Nie tylko dla VIP-ów...moja Legia Cudzoziemska :-)

Dziękuję

.
Troche współczucia napewno nie zaszkodzi.
Przynajmniej jak jestem chora, to mogę sie nad sobą poużalać :mrgreen:

.

vip0 pisze:Dziękuję .
Troche współczucia napewno nie zaszkodzi.
Przynajmniej jak jestem chora, to mogę sie nad sobą poużalać .

A poużalaj się...poużalaj ,tylko tak w granicach rozsądku.Lepiej się kuruj i zdrowiej szybciutko.... :ok:

a Romeo...nie wrócił :?:

kocurzyca41 pisze:
vip0 pisze:Dziękuję .
Troche współczucia napewno nie zaszkodzi.
Przynajmniej jak jestem chora, to mogę sie nad sobą poużalać .

A poużalaj się...poużalaj ,tylko tak w granicach rozsądku.Lepiej się kuruj i zdrowiej szybciutko....

Renia, ja się zawsze rozsądnie użalam...tak trochę, aby nie za dużo :mrgreen:

.
Właśnie wstałam na trochę, bo od leżenia mnie gnaty bolą, nie nawykłam za bardzo.
Posiadzę sobie tu z Wami, poczytam...

Basiu, nie ma Dorcia

...
Jakbym była zdrowa, to już bym przemierzała dzielnicę w poszukiwaniu...ale mam nadzieję, że do poniedziałku stanę na nogi i będę mogła poszukać Dorcia...
A na razie korzystając z okazji, może poproszę Anię- ilgatto, żeby sprawdzała u siebie na działkach, czy się tam nie przypałętał....

Gosia marudź, narzekaj, użalaj się..... ile tylko chcesz

kurde.... ja pojechałam do reala i stwierdzam że mało co kupiłam i zostawiłam w kasie prawie 100

potem pozmieniałam pościel, poodkurzałam, pomyłam podłogi i ledwie się ruszam.....
aaa do południa jeszcze poszłam starsza Mlodą na tańce zaprowadzić, potem poczta, dom.... potem po Młodą i do apteki....
w aptece młodsza Małoletnia mówi do mnie :"siku", pytam czy wytrzyma...no tak.. to ok, pani mnie już obsługiwala...
nagle Małoletnia mnie puka i mówi "zesikałam się".... patrzę a tu wielka kałuża

panie w aptece, że ok nic się nie stalo... ale ja musiałam ją wziąć na ręce i lecieć prawie biegiem do samochodu.... a potem do domu...
mam nadzieję, że jej nie zawiało.... :roll:

ale pomarudziłam

Toś miała przygody :ryk:

.
Przez ten niewielki odcinek drogi do samochodu chyba nic nie powinno się stać...
Pomyśl, co by było, gdybyś musiała autobusem jechać

...

E,tam Asia takie marudzenie to może być.Najgorsze to takie jak siedzą dwie i jedna do drugiej...Oj jaka ja chora.....Ty chora? Ja to dopiero jestem chora.....I tak pięć godzin na temat wszystkich domniemanych dolegliwości....

kocurzyca41 pisze:E,tam Asia takie marudzenie to może być.Najgorsze to takie jak siedzą dwie i jedna do drugiej...Oj jaka ja chora.....Ty chora? Ja to dopiero jestem chora.....I tak pięć godzin na temat wszystkich domniemanych dolegliwości....

No...od samego słuchania człowiek sie bardziej chory robi...
Kiedyś w autobusie siedziałam przed dwiema takimi paniami.
Po kilku minutach już wiedziałam, na co która jest chora, który lekarz jest dobry, a który konował, i oczywiście znałam wszystkie najlepsze leki na dolegliwości :evil:

.

vip0 pisze:
kocurzyca41 pisze:E,tam Asia takie marudzenie to może być.Najgorsze to takie jak siedzą dwie i jedna do drugiej...Oj jaka ja chora.....Ty chora? Ja to dopiero jestem chora.....I tak pięć godzin na temat wszystkich domniemanych dolegliwości....

No...od samego słuchania człowiek sie bardziej chory robi...
Kiedyś w autobusie siedziałam przed dwiema takimi paniami.
Po kilku minutach już wiedziałam, na co która jest chora, który lekarz jest dobry, a który konował, i oczywiście znałam wszystkie najlepsze leki na dolegliwości .

podsłuchujesz cudze rozmowy

No proszę Cię, Patrycja, nie dało się nie słyszeć, Panie obwieszczały głosem donośnym wszem i wobec...

Połowa autobusu słyszała, nawet nie było gdzie uciec :evil:

.

vip0 pisze:No proszę Cię, Patrycja, nie dało się nie słyszeć, Panie obwieszczały głosem donośnym wszem i wobec...
Połowa autobusu słyszała, nawet nie było gdzie uciec .

My Polacy lubimy se ponarzekać,dwóch Hamerykanow jak sie spotka to u nich zawsze allright,ok - a u nas to ino same choroby :twisted:

vip0 pisze:No proszę Cię, Patrycja, nie dało się nie słyszeć, Panie obwieszczały głosem donośnym wszem i wobec...
Połowa autobusu słyszała, nawet nie było gdzie uciec .

I miały cichą nadzieję,że wtrąci się trzecia i powie im,że właśnie wyczaiła nowe lekarstwo.... :ryk:

kotx2 pisze:
vip0 pisze:No proszę Cię, Patrycja, nie dało się nie słyszeć, Panie obwieszczały głosem donośnym wszem i wobec...
Połowa autobusu słyszała, nawet nie było gdzie uciec .

My Polacy lubimy se ponarzekać,dwóch Hamerykanow jak sie spotka to u nich zawsze allright,ok - a u nas to ino same choroby

Ja tam specjalnie nie narzekam...a jak chora jestem, to siedzę porządnie w domu

.
Ale rzeczywiście, już jeżeli chodzi o starsze panie to jest faktycznie temat wiodący...

kocurzyca41 pisze:I miały cichą nadzieję,że wtrąci się trzecia i powie im,że właśnie wyczaiła nowe lekarstwo....

no..... a tym lekarstwem jest rycyna :ryk:

wszystkie dolegliwości po niej mijają :ryk:

młodej zapodałam cerutin i ibufen bo jakaś ciepła na czole.... a bakteryja mi zdechła w termometrze....

kocurzyca41 pisze:
vip0 pisze:No proszę Cię, Patrycja, nie dało się nie słyszeć, Panie obwieszczały głosem donośnym wszem i wobec...
Połowa autobusu słyszała, nawet nie było gdzie uciec .

I miały cichą nadzieję,że wtrąci się trzecia i powie im,że właśnie wyczaiła nowe lekarstwo....

A właśnie następnym razem tak zrobię :twisted:

.
Odwrócę sie i powiem- " Panie kochane, Wy to jeszcze nic, JA to dopiero byłam chora! Ale na szczęście cioteczna siostra mojej stryjecznej babki znalazła uzdrowiciela cudotwórcę...wyleczył mnie ze wszystkiego cudownym lekarstwem. Wydałam wszystkie pieniądze, ale warto było...nawet mi jeszcze troche zostało ".
I za żadne skarby świata nie powiem im, co to za cudowny znachor, i nie sprzedam specyfiku :twisted:

.

Nie tylko dla VIP-ów...moja Legia Cudzoziemska :-)

Kto przegląda forum