Ryś, Ryszard, Rysiek - cz.4

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 04, 2012 16:10 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - cz.4

Witaj piękny Ryszardzie ze Swoją Świtą :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Stefano wrócił :?: :cry:


Obrazek
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Nie mar 04, 2012 19:32 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - cz.4

ula-misia pisze:Witaj piękny Ryszardzie ze Swoją Świtą :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Stefano wrócił :?: :cry:


Obrazek

No właśnie dzisiaj go nie widziałam :( . Ale on tak ma- czasem jest a czasem nie. Może jeszcze nie przywykł, że mogę tam być codziennie?

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Nie mar 04, 2012 19:34 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - cz.4

juana pisze:
ula-misia pisze:Witaj piękny Ryszardzie ze Swoją Świtą :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Stefano wrócił :?: :cry:


Obrazek

No właśnie dzisiaj go nie widziałam :( . Ale on tak ma- czasem jest a czasem nie. Może jeszcze nie przywykł, że mogę tam być codziennie?


Może tak być Kochana
ja dokarmiam dziczki i czasem niektóre się nie pojawiają
a potem innym razem są
do tego wiosennie się zrobiło
Przyjdzie Zobaczysz :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Nie mar 04, 2012 19:35 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - cz.4

One niestety tak mają :(
duża

A ja zawsze, zawsze, zawsze czekałam na dużą, jak duża szła.
I teraz mieszkamy razem
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie mar 04, 2012 19:52 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - cz.4

juana pisze:Ostatnio Klocek znowu uparł się na wygrzebywanie ziemi z kwiatków :? . Co raz mama woła- sprzątnij tą ziemię bo znowu wygrzebana :!: . Dobrze, że już tak doniczek nie zwala jak kiedyś :roll: . I już mu w krew weszło, ze jak pójdę do wc siedzi mi pod drzwiami i wyje, żeby wysunąć listek papieru toaletowego do kasowania :roll: . I tak jest za każdym razem :mrgreen:


haha znaczy sie masz wc na bilety 8O :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
no padłam ze śmiechu :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie mar 04, 2012 19:56 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - cz.4

Dzisiaj znowu byli goście. Tym razem urodziny mojej mamy. Więc tak: ja+mama, moje 3 siostry + ich mężowie + każda z dwójką dzieci (najstarsza 9 lat, najmłodsze niecałe 2 lata). Czyli czysty sajgon w domu :roll: :mrgreen: . Dzieci miały zakaz wchodzenia do mojego pokoju- nie tylko ze względu na kota. Tu też stoi maszyna, są nożyce i inne moje rzeczy niekoniecznie odpowiednie dla dzieci. Oczywiście jeden łobuz wszedł w pewnym momencie , wysypał karmę Rysiową, powylewał wodę :roll: . Generalnie było bardzo głośno :D . Klocek nawet nie wytknął noska zza drzwi, które były nie do końca zamknięte. Prawie cały czas spędził albo pod krzesłem przy biurku albo na swoim legowisku na parapecie. I ciągle miał ten wytrzeszcz oczu jak pięciozłotówki :lol: . Jak wchodziłam czasem go pocieszyć od razu przytulał łepetynkę do dłoni i włączał agregator :D . Po zamknięciu drzwi za ostatnimi gośćmi od razu wyszedł z pokoju "na węża". Po chwili jednak po mieszkaniu biegało stado koni 8O - z jednego pokoju do drugiego. Jak się zmęczył , kładł się na środku największego pokoju w pozycji mówiącej- w końcu odzyskałem co moje :lol: Teraz umęczony śpi na swoim zwykłym miejscu na kanapie :1luvu: . Przecież te wszystkie godziny to był czas jego spania :mrgreen:

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Nie mar 04, 2012 19:58 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - cz.4

Asia, wreszcie dobrnęłam do końca :D .
Miałam przymusowy odpoczynek od komputera, i musiałam nadrobic zaległości.
Rysio jest coraz piękniejszy, a Stefan....wyjątkowy kocur :1luvu: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Nie mar 04, 2012 19:58 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - cz.4

Ciepła pisze:
juana pisze:Ostatnio Klocek znowu uparł się na wygrzebywanie ziemi z kwiatków :? . Co raz mama woła- sprzątnij tą ziemię bo znowu wygrzebana :!: . Dobrze, że już tak doniczek nie zwala jak kiedyś :roll: . I już mu w krew weszło, ze jak pójdę do wc siedzi mi pod drzwiami i wyje, żeby wysunąć listek papieru toaletowego do kasowania :roll: . I tak jest za każdym razem :mrgreen:


haha znaczy sie masz wc na bilety 8O :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
no padłam ze śmiechu :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Ciekawe, że tylko mnie kasuje za wejście do kibelka :roll: . A żebyś widziała jak wygląda potem taki skasowany bilet :ryk: .

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Nie mar 04, 2012 19:59 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - cz.4

:ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie mar 04, 2012 20:00 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - cz.4

Rysiu, ale Ty jesteś biedny, ćwiczą Cię tymi odwiedzinami
Fasolka


Fajnie, że Ryś będzie przyzwyczajony do dużej ilości ludzi
duża
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie mar 04, 2012 20:02 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - cz.4

juana pisze:
Ciepła pisze:
juana pisze:Ostatnio Klocek znowu uparł się na wygrzebywanie ziemi z kwiatków :? . Co raz mama woła- sprzątnij tą ziemię bo znowu wygrzebana :!: . Dobrze, że już tak doniczek nie zwala jak kiedyś :roll: . I już mu w krew weszło, ze jak pójdę do wc siedzi mi pod drzwiami i wyje, żeby wysunąć listek papieru toaletowego do kasowania :roll: . I tak jest za każdym razem :mrgreen:


haha znaczy sie masz wc na bilety 8O :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
no padłam ze śmiechu :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Ciekawe, że tylko mnie kasuje za wejście do kibelka :roll: . A żebyś widziała jak wygląda potem taki skasowany bilet :ryk: .


domyślam się,że się do niczego nie nadaje już :wink: :ryk: :ryk:
znaczy się dobrze pilnuje i nie ma korzystania na "gapę" haha :ryk: :ryk:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie mar 04, 2012 20:05 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - cz.4

vip0 pisze:Asia, wreszcie dobrnęłam do końca :D .
Miałam przymusowy odpoczynek od komputera, i musiałam nadrobic zaległości.
Rysio jest coraz piękniejszy, a Stefan....wyjątkowy kocur :1luvu: .

Za doczytanie :ok: :D :D . Ja cały czas żałuję, że nie mogę zabrać do domu Stefana :( . Śliczny jest ale jedyne co mogę dla niego zrobić to zanieść mu karmę... Ja już tak po cichu myślałam jakby tu zanieść go do wetki na jakieś badania, szczepienia, a potem wypuścić... Na razie i tego nie mogę bo wciąż nie mam pracy i nie stać mnie na leczenie dodatkowego kota. I chyba nie bardzo da się to ukryć przed mamą, mimo, że do domu bym go nie przyniosła...

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Nie mar 04, 2012 20:08 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - cz.4

Ciepła pisze:
juana pisze:
Ciepła pisze:
juana pisze:Ostatnio Klocek znowu uparł się na wygrzebywanie ziemi z kwiatków :? . Co raz mama woła- sprzątnij tą ziemię bo znowu wygrzebana :!: . Dobrze, że już tak doniczek nie zwala jak kiedyś :roll: . I już mu w krew weszło, ze jak pójdę do wc siedzi mi pod drzwiami i wyje, żeby wysunąć listek papieru toaletowego do kasowania :roll: . I tak jest za każdym razem :mrgreen:


haha znaczy sie masz wc na bilety 8O :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
no padłam ze śmiechu :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Ciekawe, że tylko mnie kasuje za wejście do kibelka :roll: . A żebyś widziała jak wygląda potem taki skasowany bilet :ryk: .


domyślam się,że się do niczego nie nadaje już :wink: :ryk: :ryk:
znaczy się dobrze pilnuje i nie ma korzystania na "gapę" haha :ryk: :ryk:

No spróbowałabyś użyć tych skraweczków do tego, do czego przeznaczony jest ten papier :mrgreen: .

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Nie mar 04, 2012 20:09 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - cz.4

juana pisze:
vip0 pisze:Asia, wreszcie dobrnęłam do końca :D .
Miałam przymusowy odpoczynek od komputera, i musiałam nadrobic zaległości.
Rysio jest coraz piękniejszy, a Stefan....wyjątkowy kocur :1luvu: .

Za doczytanie :ok: :D :D . Ja cały czas żałuję, że nie mogę zabrać do domu Stefana :( . Śliczny jest ale jedyne co mogę dla niego zrobić to zanieść mu karmę... Ja już tak po cichu myślałam jakby tu zanieść go do wetki na jakieś badania, szczepienia, a potem wypuścić... Na razie i tego nie mogę bo wciąż nie mam pracy i nie stać mnie na leczenie dodatkowego kota. I chyba nie bardzo da się to ukryć przed mamą, mimo, że do domu bym go nie przyniosła...

Ano właśnie, ja mam taki sam problem ostatnio :( ...
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Nie mar 04, 2012 22:17 Re: Ryś, Ryszard, Rysiek - cz.4

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, zuza i 61 gości