Parys,Abi w DS.Huciane koty.Są i psy...

Coś wymyślimy, ale jutro, dzisiaj już kiepsko funkcjonuję. Teraz muszę nakarmić koty i chociaż chwilę się nimi zająć, bo mi się wyprowadzą :mrgreen:

To malutkie dymne(?), przerażone :cry:

Rzeczywiście rozbita główka

,tak mi przykro :oops:

.Możliwe że dlatego nic nie je

Główka nie jest rozbita, to tylko otarcie.Idę przed południem do lecznicy, zobaczę co z nią. Łap Zuzię, jeśli jest w ciąży, nie ma na co czekać.

To małe czarne nic nie je :cry:

Próbowałyśmy wyciągnąć kotkę z klatki i odrobaczyć i może, nakarmić na siłę.Nic z tego :cry:

Gryzie przez rękawice, nie ma szans czegokolwiek koło niej zrobić.Po południu będzie mąż wetki, on ma więcej siły i chyba sprytu, może uda się mu ją przytrzymać.Chyba trzeba będzie ją wypuścić przed weekendem, a nie po.Dla jej dobra.Jest ciepło, rana pięknie się goi, tak będzie najlepiej.

Pewnie bidulka tęskni

,wracam od kociaków-Zuzi nie złapałam-zjadła trochę i pobiegła do rudego kocura.Młode to czarny i rudy kocurek-sprawdziłam-burasek to nie wiem co

,reszty nie było.Bez klatki-łapki się nie obejdzie-a nie miał mi kto dzisiaj podrzucić-jutro kogoś poproszę :kotek:

Kocurki mogą poczekać, Zuzia najważniejsza, trzeba ją ciachnąć.

Wątek robi się trochę bałaganiarski. Chciałabym, aby psotny kot założyła osobny wątek Garfieldowi i Nesce.Dawno nie pisała o kotkach :cry:

Nie wiem, jak ta malutka, która nie chce jeść. Martwię się o nią, trzeba jak najszybciej ją wypuścić, bardzo źle znosi zamknięcie.

Małe czarne chyba już się przekonało do jedzenia. Zjadła trochę mokrej karmy :lol:

Dobrze byłoby ją odrobaczyć, ale jak to zrobić?

ewar pisze: Dobrze byłoby ją odrobaczyć, ale jak to zrobić?

Kropelkami na karki, jak przyjdzie mąż wetki?

Coś się może wymyśli. Biedne małe, takie ładne, podobne do Abi.
A mąż wetki coraz mniej chętny do pomocy od kiedy został dokładnie obsikany przez Zibiego :mrgreen:

ewar pisze:A mąż wetki coraz mniej chętny do pomocy od kiedy został dokładnie obsikany przez Zibiego

no to chrzest ma już za sobą :ok:

Oj, chyba nie jeden :lol:

Małe czarne byłoby chyba do oswojenia, ale nie w warunkach lecznicowych.Malutka zaczęła trochę jeść, udało mi się ją pogłaskać i nie mam szram na ręce, ale nie było to dla niej przyjemne.Wróci na wolność, jeśli Ania będzie ją karmić i trochę oswajać, jesienią możemy pomyśleć o domku.Teraz szanse żadne.

Psotny kocie co u Was?

Jak Garfi i Abi?

Psotny kot na nawał zawodowych obowiązków, ale wiem, że jest świetnie. Neska zachowuje się tak, jakby od zawsze był to jej dom, śpi w łóżku, no i w ogóle jest super.Czekamy na osobny wątek dwóch szczęśliwych kotów.
Wracając wieczorem z lecznicy zauważyłam takie coś na trawniku.Chyba tuż przed porodem :cry:

Parys,Abi w DS.Huciane koty.Są i psy...

Kto przegląda forum