Koty z ul. Batorego, 11 wysterylizowanych! TYCHY

Ja też w piątek i sobotę zastałem puste miski. To by znaczyło, że apetyt mają większy albo kotów przybyło. Ja osobiście pasztetu nie zostawiałem i nie widziałem więc ktoś inny musiał dołożyć.

ja im w piątek dałam jedną puszkę na murku, bo byłam uregulować rachunek za karmę

ale w niedzielę nie byłam - a staram się rano zajrzeć, więc koty się nawet caldien pokazały :ok:

u mnie kotów się nie da karmić na wysokościach, bo nie ma gdzie

pewnie koty większy apetyt mają ale też trzeba uważać na psaki. Nieraz byłam świadkiem jak psy łapką sobię michę z pod smietnika wysuwały i podjadały ... a właściciel na to nic..

Ja staram się ciutkę głębiej miski dawać wtedy już takie sprytne nie są

to prawda, jest jedna pani zbierająca puszki i chodzi z dużym owczarkiem i mu pozwala wyjadać

poza tym, pieski wolno latające też czasem pod śmietnik próbują zaglądać

neska - zostawię dzisiaj karmę dla Ciebie w zoologicznym, chyba się jakoś dokulam

karma zostawiona :ok:

wczoraj było z 6 kotów, ale wszystkie na murku, pod śmietnikiem żaden się nie pojawił

dałam im więcej, z 1 kg karmy i puszkę 1200gr, wcinały aż miło, jedna czarna wysterylizowana za każdym razem się pręży do głaskania, ale po 3 głaskach się odsuwa bo ma dosyć :mrgreen:

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet!

Witam,

Pani Karmicielka powróciła - wczoraj kakao dominowało w miseczkach ;(
pod smietnikiem nie spotkałam kotów za to na murku z 5 czarnych i krówek. Wcale się już mojego psa nie boją

zwłaszcza jedna sterylizowana jest bardzo śmiała

kociojciec pisze:Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet!

dziękujemy! A gdzie gożdzik i pończochy?

co do karmicielki, to chyba kakao to dla niej nie mleko, o każdej rzeczy trzeba osobno rozmawiać

kociojciec - Dziękujemy !

wklejam ostatni rachunek za suchą karmę:

Obrazek

Mamy też wpływ :1luvu:

185,70 PLN Caldien bazarek książkowy

Kociojciec, dzięki! :1luvu:

Caldien, świetna robota

Pani Karmicielka powróciła - wczoraj kakao dominowało w miseczkach ;(

To chyba gorsza wiadomość niż powrót Freddy Kruger'a ("Koszmar z ...) :roll:

co do karmicielki, to chyba kakao to dla niej nie mleko, o każdej rzeczy trzeba osobno rozmawiać

Chyba masz rację. Mówi się, że człowiek na starość dziecinnieje... Coś w tym jest

A było tak pięknie

Co do goździków i pończoch to skończyły się w '89 wraz z upadkiem zeszłego ustroju.
Ja dziś do pracy dotarłem z dwugodzinnym opóźnieniem bo musiałem "oblecieć" wszystkie damy w rodzinie.

Zebrało się więcej niż się spodziewałam

Jam za młoda, kwiatki rozumiem, ale o pończochach dowiedziałam się kilka lat temu, na zakończenie liceum

Z tego powodu sporo meżczyzn jest mi winnych co najmniej jednej pary, z chęcią dopiszę kociojca na listę :ryk:

Kakao, a tak dobrze było... :roll:

Pisałam u kopalniaków,może ktoś zna ludzi od bezdomniaków w Świętochłowicach?
Koło mojego brata w Świętochłowicach są co najmniej dwa bezdomne dokarmiane koty - dokarmiane tak jak nasze bezdomniaki przez karmicielkę: mleko, szyneczka rzucana im z okna

- i szukam komuś, komu mogłabym podać ich lokalizację... oraz ewentualnie pomóć przez 2/3 miesiące....

Koty z ul. Batorego, 11 wysterylizowanych! TYCHY

Kto przegląda forum