BOIDUPKA OPERACJA 11MAJA wyniki w miarę ja spanikowałam :(

Ja nie wiem, nie podpowiem.

ok ,czekam może ktoś mi podpowie :wink:

Łyknę teraz kawkę ,albo zupkę ,albo pójdę spać :mrgreen:

taki mam wybór i ciekawę co zrobię

spać nie poszłam ,zupkę zjadłam a teraz sen mnie moży :twisted:

zamówiłam kotom Josere ,mam nadzieje że dobrze zrobiłam :oops:

buziole .

muszę wam pokazać Majkę ,nie wiem czy pamiętacie jak pisałam o maleńkiej sunieczce maltance którą dostałam na wychowanie ?
ważyła wtedy około 40 dkg miała 8 tyg. i stałe niedocukrzenie ,czyli odpływała.
na główce ciemiączko na 3/4 powierzchni główki :cry:

Maja jest u mnie już rok i z ledwo zipiącego maleństwa wyrosła na księżniczkę

poprosze OKI to wstawi fotkę Majki.
I fotkę ostro wybieganej :twisted:

maltanki (1.70kg) Bajki .
a może i Fotkę Dżagi ,tej to specjalnie dla Serniczka :wink:

Zapraszam serdecznie na bazarek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=139906&p=8661798#p8661798

I miłego wieczoru życzę.

PS
Dorciu jak Ty mnie ładnie nazwałaś; zuniaczku, ślicznie :oops:

Dopiero wróciłam i piszę co wiem - z Josery moje kotfory żarły co sie dało i ile się dało, aż musiałam wydzielać. Porcję na miesiąc pochłonęly w 18 dni - nie było mnie w domu i TŻ sypał im do miski ile wlazło. ToTW nie lubią ale jedzą - tzn. nie objadaja się ale dzienną porcję wchłoną. Bez entuzjazmu. Za to na tej karmie sierść jes super błyszcząca, gładka. Nie maja łupieżu, po prostu super. Cena jest wysoka, ale karma wydajna, więc w sumie się opłaca. No i jest to karma bezzbożowa, co ma swoje zalety.

pewien miły pan w pracy złozył mi życzenia tz. grupka ich stała z kobitkami ..powiedział wszystkiego najlepszego w dniu kobiet ,pięknie podziękowałam i powiedziałam nawzajem :mrgreen:

takie niwienne słowa a śmiech był na całe 4 piętro :wink:

nieraz i w takeij pracy są miłe chwile :kotek:

zunia ,bardzo ci dziękuję :1luvu:

wiesz ,ja tak o tobie też myślę :wink:

Jek ,zamówiłam Joserę ,az się boję ,na droższą karmę nie mam szans ,tym bardziej że Kropcia potrzebuje Urinary :cry:

leków itp.
a u mnie bez tej porannej pracy to katastrofa jest :cry:

Codziennie usypiając mówię sobie ,że jutro będzie lepszy dzień i tak czekam cierpliwie :ok:

Z Bają musze do weta ,już się zapisałam do okulisty Garncarza na wtorek,znów jej się leje z oczu i to okropnie. :cry:

a ta malizna oczy ma jak pekin ogromne i na wierzchu :roll:

Dobrze że z kotami na razie wmiarę ,tylko Kropcia ma problemy.
dobrej nocki kochani .

Dorciu, nie wiem, czy dostałaś, bo telefon też zastrajkował

Nie mogę na razie wstawiać fot, bo mam w domu ograniczone łącze bardzo - grafikę mam całkiem wyłączoną. A w pracy z kolei nie mam jak przesłać z komórki na kompa. Jak nie zapomnę, to zabiorę jutro z pracy jakąś pamięć i zgram, może się uda w weekend kogoś z siecią napaść :roll:

OKI spoko ,te zdjęcia to nic takiego ,jak się nie uda to trudno :wink:

a dla wszystkich babeczek wierszyk ,najfajniejszy jaki dziś krąży ,taki dla nas :mrgreen:

Dzisiaj Dzień Kobiet - więc cycki w górę
i odrzuć z twarzy gradową chmurę,
niech żyje cellulit i kurze łapki,
i tak jesteśmy fajowe babki!

dzień dobry :kotek:

dziś będę skarżyła się na koty . :evil:

Wiosna idzie ,wcześniej robi się widno więc małpy od świtu szaleją ,na moje nieszczęście zaczynają od
mojej toalety .
Pola(tucha) zdziera mi skórę do żywego ,powieki niedlugo będę miała na czole ale pod włosami :twisted:

chce zetrzeć ze mnie 50 lat :?:

Kulikuli z braku Luśki depcze mnie ,gniecie ,urządza na mnie spacerniak i gimnastykę.
Niuńka depcze i ugniata mrucząc okrooopnie .
Kropcia drze paszczę i ciumka mój rękaw lub plecy ,cała jestem mokra :twisted:

Tytek obłapia tak że nie moge się obróci ...ratunku :crying:

nauczyłam psy że nie ma mowy wstawania o 6 i chodzenia na dwór ,więc śpią grzecznie ,a te frędzle obmierzłe nie mają dla mnie litości.
Zwłaszcza że są ciągle głodne :roll:

Niebieściucha chciała mnie zabić ,tak rzygnęła że nie było widać bo centralnie pod kapeć ,lub kapciem przykryła :roll:

włożyłam nogę ,podniosłam się i fruuuuuuuuu do przodu :strach:

dom wariatów

i tylko Poncia grzecznie spała .

czy u was poranki też tak wyglądają ?

o 4 rano zaczynają się nudzić, więc otwieram drzwi

i idę spać

Dziś rano zawiozłam dzieci do szkoły, dowiedziałam się, ze kolega mojej najmłodszej ( 8 lat) zmarł w nocy. Serduszko mu stanęło. Nie znam dzieciaka, a jednak mnie to dobiło.

co tam koty, kłopoty finansowe, zlane pranie.....
Dzieci zdrowe mam. Astma leczona nie zabija.

masz rację Gosiu :cry:

wszystko blednie przy takiej tragedii ,nasze problemy okazują się nieważne..biedni rodzice :cry:

dziś zdecydowanie nie mój dzień ,jest mi strasznie zimno i jestem totalnie rozbita :cry:

wiosna?

marzec marny jest

Ja też zmarzłam dzisiaj w drodze do Wrocławia, dopiero w samochodzie do Wałbrzycha udalo mi się rozgrzać.
A poranki u mnie wyglądają mniej więcej tak: około godz. 6.00 Nutka zaczyna swój śpiew i tak przez cały dzień jak ktos jest w domu, a jak Nutka przestaje śpiewać to zaczyna Dziubek swoje śpiewanie

normalny dom wariatów

Dorciu czy ten 1% jest aktualny? Bo niedługo zbliża się okres rozliczenia

kaja888 ,oczywi8ście że aktualny i bardzo się cieszę. :kotek:

Miałam Nimfę raz w życiu i nigdy więcej ,ja wtedy nie pracowałam ,całe dnie darła ryja...to było nie do wytrzymania .
Wyjątkowo źle reagowała na moją mamę ,wtedy dopiero się darła :lol:

Pies ,kot tak ale papug to już nie dla mnie :wink:

marzyłam o kanarku ,takim który by mi cudnie spiewał,ale szkoda by było i ptaszka i kotów.
Ptaki kochał mój tata ,to była wielka miłośc ,wszystkie skrzydlate połamańce trafiały do nas na leczenie .
Zawsze były papugi i kanarki ,gołebie ,szpaki ,kawki ...i takie małe czarne z pazurami strasznie ostrymi :twisted:

buziaki kochani i dobrej nocki ,to znów weekend :roll:

BOIDUPKA OPERACJA 11MAJA wyniki w miarę ja spanikowałam :(

Kto przegląda forum