkiej główce się dzieje, i co by było gdyby;) Gdybanie nic nie zmieni - a głupol w końcu się przekona do mnie, nie pozwolę mu nie ;)

Pytanie: czy mogę wykorzystać Twoje Mroczkowe zdjęcie do konkursu Mistera Miau? :)

Oczywiście, że możesz.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pon mar 12, 2012 17:13 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

Mrok został zgłoszony :ok:
Wykorzystałam to zdjęcie
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... en424.jpg/ :D
Jest tu taki piękny :)

Dość często widuję go w tej pozycji,kiedy odchodzi z godnością :mrgreen: http://imageshack.us/photo/my-images/190/maj070.jpg/
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Pon mar 12, 2012 17:30 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

Tak, to pierwsze, to też moje ulubione. Dobre światło wtedy było i przypadkiem wyszło ładnie.

A na tych fotach przy siatce słońce było za silne. Czarne futra wymagające są :wink:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pon mar 12, 2012 21:00 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

caldien pisze:
Czas na zdjęcia w domu: wyciągam aparat, robię zdjęcie Mroczkowi, ten patrzy na mnie zdegustowany, Badyl przybiega, pcha się pod obiektyw i się o niego ociera :roll: Mrok poirytowany zamieszaniem i lampą błyskową skacze za kanapę, Badyl zdobywa kilka zdjęć noska-i-kawałka-oka, ewentualnie tyłka z podniesionym ogonem, i na tym się kończy.... :ryk:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon mar 12, 2012 21:01 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

Badylku,ale i tak kiedyś Dużą przygaś,mmmrrraaauuu

Obrazek

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto mar 13, 2012 7:27 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

A jak dajesz kotom jeść? Bo ta procedura też jest dość ważna w oswajaniu.

Mroczek na pewno jak był głodny to też bardziej chciał sie łasić, a teraz pewnie przeżarty chodzi :)

NIe chodzi mi tu o głodzenie, Miśka na kopalni też przyznaje sie głównie do znajomości ze mną, jak chce coś zjeść.
Może warto zrobić jakieś rytuały, a do misek to nasypywać po trochu, kucnąć sobie obok nich najpierw, tak żeby koty Ciebie "oblazły" z niecierpliwości i nie mogły się doczekać. Potem nie odchodzić, żeby przy Tobie jadły.

Miśka tak się zaczęła do mnie łasić. Ja sobie kucnęłam, miska obok mnie i powoli nakładam (wtedy oswaja sie z rękami, bo już podkrada jedzenie) i czuję że ona mi się ociera o plecy. Potem tak siedzę przy niej aż skończy jeść. Jak skończy to nie chce mnie znać :ryk:
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Wto mar 13, 2012 8:16 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

Cześć Ciociu z Badylkiem i Mroczkiem :D
Duża już w pracy :evil: Ledwo się jej przypomniało o dosypaniu jedzonka :evil:
Kitek prawie głodny i wciąż nie wymiziany


Raczej Kitek bardzo, bardzo marudny :ryk: :twisted: :mrgreen:
Duża
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Wto mar 13, 2012 17:57 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Wto mar 13, 2012 18:03 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

kaja555 pisze:A jak dajesz kotom jeść? Bo ta procedura też jest dość ważna w oswajaniu.

Mroczek na pewno jak był głodny to też bardziej chciał sie łasić, a teraz pewnie przeżarty chodzi :)

NIe chodzi mi tu o głodzenie, Miśka na kopalni też przyznaje sie głównie do znajomości ze mną, jak chce coś zjeść.
Może warto zrobić jakieś rytuały, a do misek to nasypywać po trochu, kucnąć sobie obok nich najpierw, tak żeby koty Ciebie "oblazły" z niecierpliwości i nie mogły się doczekać. Potem nie odchodzić, żeby przy Tobie jadły.

Miśka tak się zaczęła do mnie łasić. Ja sobie kucnęłam, miska obok mnie i powoli nakładam (wtedy oswaja sie z rękami, bo już podkrada jedzenie) i czuję że ona mi się ociera o plecy. Potem tak siedzę przy niej aż skończy jeść. Jak skończy to nie chce mnie znać :ryk:


Myślałam o tym, żeby go troszkę "pogłodzić"... ;)
Problem jest w tym - że Badyl miał problemy cukrzycowe, od ostatnich kilku miesięcy jest dobrze (odpukać :roll: ), ale powinien mieć stały dostęp do karmy - żeby regulować poziom cukru.
Taki "rytuał" się robi przy podawaniu Mroczkowi mokrego czy kiełbasek - jednak, jakby na to nie patrzeć, zwykle wtedy specjalnie głodny nie jest, raczej łakomy...
Mrok biega po całym domu więc nie mam jak odseparować jego karmy od Badylkowej - musiałabym Mroka zamknąć w osobnym pokoju(czytaj- duży pokój), a już sama myśl o ponownym postawieniu w "salonie " ( ;) ) odkrytej kuwety (bo tylko taką mam jako zapasową) - robi mi się słabo :roll: Dodatkowo chłopcy się lubią, więc szkoda, a Badyl bardzo hałasuje kiedy się go odcina od części mieszkania...
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Wto mar 13, 2012 19:30 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

Caragh pisze:Cześć Ciociu z Badylkiem i Mroczkiem :D
Duża już w pracy :evil: Ledwo się jej przypomniało o dosypaniu jedzonka :evil:
Kitek prawie głodny i wciąż nie wymiziany


Raczej Kitek bardzo, bardzo marudny :ryk: :twisted: :mrgreen:
Duża


Miaaaau! Cześć Kitku z Dużą :D
Ta Wielka Menda coś widzę pisze o zabraniu nam jedzenia! Zamykaniu drzwi! SPRZECIWIAM SIĘ!
Biedny jesteś, zapominać o dosypywaniu jedzonka, wydawałoby się,że te Duże powinny potrafić myśleć, a tu chyba nic :twisted:
Moja wróciła, twierdzi że pracuje i też mnie nie wymiziała porządnie :evil:
Badylek współczujący
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Wto mar 13, 2012 19:37 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

caldien pisze:
Miaaaau! Cześć Kitku z Dużą :D
Ta Wielka Menda coś widzę pisze o zabraniu nam jedzenia! Zamykaniu drzwi! SPRZECIWIAM SIĘ!
Biedny jesteś, zapominać o dosypywaniu jedzonka, wydawałoby się,że te Duże powinny potrafić myśleć, a tu chyba nic :twisted:
Moja wróciła, twierdzi że pracuje i też mnie nie wymiziała porządnie :evil:
Badylek współczujący

8O Ta Wasza Duża to tak samo Paskuda jak i moja :roll: ZABRAĆ jedzenie? Skandal :evil:
Kitek w pełni rozumiejący sprzeciw Badylka
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk


Post » Wto mar 13, 2012 21:22 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

Co Wy tu narzekacie 8)
Nawet najmądrzejszy, najbardziej oczytany i kształcony w kocich zachowaniach człowiek nie wie wszystkiego o kotach. Przypomina mi się (nieco z innej beczki), jak wiele lat temu moja koleżanka psychiatra była już po studiach na stażu. Wykształcona lekarka psychiatra, staż w szpitalu. Pierwszy pacjent, którego wypuściła na przepustkę, popełnił skutecznie samobójstwo.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro mar 14, 2012 19:47 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

caldien pisze::(:(:(
viewtopic.php?f=13&t=139993

jak zaczełam czytać to aż mi sie w środku trzęsło wszystko,ale jak do tego światełka dojechałam to jak dobrze teraz.......
Taki piękny kot ...


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro mar 14, 2012 19:47 Re: Badylek i Mroczek w jednym spali domu (cz. 2)

Obrazek

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Meteorolog1 i 20 gości