
Witamy gorąco i zapraszamy do częstych odwiedzin

Oto link do poprzedniej części:
viewtopic.php?f=1&t=136979
A MPiczki się witają

Pysia - 20.07.2006
Moja pierwsza wielka kocia miłość. To dzięki mojej Królewnie pokochałam koty całym sercem

Dziewczyna z ikrą, która zdecydowanie wie, czego chce


Pucuś - 13.04.2007
Zgubiony przez matkę, dręczony przez dewianta na 2 nogach (ma obcięty czubek 1 uszka).
Na początku trochę gapciowaty, ostatnio obudził się w nim tygrys


Ptyś - 18.06.2007
Kot w typie Norwega

Prawdziwy Wiking - lata jak nakręcony i potrafi być bardzo bojowy


Pumek - 05.12.2007
Pan Bambaryła, też znaleziony bez matki - u mnie na balkonie, 30 stycznia minęły 4 lata.
Największą pasją w jego życiu jest papu, papu ... i papu



Plamka - 01.06.2008
Leczona po nieudanej sterylce w wieku 4 miesięcy, została u mnie na stałe.
Uwielbia drapanie po doopce i potrafi się tego domagać bardzo głośno


Pyza - 01.08.2008
Charakterek nieziemski, stąd ksywki Czarna Mamba, Żyleta i Pirania

Pierwszy przybysz, który postawił się Pysi - rezydentce


Pixel i Partycja - 03.08.2009
Szalona parka, on rozbójnik, ona z tych bystrych

Pixio uwielbia drapanie po brzuszku, Party - lizanie mnie po twarzy, najchętniej nad ranem



Nietoperki - urodzone 23.05.2010
Perełka - mała szpryca, bardzo inteligenta bestyjka. Wielka miłośniczka mięska

Do tego straszna pieszczocha - trajkocze przy tym jak nakręcona


Prążek - również wielki miłośnik dań mięsnych

Nie zbyt lubi branie na ręce, ale głaski i drapki jak najbardziej.

I ich mamusia Pętelka, bo zakręcona jak guzik z pętelką.
Na początku dzicz straszna, ale teraz trochę mniej

Urodzona orientacyjnie 03.10.2008

Piracik - ur. 10.10.2007 (orientacyjnie)
Kot, który wcześniej przez kilka miesięcy przychodził do stołówki na moim balkonie.
Potem został przegoniony i wrócił po kilku miesiącach z zaawansowanym KK, żółtaczką i wrzodem w oku.
Na początku wielki dzikus, a teraz kot, który domaga się wzięcia na ręce i głaskania


Pralinek - ur. 28.09.2011
Mały słodki rozrabiaka, którego dobra dusza zgarnęła zimą spod bloku, gdzie nikt się nim nie zainteresował.
Niestety, opiekunka nie mogła się nim dłużej zajmować i trafił do mnie, a ponieważ w badaniach test na FelV wyszedł wątpliwy, chętnych na domek nie było.
W powtórce PCR-em wyszedł minus, za jakiś czas dla pewności zrobię jeszcze raz.

Pan Pogromca vel Przystojniak vel Misio - dzicz straszna, wiek nieznany.
Gonił inne koty bez pardonu od samego początku, a mnie potrafi udrapać nawet, kiedy dostaje miseczkę z mięskiem.
Ale swoisty urok ma


----------------------------------------------------------
Psotuś - 05.05.2008 - 18.06.2009
Moje ukochane Słoneczko

Walczył do końca, niestety wirus był silniejszy



Popiołek - 01.08.2008 - 15.02.2009
Miziaczek nieziemski

Również bardzo dzielny, niestety stał się ofiarą olewactwa wetów



Pingusia - 25.10.2007 - 14.07.2011
Cudowna, mądra pingwinia.
Przed dłuższy czas była w innym domku. Jakiś czas temu wróciła do mnie i okazało się, że jest bardzo chora.
Niestety, choróbsko znowu wygrało



Pedro, zwany Karambolkiem, wielki gaduła - 23.05.2010 - 05.10.2012
Dlaczego musiałam wyjechać w delegację, dlaczego?


