Wklejam to czego się dowiedziałam nt VagabondPets. Jakby ktoś zainteresowany był od kogo, to odeślę to tej osoby, albo podam nick, bo zapomniałam zapytać czy mogę. Na wklejeni pw zgodę dostałam

. Wklejam w całości.
"Vagabond Pets jest jedna z czterech holenderskich 'fundacji' handlowych ktore z Polski wywoza na wielka skale psy i koty.
Obecnie oficjalnie (!) biora zwierzeta z dwoch schronisk : Tomaszow Mazowiecki i Opole.
Dlatego napisalam ze oficjalnie, poniewaz z reguly jest tak ze wszystkie fundacje w drodze powrotnej jezde doladowywuja w roznych miejscach.
Ciekawe co jest takie "jasne" ...
Czy ktos ze schroniska robi kontrole przed- i poadopcyjne czy polegaja tylko na tym co ci handlarze im powiedza ? I zdjecia zadowolonych kotow sa dla nich 100%-owym dowodem ?
Czy kazde zwierze jest przed wyjazdem z Polski objete kontrola inspekcji wet. a po przyjezdzie do miejsca docelowego ponownie przez tamta IW ?
Czy schronisko oraz IW ma dane domow docelowych ?
Wszystkie zwierzeta bezdomne sa wlasnoscia gminy - pytanie czy gmina wie o tym procederze i czy daje zgode na to.
A co ze zwierzetami ktore maja wlasciciela ?
Znam przypadek z Pabianic z r. 2010 gdzie pies zostal wydany po zaledwie nie calych trzech tygodniach, wlascicielka w Polsce sobie wlosy z glowy rwie, bo chce psa miec z powrotem (sunia sie przestraszyla jakims straszliwym hukiem i sie zerwala z szelek) a niem. fundacja , ktorej Pabinicr sprzedaje psy nie wie gdzie pies jest - byl przerzucany od jednej do kolejnej fundacji, az slad sie urwal.
Oni sie w Polsce szczyca tym ze biora tylko staruszki psie, bo przeciez takie to w Polsce w ogole nie maja szans...
1. nie jest to prawda, znam wiele ludzi ktorzy wlasnie staruszki ze schronisk biora (sama mam dwie).
2. drugie klamstwo ze tylko staruszki : biora szczeniaki, biora mlode psy, jak leci.
Zobacz ile razy byli w Polsce :
http://www.vagabond-pets.com/verslagen.htm "