PKDT mpacz78 - D T z widokiem na morze ;-) NOWE ZDJĘCIA!

[mpacz78]

Te 5 kotków powyżej są do adopcji gotowe od zaraz, bardzo posiłabym o pomoc w ogłaszaniu - teksty i zdjęcia do skopiowania z postów powyżej.

A tak poza tym: wiadomość dnia! Arletka zaczęła mruczeć przy głaskaniu.
Bardzo mnie cieszy ten postęp, bo cały czas jak u mnie jest to jest wycofana przestraszona choć bez cienia agresji.

Poza tym byłam u wet z Apiskiem, Hanią i Arletką, Hania mnie niepokoiła bo miała duży brzuch, ale usg nie wykazało ciąży - to tylko obżarstwo i wzdęcie. Cała trójka została zaszczepiona.
W marcu Hania i Arletka pójdą na sterylki.

[aga marczak]

Te 5 kotków powyżej są do adopcji gotowe od zaraz, bardzo posiłabym o pomoc w ogłaszaniu - teksty i zdjęcia do skopiowania z postów powyżej.

A tak poza tym: wiadomość dnia! Arletka zaczęła mruczeć przy głaskaniu.
Bardzo mnie cieszy ten postęp, bo cały czas jak u mnie jest to jest wycofana przestraszona choć bez cienia agresji.

Poza tym byłam u wet z Apiskiem, Hanią i Arletką, Hania mnie niepokoiła bo miała duży brzuch, ale usg nie wykazało ciąży - to tylko obżarstwo i wzdęcie. Cała trójka została zaszczepiona.
W marcu Hania i Arletka pójdą na sterylki.

[valdek]

Mam prośbę czy ktoś mógłby mi pomóc w ogłaszaniu moich tymczasków do adopcji?

Totalnie sie z niczym czasowo nie wyrabiam, kolejne tygodnie mijają jak jedna godzina, a wiele pięknych kotów zalega w moim przekoconym domu a mogłyby już cieszyć się własnymi domkami.

Dziś przygotuję opisy kotów i zdjęcia. Prosiłabym o umieszczenia na tablica.pl, trojmiasto (zapłacę za płatne wyróżnione), i gdzie tam jeszcze warto...

Na pierwszy rzut do adopcji mogłyby iść:
Apisek
Felicja
Dulka
Kropka i Kreska
Wszystko to zdrowe, kontktowe i miziaste koty, 100% kuwetkowe, nic tylko brać a tu nikt nie dzwoni bo nikt o nich nie wie

może Arletka (chociaż strasznie wycofana wciąż)

Witam ... ponownie,
ogłaszam od dłuższego czasu koty dla KOTYlionu na Alegratka.pl (sporo wejść) - jeśli chcesz, mogę też ogłaszać Twoje, no problem.

pozdrawiam,
valdek

[mpacz78]

Mam prośbę czy ktoś mógłby mi pomóc w ogłaszaniu moich tymczasków do adopcji?

Totalnie sie z niczym czasowo nie wyrabiam, kolejne tygodnie mijają jak jedna godzina, a wiele pięknych kotów zalega w moim przekoconym domu a mogłyby już cieszyć się własnymi domkami.

Dziś przygotuję opisy kotów i zdjęcia. Prosiłabym o umieszczenia na tablica.pl, trojmiasto (zapłacę za płatne wyróżnione), i gdzie tam jeszcze warto...

Na pierwszy rzut do adopcji mogłyby iść:
Apisek
Felicja
Dulka
Kropka i Kreska
Wszystko to zdrowe, kontktowe i miziaste koty, 100% kuwetkowe, nic tylko brać a tu nikt nie dzwoni bo nikt o nich nie wie

może Arletka (chociaż strasznie wycofana wciąż)

Witam ... ponownie,
ogłaszam od dłuższego czasu koty dla KOTYlionu na Alegratka.pl (sporo wejść) - jeśli chcesz, mogę też ogłaszać Twoje, no problem.

pozdrawiam,
valdek

Są już zrobione te ogłoszenia na trojmiasto, na tablica.pl i na alegratka.pl
Jeśli ktoś mógłby gdzieś jeszcze to bardzo poproszę.

Valdek, rozmawiałam z p. Bożeną, ona zna sie z Mirellą, te koty spos Sea Towers są dzikie i trudno łapalne - nie dam chyba rady pomóc (głównie z braku czasu) p. Bożenie ich połapać - może Mirelli się uda, panie będą rozmawiały niebawem.

[aga marczak]

Monia masz rację.Bono poszedł po Lei a jego umowa leży u mnie w szufladzie
Mam początki alzheimera

[mpacz78]

Aga, to nie alzhaimer tylko mamy za dużo na głowie, ja sama mam to samo, za dużo informacji, po prostu mózg się broni i wyrzuca, mi ktoś coś mówi ja słucham i potakuję a za 10 min., zapominam
Nie poznaję dopieroco poznanych ludzi, mylą mi się daty...

Jak mam coś zrobić to musze zapisać w kalendarzu, jak mam coś zabrać z domu rano to musze mieć kartkę przyklejoną do drzwi, inaczej jak w banku, że zapomnę

[mpacz78]

Gdybym miała rybki to na pewno dawno temu by zdechły...
Na szczęście koty w porach swoich posiłków miauczą w kuchni i nie dadzą się zagłodzić a kuwety śmierdzą i nie dadzą się nie sprzątać

[aga marczak]

Gdybym miała rybki to na pewno dawno temu by zdechły...
Na szczęście koty w porach swoich posiłków miauczą w kuchni i nie dadzą się zagłodzić a kuwety śmierdzą i nie dadzą się nie sprzątać

Aaa to kocie kupy tak walą,żeby kotki miały zawsze czyste kuwetki Mądrze to wszystko pomyślane

[aga marczak]

A gdzie się nasza cioteczka podziała
Nic nie pisze o udanej adopcji naszej kochanej Kreseczki(czyżbyś jeszcze nie wróciła z Klifu )

[mpacz78]

Aga jestem, jestem, tylko czasu nie ma i wątek zaniedbuję, sama wiesz, ciągle coś - nie ma chwili wytchnienia...

Kreska znalazłą dom i jest zdrowa, niestety po sobotniej adopcji Kreski Kropka stała się apatyczna i straciła apetyt, najpierw myślałam, że to chwilowe - smutek po rozłące z siostrą, ale to raczej zdrowotnie jej sie pogorszyło, znów jej rzęzi przy oddychaniu, Kreska już była ok osłuchowo przed adopcją.

Rudy gość to anioł nie kot tylko strasznie warczy na inne koty, jest w sypialni z Arletką i kotką ze złamaną łapką od Zdeni.

Potem napiszę coś więcej i dokładniej.

[aga marczak]

Oj rudy Ty mi się popraw Monia jesteś aniołem

[biamila]

Tak u mnie było podobnie po adopcji Ciastka odchorował Gatto...bardzo kochał Ciasteczka...po tygodniu wszystko wróciło do normy ale kichanie i ogólnie złe samopoczucie było. Co mamy robić? czasem tak jest, że koty wyjątkowo się pokochają i niestety odchorowują to. Ale warto, bo znajdują biedaki swoje Domy! U mnie jak wydam kotka do swojego domu to w domu panuje straszna cisza.....Boże tłumaczę im, że nic się nie stało, że poszło tymczasiątko do swojego dobrego domu, ale i tak chodzą i szukają i wydają się takie nieobecne.
Tulę mocno do serca ciebie Moniko i wszystkie twoje kotysie

[mpacz78]

Ruduś spał całą noc z nami w łóżku mrucząc niemiłosiernie Cud nie kot.

Kropka ze mną w pracy, nie chce jeść, lecę zaraz do weta .

Aga, Arletkę jutro Ci przywiozę chyba.

[aga marczak]

Ruduś spał całą noc z nami w łóżku mrucząc niemiłosiernie Cud nie kot.

Kropka ze mną w pracy, nie chce jeść, lecę zaraz do weta .

Aga, Arletkę jutro Ci przywiozę chyba.

Chyba raczej powinnaś
Proszę wez moje kontenery jak możesz,będę u Ciebie ok 10.30

[mpacz78]

O 10.30 nie będzie mnie w Gda, mam jutro inne sprawy pracowe do załatwienia od rana w Gdyni, Sopocie..., będę najszybciej przed 12.00 albo jeszcze później w Gda, o kontenerach pomyślałam, że będą rano potrzebne dlatego 2 są na portierni Akademi Medycznej, Marysia wszystko wie.

Arletkę wezmę jutro ze sobą, jakoś się zdzwonimy, najwyżej przywiozę Ci na Banino po pracy, nie nadrabiam wiele drogi wracając tamtędy, a muszę, bo nie mam już jak rozlokować kotów i tak mamy zamkniętą sypialnię - Wojtek myślał, że po to żeby nie było tam kotów, a są teraz 3 ale on myśli że 2 bo się kitrają po kątach i wszystkich na raz rzadko widać .

Kropka nadal słabo, tzn. po dzisiejszych lekach i kroplówkach czuje się wyraźnie lepiej, ma więcej energii ale nadal nie chce jeść, właśnie karmię ją convalescencem co chwilę po 2 strzykawki, nie bardzo jej się to podoba. Boszsz, zeby ona zaskoczyła z tym jedzeniem, bo się wykończę....

Masakra, czasem myślę, że ja przy takim trybie życia nie powinnam w ogóle mieć zwierząt, ja wychodzę o 8.00 i wracam o 20-21.00 prawie codziennie, poza tym muszę kiedys spać, więc kotom nie jestem w stanie poświęcic tyle czasu ile trzeba, nie powinnam mieć żadnego kota, a mam ponad 20
Czemu życie jest takie posrane, mam wrażenie, że niczego już nie robię dobrze, wszędzie nawalam, coś trzeba wybrać albo praca albo koty, albo kurde praca przy kotach - tylko kto za to będzie płacił.