Wszystkie koty jamnika Melona -jamniczy DT dla tatusia Amki!

[kotkins]

...ale i tak w jej życiu najważniejsze są mjenso i kocie kabanoski.

Dziś moj autorytet w sprawach kocich orzekła,że mam GRUBE zwierzęta.
Wrażenie robi zwłaszcza Amelka.Wygląda jak owłosione pudełko po obuwiu.
Aczkolwiek prym w łakomstwie wiedzie nieodmiennie Melon.Na szczęście śniegi stopniały i zaczął sie sezon pogoni za piłką.Wszyscy w rodzinie chodzą do ogrodu i rzucają.Za miesiąc będzie po 30 rzutów...dziś po 10 piesio wymięka.
Mel na widok kocich kabanosków z wysiłku marszczy brwi...podzielą się?podzielą???
Druga jest Fio- od mojego powrotu z pracy strategicznie siedzi:
-przed lodówką (mjenso)
-przed szfką (kabanoski)

Potem już tylko do łóżka i spać...

Amelka nie jest kotkiem łakomym.Ona poprostu je na zapas.Nie wie,że nie będzie potrzebny zapas.Że ma dom, miseczkę i że miseczka będzie zawsze pełna.Zapomni o komórce, myszach których nie było...i schudnie.
Martwi mnie to,że ona nie ma przysmaków takich jak Fio i Fel.Że najlepsza jest miseczka chrupek.Pełna:(
Mel z kolei lubi WSZYSTKO.
WSZYSTKO jest dooobreee...Mel się błyszcze jak lustro.Siedzi tu i mnie pilnuję-piję herbatę z cytryną.Moze to JADALNE!?
Mel Was pozdrawia i trzepie specjanie dla Was swoje śliczne jedwabiste uszy

[zabers]

...
Amelka [...]
Martwi mnie to,że ona nie ma przysmaków takich jak Fio i Fel.Że najlepsza jest miseczka chrupek.Pełna:(
...

Może jeszcze za wcześnie?
Zmrol też dopiero teraz POWOLI załapuje przysmaczki.

[ezzme]

...
Amelka [...]
Martwi mnie to,że ona nie ma przysmaków takich jak Fio i Fel.Że najlepsza jest miseczka chrupek.Pełna:(
...

Może jeszcze za wcześnie?
Zmrol też dopiero teraz POWOLI załapuje przysmaczki.

pewnie jeszcze zaskoczy.
Tekla jako kocię chciała się zabić za suchy chleb, teraz jest bardziej wybredna i bardzo lubi bawić się jedzeniem

[kotkins]

No już wiem co jest mojemu laptopu.
Od pewnego czasu wypadają mu klawisze.
Dziś zostawiłam otwarty i poszłam do kuwe...przepraszam do toalety...i po powrocie zastałam Mińczuszka na klawiaturze BARDZO ZAJĘTEGO.Mińczuś dłubała w klawiszach starając się je usunąć z laptopa.Wydłubała jeden, drugi już też prawie się udalo.

Paczcie Moje Drogie - jedna z Wielkich , Niespotykanie Niezwykłych Tajemnic Wszechświata się WYJAŚNIŁA!

Klawisze udało się włożyć w laptopa tylko dlatego,że Mińczuszek ich nie wywlokła bóg wie gdzie.

Jak na kotka ryzknęłam, to się bardzo obraził i śpi w pozycji zasadniczej (czyli kołami do góry) na kuchennym stole.

W sumie czy te klawisze są laptopu aż tak bardzo poczebne..??

[jaibura]

Kotkinsie, czytam, czytam i smakuję Twoje opowieści.
A za poprzednią stronę muszę Ci specjalnie podziękować - to miód na serca tych, co rozpuścili swoje koty Czytając ją, od razu się lepiej poczułam – znaczy się, nie jest nienormalne, że człowiek klęczy przy wannie, robiąc z dłoni „miseczkę” pod strumykiem z kranu, bo przecież KOT chce się napić Ona i tak pije ze strumyczka, ale obecność mojej ręki MA znaczenie (wiem, sprawdzałam). Czasem kota nie ma ochoty moczyć łapek = podchodzić zbyt blisko strużki; wtedy wyciągniętą przednią łapką przyciąga moją dłoń, wypija zawartość, lekko zwalnia, pozwalając znowu napełnić zagłębienie. Uwaga - nie można napełniać zbyt długo, bo dłoń zostanie zdecydowanie przyciągnięta z powrotem pod spragniony pyszczek, a na przegubie zostaną „ślady rysich pazurów”. I sama ja tego nauczyłam – była chora, miała przygryziony języczek i stawałam na głowie, żeby chociaż piła. I tak jej zostało...
Ostatnio zresztą woda z kranu w wannie jakaś mniej smaczna się zrobiła – teraz w umywalce jest lepsza. Ale tu niewygodnie. Trzeba więc dopaść dużą, jak napełnia wodą dla kota szeroki talerz (przecież mam długie wąsy!), stojąc na wannie wyciągnąć jedna łapę po talerz – kota strrraaasznie spragniona, musi już, natentychmiast się napić – wtedy duża oprze talerz o brzeg umywalki i kot, zawieszony między wanną a umywalką, będzie zadowolony pił pyszną wodę. Chyba nie muszę dodawać, że ta woda postawiona na miejsce od razu traci na pyszności?

[kotkins]

Ale wiesz,że ja zasypuję w kuwecie siczki po Fio?Bo ona ma takie lekko śmierdzące...i nie zasypuje...to ja przechodząc wkąłdam dłoń i sypię piachem na świeży siczek.Fio jest tym bardzo zdziwona.
Durze siem dziwno zachowywa...ale i tak je koham!!!

[jaibura]

Kotkins - lubię Cię, naprawdę

[kotkins]

Ja naprawdę uwielbiam tę kocicę.

I uważam,że jakby przyszło co do czego- ona by po mnie też zasypywała...

(A jak nas odwiedza Felix to się udaje do kuwet-mamy trzy- i zasypuje...wszystko.I po wszystkich.Bo żadna z persic nie zasypuje.Normalnie- pół godziny rycia i wychozi z miną "noo...napracowałem się,ale WARTO było!".Normalnie-gornik dołowy!! )

(Małż też zasypuje jak widzi niezasypane...)

[zabers]

...

I uważam,że jakby przyszło co do czego- ona by po mnie też zasypywała...

...

Proponuję test



Spoko, poczekam. nie spieszy mi się

[jozefina1970]

Czytając ją, od razu się lepiej poczułam – znaczy się, nie jest nienormalne, że człowiek klęczy przy wannie, robiąc z dłoni „miseczkę” pod strumykiem z kranu, bo przecież KOT chce się napić Ona i tak pije ze strumyczka, ale obecność mojej ręki MA znaczenie (wiem, sprawdzałam). Czasem kota nie ma ochoty moczyć łapek = podchodzić zbyt blisko strużki; wtedy wyciągniętą przednią łapką przyciąga moją dłoń, wypija zawartość, lekko zwalnia, pozwalając znowu napełnić zagłębienie. Uwaga - nie można napełniać zbyt długo, bo dłoń zostanie zdecydowanie przyciągnięta z powrotem pod spragniony pyszczek, a na przegubie zostaną „ślady rysich pazurów”. I sama ja tego nauczyłam – była chora, miała przygryziony języczek i stawałam na głowie, żeby chociaż piła. I tak jej zostało...Ostatnio zresztą woda z kranu w wannie jakaś mniej smaczna się zrobiła – teraz w umywalce jest lepsza. Ale tu niewygodnie. Trzeba więc dopaść dużą, jak napełnia wodą dla kota szeroki talerz (przecież mam długie wąsy!), stojąc na wannie wyciągnąć jedna łapę po talerz – kota strrraaasznie spragniona, musi już, natentychmiast się napić – wtedy duża oprze talerz o brzeg umywalki i kot, zawieszony między wanną a umywalką, będzie zadowolony pił pyszną wodę. Chyba nie muszę dodawać, że ta woda postawiona na miejsce od razu traci na pyszności?

Cymesik
Ja zasypuję kupki po Mrusi. Siusiu - fajnie, mała grzebie długo, zakopuje, wyciera łapki o próg kuwety ale kupa to jest szybka akcja - kupal i wypad. I woła mnie, cobym zasypała I też ją sama tego nauczyłam... Bo mam krytą kuwetę i nie zasypane mi nie przeszkadza - pewnie, sprzątam szybko jak jestem w domu ale bez szaleństw

[MB&Ofelia]

No to ja mam bardzo normalną kotę. Zasypuje. Tylko wytłumaczcie mi, dlaczego MUSI wypinać dupinkę przy samej krawędzi kuwety, w związku z czym co któryś kupal ląduje na dywaniku?
A całkiem niedawno pokazała maniery czyścioszki. Nasiusiała do kuwetki, zasypała elegancko, na chwilę wyszła z łazienki, wróciła po kilku minutach i usiadła przy kuwecie, patrząc na mnie. No kiego? Była w kuwecie, o co chodzi? Zasypała, więc nie śmierdzi. No dobra, posprzątam. Posprzątałam, a księżniczka wlazła do kuwetki i zrobiła to drugie. Elegantka jedna!

[kotkins]

...

I uważam,że jakby przyszło co do czego- ona by po mnie też zasypywała...

...

Proponuję test



Spoko, poczekam. nie spieszy mi się

Ale że do kuwety..??
Myślisz Zabersie..??
Mam zrobić..?

Hmmm...

[zabers]

...

I uważam,że jakby przyszło co do czego- ona by po mnie też zasypywała...

...

Proponuję test



Spoko, poczekam. nie spieszy mi się

Ale że do kuwety..??
Myślisz Zabersie..??
Mam zrobić..?

Hmmm...

Ja tam się nie upieram, żeby do kuwety. Można i obok.
I zobaczymy czy się kotek spisze.

[kotkins]

No myślę cały wieczór...i nie wiem...Zabers...nie kuś!

Durza nje ma do nas zfufania!
Muwi że jej psujem laptopa i drapjem kanapem.A my siem tylko reaelizujem.Tak muwi Durzy.Że perskie siem reaelizujom.I że nie kupi nam kanapy ze skuruff tylko zwykłom bo bendziem drapaczyć.
Gupi jezd, bendziem drapaczyć każdom.
Durzy chce chyba innego kota bo mu Fel poszd mjeszkać do babci i zostali mu tylko perskie i jamnikuff.Muwi że on chce sfojwego kota.My nie chcem kota.Bendziem bić łapom.Ogonu wyrwjem, pazuruff tesz.I podrapjem.
Bo my jesteśmy lalcie.
Lalcie perskie nie lubjom kotuff.
Durza mje dała tabletkuff z paczki co pszyszła z jedzeniem i ja je lubiem!Teras czekam pod szafkom na tabletkuff.Ale ja jestem Mińczuszkiem i nie mam dużo kilów i mogem tylko 3.A Fionja ma dużo kilów to zjada 5 tabletkuff.Jak ja tej Fjoni nie lubjem!Jest duża i umie mrumrać a ja nie.Siem uczem ale ona mrumra lepij.
Melonik obglonda z Durzym filmóff o wilkuff i siem denerfuje.Jak wilkuff w telewizorni wyjom to on wstaje i siem chowa.To ja siem tesz chowam bo jamnikuff som mondre.Wjedzom kiedy może pszyjść wilkuff z telewizorni.
Durza muwi że wilkuff perskich nie zjedzom bo by siem kłakiem udusili.
To idem pod szafkem czekać na tabletkuff.
A siczkuff nie robjem ,nie pamjentam czemu.
Czasem tylko bobka pod drzwiami, siem Durza cieszy.
To idem bo ja nje mam czasuff.
Amka


Mam do wydania bjałom kotem perskom.Jest gupia ,ma kłaki i muwi miau.Czasem sika pod szafkom.Nie umi mrumrać.Ani trochem.Ktoś by chciał takom???Jak chce to niech se weźmnie!
Jak pszyjdzie i weźmnie to dam mu siem pogłaskać (może!)
Pjenkna Fjonia

[jaibura]

Bardzo kuszące ogłoszenie adopcyjne. Jeszcze trochę, a polubię persy