Mysza - kolejny guz operacja... więzień w kaftanie, nowe zdj

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 07, 2004 13:14

niech Myszon nam zdrowieje :ok:
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Nie lis 07, 2004 13:46

To teraz tylko doladowywac jedzonka do brzuszka, a image sie sam zmieni :wink: :ok: :ok: :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie lis 07, 2004 15:49

Jesteśmy po wizycie w lecznicy. Dziś nie było zdbyt dobrze :( Mysza znowu zaczęła się pienić, rzucała się i kroplówka trwała bardzo długo. Wyjęli jej wenflon, bo zaczął przeciekać - już obie przednie łapu skłute... A na koniec Mysza zaczęła zgrzytać, więc dostała torecan przeciw wymiotom - nadal pozgrzytuje, jak ja mam jej ładować jedzenie do pyszczka?...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lis 07, 2004 15:56

Oj biedne, Wy biedne strasznie :-(
Nie wiem czy teraz, moze jak pzrestanie zgrzytac? :-(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88206
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie lis 07, 2004 15:59

Zdrowiej Myszonku... kciuki caly czas zacisniete :ok:
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Obrazek

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

Post » Nie lis 07, 2004 17:11

Jano Slonko nie ma mnie na forum przez awarie kompa :evil: i nie wiedzialam, co i jak... Bardzo bardzo mocniutko przytulam i wierze, ze bedzie dobrze, ze Mysza wyjdzie z tego, ze to tylko ognisko zapalne...Na Bialobrzeska, u Jagielskich, Kocia ma najlepsza mozliwa opieke- jestem o tym przekonana z calego serca...10 dni to dlugo, wiem...Ale nie jestescie sami. Kciuki zacisniete :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Nie lis 07, 2004 17:34

Mysza zaczęła robić pod siebie... Zasikała mi łóżko... A ona zawsze do kuwety chodziła, a jak nie mogła to czołgała się, ale do kuwety!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lis 07, 2004 17:49

No ale kroplowki przeciez dostaje, to sie moze zdarzyc :-(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88206
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie lis 07, 2004 17:53

Jana - Mysza miala operacje na jamie brzusznej, dostaje kroplowki, jest w dodatku wymeczona i chora.
To naprawde nic niezwyklego ze sie zsikala pod siebie :(
Wazniejsze jest jej ogolne samopoczucie.

Biedna kocina i biedni Wy :(

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lis 07, 2004 19:02

Jana ,nie wiem jakiej konsystencji podajesz kocinie pokarm, ale jak moja psina była karmona na siłę to specjalnie w tym celu zakupiłam robota kichennego i miksowałam jej pokarm z wodą do takiej p ółpłynnej konsystencj. Znacznie trudniej jej było coś takiego wypluć. Jak nie masz robotra to można spróbowac jej to po prostu wymiksowac z wodą widelcem . Też się da. No i pokarm podawałam czesto ale w bardzo małych ilościach. Co do siusiania. mojej suni też sie to zdarzało pod wpływem przyjmowanych leków i chyba ogólnej nerwowej dezorientacji - już jest w porządku. Myśle że Myszka może mieć podobny problem.

Trzymajcie sie obie. I kciuki...

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Nie lis 07, 2004 19:14

:ok: :ok:
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 07, 2004 19:37

Wróciłam z Misiem z lecznicy, TŻ zdał mi raport na temat Myszy - przyszła do niego na kanapę i zainteresowała się szynką z kanapki, dostała kawałeczek i poglamała, ale nie zjadła. Najważniejsze, że się zainteresowała w ogóle. I zrobiła siku do kuwety :) Zaraz będzie karmienie, no niestety, strzykawką do pyska. Znowu się ubabrze cała, dziś rano pół godziny myłam jej sierść, a on pozwalała, chociaż nie znosi być mokra. Chyba uznała, że lepiej mokra niż skołtuniona :wink: I sama też się myje, a teraz zasiadła na krześle przy komputerze, więc ja piszę z małego stołeczka.

Z tym sikaniem to żadna tragedia, ja tylko niepokoiłam się, bo ona tuż po operacji, w kubraczku - a robiła tylko do kuwety. Taka porządnicka z niej dziewucha.

Mysza pozdrawia forum i wszystkich trzymających kciuki za jej wyzdrowienie!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lis 07, 2004 19:43

A my bardzo mocno pozdrawiamy Mysze! Wszystkie cztery!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88206
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie lis 07, 2004 19:44

zuza pisze:A my bardzo mocno pozdrawiamy Mysze! Wszystkie cztery!


:D :D :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lis 07, 2004 19:44

Jana - to są znakomite wieści :D :ok:

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], Kankan i 44 gości