To pierwsze miało się skończyć tydzień temu. Psiak trafił do lecznicy do uśpienia jako niepotrzebna część spadku po zmarłej.
A jeszcze niedawno Miodek miał wszystko: ciepły dom i bardzo kochającego człowieka. Jego pani zachorowała na raka i zmarła. Odeszła przekonana, że jej ukochany psiak będzie miał opiekę i miłość.
Rodzina zaopiekowała się mieszkaniem i majątkiem, Miodzia nikt nie chciał "odziedziczyć"

Będąc w lecznicy z kotem zostałam "obdarowana" przez wetkę Miodziem. I tak psina trafiła do nas na tymczas.
Psiak ma 7,5 roku choć nie wygląda na swój wiek, jest w bardzo dobrej kondycji, malutki, wielkości pekińczyka.
Jest słodki jak jego imię, grzeczny, czysty, przytulaśny i nieprzytomnie zakochany w człowieku.
Ma przyjazny stosunek do zwierząt, dobrze dogada się z innym psem czy kotem w domu ale to człowiek jest jego całym światem.
Będzie wkrótce zaszczepiony i wykastrowany.
Szukam dla Miodzia Przede wszystkim DS ale doświadczony DT będzie mile widziany.
Ja jestem zdecydowaną kociarą i nie mam żadnego doświadczenia w psich adopcjach, dlatego proszę o rady i wskazówki na co zwracać uwagę, o co pytać potencjalnych chętnych.
Za nic nie chciałabym zawieść tego psiaka, ludzie już wystarczająco go zawiedli.
A oto i słodziak

