Mysza - kolejny guz operacja... więzień w kaftanie, nowe zdj

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 07, 2004 19:56

Kciuki nadal zaciśnięte, aż zsiniały :lol: :ok:

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Nie lis 07, 2004 21:38

za Myszę bezustannie i ze wszystkich sił :ok::ok::ok:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 07, 2004 21:41

Myszuniu słodka, Ty nam zdrowiejesz! Bravo! Czekamy na to bardzo. Jana, TŻ-ecie Jany jesteście wspaniali, tyle w was siły, tak dzielnie walczycie o Myszę, jeszcze się wam odwdzięczy głośnym mruczeniem i ugniatankiem.

Moja Mikusia jak nie chciała jeśc to zainteresowała sie sosikiem z foremek animondy, najpierw wylizywała ten sosik w małych ilościach a w końcu całe foremki bo to ładnie pachnie.

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Nie lis 07, 2004 22:18

Jana, aby zachecic Mysze do jedzenia podobno dobra metoda to podac whiskasa-wiesz moze ten sosik do innego dobrego. Te whiskasy maja aromaty mocniejsze aby uzaleznic. Paroweczka, kurczak wedzony,pasztet drobiowy 8) -takie 'mocniejsze' zapachy aby wzbudzic apetyt :D :ok: :ok: :ok:
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Pon lis 08, 2004 0:06

Zmiana image'u Myszy nie będzie łatwa - udało mi się w nią wcisnąć połowę porcji convalescenca i to na dwa razy. :( Jutro powinna dostać cały kubek, nie mam pojęcia jak to zrobić... Zobaczymy.

Jeżeli chodzi o jedzenie, to kusiłam ją kitekatem saszetką, wątróbką gotowaną, gerberkami nieustająco - wącha, ale nie je. Jutro kupię kilka różnych "świństw", zobaczymy, może Myszy coś wreszcie podpasuje.

Co ciekawe, podczas karmienia Mysza walczy, ale jak idę do niej z mokrą gąbką, żeby wytrzeć mordkę, to cierpliwie czeka aż skończę :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lis 08, 2004 0:19

Może ja cos boli jak je :roll:
Mysza ty sie nie wygłupiaj tylko mniamuniaj pomalutku, takie smakołyki ci podkładaja, korzystaj bo potem ci nie dadzą.

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Pon lis 08, 2004 13:36

Kolejne karmienie za nami... Udało mi się wcisnąć jej 30 ml convalescenca (dzisiejsza dawka powinna być 200 ml, ale rozłożę to w czasie). Mysza cały czas zgrzytała, ale zacisnęłam zęby i karmiłam, pawia na szczęście nie było. Teraz Myszon się myje, sama się myje - to chyba powinnam się cieszyć, prawda? Ona już taka chuda jest, że za chwilę ten kaftan sam z niej zjedzie :(

W trakcie karmienia Myszy usłyszałam ciamkanie - Miś podjadał conv. z filiżanki! Żeby Mysza tak chciała...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lis 08, 2004 13:37

qwa ......
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon lis 08, 2004 15:57

Jano, kiedy musialam karmic na sile Wiesia, moja wetka poradzila rozrabiac convalescence na papke, z jak najmniejsza iloscia wody - wtedy sie wiecej pozywnego zjada na raz.
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon lis 08, 2004 16:04

3mam :ok: ustawicznie...
Jano, Mysza ma prawo byc oslabiona itd.

Niejeden by tego nie wytrzymal... Ona pewnie jest
z dobrego materialu ulepiona.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lis 08, 2004 16:06

będzie dobrze :ok:
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pon lis 08, 2004 16:16

Małgorzato dzięki za radę, ja chyba za mocno rozrabiam, następną saszetkę gęstą zrobię.

Dorota - Mysza jest z top materiału! To najkochańszy, najmądrzejszy i najbardziej kochający kot, jakiego znam. Ona jest dla mnie najważniejsza (z kotów oczywiście :wink: )

Najgorsza jest niepewność. Bardzo chciałabym już znać wyniki histopatologii, wiedzieć co dalej...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lis 08, 2004 18:04

Cały czas trzymam kciuki.

:ok: :ok:
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 08, 2004 18:10

Jano, caly czas trzymam za Mysze kciuki :ok:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pon lis 08, 2004 20:03

<a href='http://www.smileycentral.com/?partner=ZSzeb008_ZNxdm372' target='_blank'><img src='http://smileys.smileycentral.com/cat/36/36_1_11.gif' alt='Thumbs Up' border=0></a>

Iwona

 
Posty: 12813
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], Kankan i 44 gości