
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
klauduska pisze:no wreszcie![]()
skleć mu jakiś opis, bo cośtam muszę wstawić.
Agneska pisze:Mam problema.W postaci psa. Akcja dzialkowa, z przechodzeniem przez druty kolczaste, po ciemku, wabieniem chorego i wystraszonego psa do klatki-lapki. Ale to dlugo by opowiadac...
Pies jest niewielki (jak przerosniety jamnik), urody wybitnej, chyba ma zlamana lape.
Jutro pojade z nim do lecznicy, na razie siedzi w ciasnej szafce w garazu.
Zostac u mnie nie moze - wyjezdzam do pracy rano, wracam wieczorami, 12 godzin w garazowym zamknieciu, codziennie, to nie jest opcja dla psa. Jesli nic sie dla niego nie znajdzie, pozostanie mi zawiezienie do azylu. Wiem, ze to brzmi jak szantaz, ale nie widze nic innego. Ktos pomoze?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 98 gości