PJD-Operacja ZABIEG - zapraszamy do NOWEGO WĄTKU s. 100 :-)

O rany, matka jest najważniejsza! Oby miała szczęście i dostała numer 170! :ok:

Chiara pisze:O rany, matka jest najważniejsza!

Ja też mocno trzymam za złapanie głowy rodu :ok:

Kocur

169

Zabieg przebiegł bez komplikacji, ale dr W. zapomniał naciąć ucha - cóż, w każdym razie uroda nie ucierpiała

. Kot dostał wybudzacz, więc podczas transportu wyglądał jak na ostrym haju (z gatunku tych pobudzających...

zresztą chyba widać na zdjęciu), dopiero niedawno się uspokoił...

Wczorajsze kocurki wcinają aż miło

bardzo elegancki nr 169 :lol:

no to trzej muszkieterowie w komplecie :lol:

klatka łapka nastawiona

weteran Mustang się kolo niej kręci - w sumie on tez ma jajka do ewentualnej obróbki

Jest Mamuśka

poczeka do jutra rana do wizyty u weta

a narzeka, ze ona nie chce w niewoli :lol:

Kaska pisze:Jest Mamuśka poczeka do jutra rana do wizyty u weta
a narzeka, ze ona nie chce w niewoli

No to pełen sukces! :lol:

Nie będzie nowych Muszkieterów :twisted:

Mamuśka się uspokoiła, zjadła coś niecoś i poleguje w łazience.....

Niezłe łowy :ok:

Byłam ponownie Pod Fortem. Obeszłam teren dookoła. Między torami (jedne tory na poziomie drogi a drugie na nasypie) są działki po prawej i lewej stronie od przejścia przez tory (masakra - jakoś nie wyobrażam sobie jedzenia marchewki rosnącej w takiej okolicy). Wszystkie działki są ogrodzone wysokim płotem lub siatką i pozamykane na kłódki. Dookoła pełno śmieci, chaszcze, itd. Generalnie futrzaki mają gdzie mieszkać. Na jednej z działek wypatrzyłam jedynie rudego i małego czarnego (jest tam otwarta buda jakby na narzędzia i wygląda, że chyba futra tam mieszkają). Sprawdzałam czy nie da się tam dostać od strony nasypu ale musialabym umieć fruwać

. Nie mam pomysłu jak to ugryźć. Chyba pozostaje mi obserwować i działać jak się coś nowego pojawi. Może ludzie zaczną zaglądać na działki i uda się z kimś pogadać. Ekoto rozgląda się codziennie idąc i wracając z pracy.

A w nocy mamuśka śpiewała serenady,
nie powiem, żebym była wyspana......

Batka pisze:A w nocy mamuśka śpiewała serenady,
nie powiem, żebym była wyspana......

Oj, współczuję, to chyba najgorsze możliwe koncerty, jakich można słuchać.

Gratuluję skutecznego łapania, dziewczyny! :ok:

Ja znów po prośbie... pani szuka domów przygarniętym kotom, ale nie kastruje bo nie ma pieniędzy (oryginał korespondencji z koleżanką na ten temat mam). Teraz ogłasza kotkę znalezioną w listopadzie 2011 w ciąży i jej kociaki- panienki. Niestety nie jest to osoba bardzo komunikatywna...

jej ogłoszenia: http://krakow.gumtree.pl/c-PostersOther ... dZ60930028

maila podam zainteresowanym na pw. z góry dziękuję za pomoc i trzymam kciuki

ryśka pisze:
Batka pisze:A w nocy mamuśka śpiewała serenady,
nie powiem, żebym była wyspana......

Oj, współczuję, to chyba najgorsze możliwe koncerty, jakich można słuchać.

Gratuluję skutecznego łapania, dziewczyny!

Pokażcie ją :kotek:

Chiara pisze:
ryśka pisze:
Batka pisze:A w nocy mamuśka śpiewała serenady,
nie powiem, żebym była wyspana......

Oj, współczuję, to chyba najgorsze możliwe koncerty, jakich można słuchać.

Gratuluję skutecznego łapania, dziewczyny!

Pokażcie ją

Myślę, że na pewno została uwieczniona na zdjęciu i się tu pojawi
bura bura jest
i jak wieści niosą czuje sie po zabiegu ok.

Melduję, że dzisiejsze polowanie na kotkę w ciąży zakończyło się sukcesem. Kotka siedzi w klatce łapce i wściekle syczy, jak tylko kogoś zobaczy. Mam jednak nadzieję, że spokojnie przetrwamy noc, a jutro czeka ją ciachanie

Dzisiaj zostały wysterylizowane dwie kotki (kotka w ciąży, o której pisałam wczoraj i jeszcze jedna z tej samej grupy). Są już wybudzone i dobrze się czują. Zostały mi tam jeszcze 2 kocury do złapania - spróbuję w poniedziałek

PJD-Operacja ZABIEG - zapraszamy do NOWEGO WĄTKU s. 100 :-)

Kto przegląda forum