redaf pisze:Rentgen pokazał, że krulisiowe płucka mają zmniejszoną powietrzność.
I będą ją mieć.
Przeszła zapalenie płuc, albo co.
Być może dawno temu...
Nie ma sensu dawać jej dalej antybiotyku.
Trzeba szukać odpowiedzialnego opiekuna.
Takiego, który nie przestraszy się, że kotek jest płucnie kulawy, będzie go uważnie obserwować i wzmacniać mu odporność.
Mam dwa takie kotki.
Jeden jest na szczęście/nieszczęście w tym momencie jeszcze "doleczalny" (czyli jest sens podawać antybiotyk, bo między 2 zdjęciami RTG w odstępie chyba 2 miesięcy jest OGROMNA różnica na lepsze, ale nadal ma wysokie leukocyty, więc antybiotyk dalej...

dopóki leukocyty nie będą w normie i lekarz [ten sam, co Twój

] obejrzy kolejne nowe zdjęcie i zatwierdzi że "ok", czyli że dalej nie ma sensu faszerować kotka antybiotykiem [cud, że jeszcze grzyba nie ma i nie wyjałowiło jej doszczętnie jelit, antybiotyk bierze już 2,5 miesiąca).
Drugi kotek "po prostu" ma
złe płuca i już się nic chyba nie da z tym zrobić (bo leukocyty jakoś nie chcą być podwyższone, są w normie, kotek kaszlnie sobie raz na 5 dni i tylko na zdjęciu widać, że nie jest dobrze).
Koty żyją, wyglądają zdrowo i nikt by się nie domyślił, że nie mają połowy płuc
Nie mają teraz absolutnie żadnych problemów ani z oddychaniem ani z niczym.
Gdyby nie te zdjęcia i badania krwi, to bym nic nie zauważyła (no i nie zauważyłam przez dłuższy czas, moja wina

).