Nie wiadomo jakie były jej losy, jaki miała dom jakiego człowieka. Wiadomo,że pewnego dnia została pozbawiona całego swojego bezpiecznego domu, kochanych rąk człowieka, pełnej miseczki.
Ciepła i bezpieczeństawa.
Wiadomo ,że pewnego dnia
pod osłoną nocy została porzucona przez człowieka.
Nie wiemy , czy nie chciany spadek, czy się znudziła, czy alergia,
kotka została przywiązana sznurkami w swoim wiklinowym koszyku.
Pracownik schroniska zdumiał sie, gdy znalazł znalezisko.
Myśleli ,że to jakieś koce lub inne dary dla schroniska.
Kotka jest przerażona, wspina sie po siatce, wyje w niebogłosy, syczy nie daje do siebie podejsć.
Tak mijają dni.....
Kocina odmawia jedzenia , picia. Brana pod uwagę opcja wypuszczenia, skoro taka dzika.
Dostałam telefon ze schroniska
Zostałam poproszona, o ,,sprawdzenie ,, kotki w warunkach domowych. Jeśli się sprawdzi będzie szukany jej dom.
Koteczka ma chwilowy TDT
Zachowuje się wzorowo. Jest kuwetkowa, pije wodę z kranu.
Nie za bardzo przepada za towarzystwem innych kotów.
Do człowieka garnie się, nadstawia łepek do głaskania.
Ciężko trafić było z jej menu, mokrego nie zna , lub nie lubi, wcina z zadowoleniem suche.
Lubi szyneczkę , wszelką wędlinkę.
Wygląda na to ,że była karmiona ,,domowo,, jakby była ze starszą osobą.
Szukany jest dla niej dom, na cito, gdyż tam gdzie jest nie może długo zostać..
Czy znajdzie się człowiek który przygarnie koteczkę przywiązaną do schroniskowego słupa.? Kotka ma ok. 3- 5 lat.Jest pięknego szylkretowego ubarwienia. Dostałą też imię Klara.

