Broszka & Company cz.3

[Broszka]

Z wetem rozmawiałam przez telefon i powiedział że to nic groźnego i że niektóre koty tak sobie wylizują.
Kotka ma już z 5 lat i nigdy wcześniej tego u niej nie widziałam, ale ona nie mieszka u mnie tylko u sąsiadów a do nas przychodzi dość nieregularnie... W sumie mogłam przeoczyć jeśli miała już tak wcześniej.

[olafen]

A u tego sąsiada jest jej dobrze ?

[olafen]

Zdjęcia Puni z wylizaną sierścią, lekarz stwierdził, że to depresja i za dwa lata tak robiła. Dostała jakiś leki antydepresyjne.

[Broszka]

Wygląda podobnie
Punia miała bardziej rozległe - nasza kotka łysy ma tylko brzuch i wewn strony łap. Jak stoi lub siedzi to praktycznie nic nie widać - zobaczylam dopiero kiedy wywaliła mi brzuch do głaskania.

A u tego sąsiada jest jej dobrze ?

Nie wiem, ale raczej chyba tak skoro tam wraca. To wiejska kotka wolnożyjąca - gdyby było jej źle to by się przeniosła gdzie indziej, np do nas tak jak te koty wolnożyjące co w naszych zabudowaniach pomieszkują. Ale ona zawsze naje się, czasem pomizia trochę - a potem znika... To jej wybór że mieszka u sąsiadów.

[Broszka]

No to fotki się w końcu wgrały

Jest ich sporo więc będę wstawiać partiami

Pierwsze oznaki wiosny:



I świeżo zazieleniona trawa z Pulpetem, nieodłącznym towarzyszem chodzącym jak pies przy nodze

[Broszka]

Teraz w miniaturkach bo cała seria kotów wolnożyjących wałkoniących się na słoneczku

[Beasia]

Jejku, jak u Ciebie już wiosennie , a u mnie szaro i do d...y (nastrój też )

[jasia0245]

U Was czuć i widać wiosnę. Zdjęcia śliczne.

[olafen]

Wygląda podobnie
Punia miała bardziej rozległe - nasza kotka łysy ma tylko brzuch i wewn strony łap. Jak stoi lub siedzi to praktycznie nic nie widać - zobaczylam dopiero kiedy wywaliła mi brzuch do głaskania.

A u tego sąsiada jest jej dobrze ?

Nie wiem, ale raczej chyba tak skoro tam wraca. To wiejska kotka wolnożyjąca - gdyby było jej źle to by się przeniosła gdzie indziej, np do nas tak jak te koty wolnożyjące co w naszych zabudowaniach pomieszkują. Ale ona zawsze naje się, czasem pomizia trochę - a potem znika... To jej wybór że mieszka u sąsiadów.

Gwiazdeczka miała właścicieli obok działek. Zawsze do nich wracała, chociaż nie dostawała ani jeść, ani pić. Ponieważ jej nie wysterylizowali, zachodziła regularnie w ciążę. Prawdopodobnie kilka dzieci, tuż po porodzie jej zabrali, więc zaczęła rodzić gdzieś indziej, po czym wracała do właścicieli
Gdy była w któreś z rzędu ciąży i przyszła do nas do altanki urodzić, mama zabrała ja do nas do domu, zajęła się dziećmi i tak została.
Pewnie, gdyby mama moja jej z działki nie zabrała, to znów wróciłaby do dawnych właścicieli

Zdjęcia super

[Broszka]

Rusałki bagieno-mulaste



Jak się dokładniej przyjrzeć to na pierwszej fotce w tle widać zwalone przez wichurę ogrodzenie z żerdzi. Położyło nam więcej ogrodzeń i czeka nas praktycznie wymiana większości słupków

[Broszka]

I na koniec Pulpet, wierny towarzysz - robił razem ze mną obchód ogrodzeń

[jasia0245]

Ładne, tłuste koniki.

[Broszka]

Ładne, tłuste koniki.

e, tam tłuste - to tylko puchata i długa sierść zimowa sprawia takie wrażenie

Jejku, jak u Ciebie już wiosennie , a u mnie szaro i do d...y (nastrój też )

Dzisiaj też mam podobny nastrój...
Katar mnie wykończy - nie umiem oddychać przez usta a nos całkiem zatkany...

A z wiosną to jest tak że trzeba pierwszych oznak dobrze poszukać bo na pierwszy rzut oka jeszcze jest szaro-buro. U nas na pogórzu wiosna i lato przychodzi później a jesień i zima wcześniej niż na nizinach.

[felin]

Rusałki bagieno-mulaste



Jak się dokładniej przyjrzeć to na pierwszej fotce w tle widać zwalone przez wichurę ogrodzenie z żerdzi. Położyło nam więcej ogrodzeń i czeka nas praktycznie wymiana większości słupków

Rusalki to pewnie zachwycone pogodą
A Pulpet piękny Nie masz ochoty go przyswoić?

[jasia0245]

U nas też czuć w powietrzu wiosenkę, wokół budynku na trawnikach też pokazała się pierwsza trawka.
Ale fajnie, że idzie wiosna.