W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 03, 2012 20:17 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

olafen pisze:No to na pewno jest w ciąży :(

Ale prawda, że po pierwszej rujce kotkę można poddać sterylizacji?? Tutaj nie można narzekać na czyjeś niedopilnowanie. Ma pewno we wtorek będę w TOZ po klatko-łapkę i w środę jedna koteczka będzie miała zabieg. Jestem z panią z TOZ-u tak umówiona. 8O
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Sob mar 03, 2012 21:02 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Obecnie jest wielu weterynarzy, którzy sterylizują przed rujką. Natomiast rujka oznacza, że kot osiągnął dorosłość i może mieć już dzieci, dlatego wiele bezdomnych kociczek już w 9 miesiącu życia zachodzi w ciążę.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Nie mar 04, 2012 8:03 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

I pewnie Suzi po raz pierwszy rujka i ciąża. Stała się od wczoraj dorosła. :wink:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Nie mar 04, 2012 18:47 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Pewnie tak i szkoda jej. Wiele tych młodych kotek nie przezywa jednak porodu.

Biedne te kotki bezdomne :(
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Nie mar 04, 2012 21:46 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

olafen pisze:Pewnie tak i szkoda jej. Wiele tych młodych kotek nie przezywa jednak porodu.

Biedne te kotki bezdomne :(

Myślę, że we wtorek wejdzie do klatki-łapki i ona pierwsza będzie wysterylizowana. :roll: :roll:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Nie mar 04, 2012 21:51 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Jasiu, mocno trzymam kciuki, zeby ci sie udalo wylapac koteczki. Jestes naprawde wspaniala :)
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 04, 2012 21:56 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Conchita pisze:Jasiu, mocno trzymam kciuki, zeby ci sie udalo wylapac koteczki. Jestes naprawde wspaniala :)

Kotka - Tofika czarnego parkingowego chcę dać znajomej. Matomiast koteczka Suzi może we wtorek da się złapać do klatki łapki i mam załatwione z TOZ, że jedna koteczka będzie miała sterylkę. Oprócz Suzi jest jeszcze jej matka nazwałam ją Lusi i ją też trzeba by było wysterylizować bo w roku ubiegłym okociła się na terenie parkingu dwa razy po 4 szt.
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pon mar 05, 2012 9:55 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

jasia0245 pisze:
olafen pisze:I co tam u kotków?
Coś już wiadomo ?

Dzisiaj bardzo się zmartwiłam gdy zobaczyłam, że dwa koty inne - bure chodzą za rodzeństwem parkingowym. Mniejsza Suzi chyba dostała pierwszą rujkę, miałam wrażenie, że ona nie chce kota ale ten bury nie odstępował od niej. Nawet nie pozwolił jej zjeść rano śniadanko. Przy tym drugim koteczku, moim zdaniem przy Tofiku cały czas był inny bury kotek całkowicie podobny do Sary tylko, że znacznie większy. Ojj czy Tofik to nie druga koteczka ? Przyszła też na parking ich matuśka Lusi i chyba cała trójka już zaskoczyła. Sądzę, że we wtorek najpóżniej w środę rano dowiemy się jak to jest czy Tofik to czasami nie Toficzka ?? :roll: Oby była taka możliwość po kolei wszystkie je wysterylizować. Młoda Suzi i matka na pewno są w ciąży. To mogłyby być na pewno sterylki aborcyjne, bo dopiero niedawno by zaszły w ciążę. Aby do wtorku lub środy. :lol:

Z moich obserwacji wynika że młode dojrzewające kocurki często są "wykorzystywane" jakby były kotkami przez dorosłe kocury. Tak więc to co obserwujesz nie musi oznaczać że Tofik to kotka :wink:

Trzymam kciuki za łapanki i oby udało się w porę wysterylizować koteczki :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon mar 05, 2012 10:35 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Broszka pisze:
jasia0245 pisze:
olafen pisze:I co tam u kotków?
Coś już wiadomo ?

Dzisiaj bardzo się zmartwiłam gdy zobaczyłam, że dwa koty inne - bure chodzą za rodzeństwem parkingowym. Mniejsza Suzi chyba dostała pierwszą rujkę, miałam wrażenie, że ona nie chce kota ale ten bury nie odstępował od niej. Nawet nie pozwolił jej zjeść rano śniadanko. Przy tym drugim koteczku, moim zdaniem przy Tofiku cały czas był inny bury kotek całkowicie podobny do Sary tylko, że znacznie większy. Ojj czy Tofik to nie druga koteczka ? Przyszła też na parking ich matuśka Lusi i chyba cała trójka już zaskoczyła. Sądzę, że we wtorek najpóżniej w środę rano dowiemy się jak to jest czy Tofik to czasami nie Toficzka ?? :roll: Oby była taka możliwość po kolei wszystkie je wysterylizować. Młoda Suzi i matka na pewno są w ciąży. To mogłyby być na pewno sterylki aborcyjne, bo dopiero niedawno by zaszły w ciążę. Aby do wtorku lub środy. :lol:

Z moich obserwacji wynika że młode dojrzewające kocurki często są "wykorzystywane" jakby były kotkami przez dorosłe kocury. Tak więc to co obserwujesz nie musi oznaczać że Tofik to kotka :wink:
Oby tak było. Tofik aby okazał się kocurkiem, bo jest jedna osoba chętna na kotka chłopczyka. Tylko czy się dobrze będzie czuł w domku nie wychodzącym ?? :roll: Dodałaś mi Broszka trochę otuchy. :1luvu:
Trzymam kciuki za łapanki i oby udało się w porę wysterylizować koteczki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pon mar 05, 2012 10:38 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

jasia0245 pisze:
Broszka pisze:
jasia0245 pisze:
olafen pisze:I co tam u kotków?
Coś już wiadomo ?

Dzisiaj bardzo się zmartwiłam gdy zobaczyłam, że dwa koty inne - bure chodzą za rodzeństwem parkingowym. Mniejsza Suzi chyba dostała pierwszą rujkę, miałam wrażenie, że ona nie chce kota ale ten bury nie odstępował od niej. Nawet nie pozwolił jej zjeść rano śniadanko. Przy tym drugim koteczku, moim zdaniem przy Tofiku cały czas był inny bury kotek całkowicie podobny do Sary tylko, że znacznie większy. Ojj czy Tofik to nie druga koteczka ? Przyszła też na parking ich matuśka Lusi i chyba cała trójka już zaskoczyła. Sądzę, że we wtorek najpóżniej w środę rano dowiemy się jak to jest czy Tofik to czasami nie Toficzka ?? :roll: Oby była taka możliwość po kolei wszystkie je wysterylizować. Młoda Suzi i matka na pewno są w ciąży. To mogłyby być na pewno sterylki aborcyjne, bo dopiero niedawno by zaszły w ciążę. Aby do wtorku lub środy. :lol:

Z moich obserwacji wynika że młode dojrzewające kocurki często są "wykorzystywane" jakby były kotkami przez dorosłe kocury. Tak więc to co obserwujesz nie musi oznaczać że Tofik to kotka :wink:
Trzymam kciuki za łapanki i oby udało się w porę wysterylizować koteczki :ok: :ok: :ok:

Oby tak było. Tofik aby okazał się kocurkiem, bo jest jedna osoba chętna na kotka chłopczyka. Tylko czy się dobrze będzie czuł w domku nie wychodzącym ?? :roll: Dodałaś mi Broszka trochę otuchy. :1luvu:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pon mar 05, 2012 12:11 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

teraz to już czekamy na dobre wieści z frontu.
A z innej beczki to szkoda mi tych młodych kotów wolnożyjących, których niestety coraz więcej potrąconych na ulicach :(

beateczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1545
Od: Nie lut 07, 2010 21:30
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon mar 05, 2012 14:50 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

beateczka pisze:teraz to już czekamy na dobre wieści z frontu.
A z innej beczki to szkoda mi tych młodych kotów wolnożyjących, których niestety coraz więcej potrąconych na ulicach :(

Parkingowe kotki na ulice nie wychodzą, one mają wyjątkowo dobry teren , duże skarpy, krzaki, zieleń, drzewa i miejsce do leżenia na słonku. Na ulicę osiedlową nie wychodzą, na parkingu jeżdzi się 5 km/godz. Tam im nic złego ze strony aut nie może się stać. :lol: :lol:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pon mar 05, 2012 16:06 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Przy restauracji skąd jest Burasia też jeżdżą niby 5km/h a kotki ginęły pod kołami :?

beateczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1545
Od: Nie lut 07, 2010 21:30
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto mar 06, 2012 17:34 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Mam zlecenie na sterylizację czarnej koteczki, tej najmłodszej Suzi. Dzisiaj je odebrałam. Pani z TOZ-u jeszcze dzisiaj do 20-tej dostarczy klatkę łapkę i duża klatkę w której będzie koteczka jakiś czas po zabiegu na portierni z panami. Dałam im jeszcze przed chwilą mleczka się napić a jutro tylko na zapach jedzonka troszeczkę żeby się skusiła koteczka. Pan portier poinstruowany jak wszystko ma zrobić. Ja wstaję rano i o godz. 8 do 8,30 dostarczę koteczkę do przychodni weterynaryjnej. Tam też była operowana moja Pusia, to dobrzy lekarze - weci. Cieszę się bardzo, możliwe jak będą pieniądze w TOZ to jeszcze w tym miesiącu mamuśka /Lusi/ będzie miała zabieg, a jak nie to w kwietniu br. ponoć na pewno. :1luvu:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Wto mar 06, 2012 20:40 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

No to super. Trzymam kciuki za koteczkę :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aniamis91, Google [Bot], label3, puszatek i 130 gości