asia2 pisze:Bożena stres wyeliminowac (pewnie łatwiej powiedzieć niż zeobić ale ..) i prawidlowa dieta przy wege. Dbasz o wszystkich a o sobie zapominasz. B12 i kwas foliolwy. Kto o Ciebie zadba?
Juz napisałam e-maila do Ciebie.Dostałam Acidum Folicum Richter

No ja tak do końca to wege nie jestem, jem ryby jak mam chęć....prawda jest taka,ze trzeba być przy kasie ,żeby być wege jak się chce być zdrowym....Latem bez problemu..teraz/ceny z kosmosu,codziennie trudno jesc fasolę,więc kawałek sledzia połykam dla poprawy zdrowia....A na wsi to co kupisz/brokuła za 10zł, czy kalafior za 12zł główka....szpinak mrozony-kilka dag-5,60....Jak byłam w markecie stolicowym to nie wiedziałam na która półke sie "rzucić",bo u nas "na wsi' to trudno cos dostać.Żeby kupic pasztet sojowy trzeba nalot na market zrobić

,albo "kotlety sojowe a la schabowe"

a make razowa ,zeby dostać pełnoziarnista to tez trzeba w miescie się nachodzić....Nie bardzo moge jesc maczne potrawy,tyje zaraz

a wiem,ze maka w organixmie rozkłada sie i zamienia w cukier niestety,co zdrowe nie jest....
I tak...Antek juz ma gila...Czarnuszek gorzej niz na poczatku leczenia Synoluxem

,ale je i sie bawi,dzisiaj miał mega-gila...
Abbe wypusciłam w nocy, bo strasznie płakała w kontenerze...poszła pochodzic i wróciła sama do kontenerka.Wyglada duzo lepiej.Potem jej znowu zrobie łapanke,ale juz tak nie ucieka....może i się spodobało jak pańcia głaskała czule

To tyle chyba....
WSZYSTKIM BABOM NAJLEPSZEGO
