Moje pięć FeLV-ków i reszta.Jak się wali to się wali

jimmy_lodolamacz pisze:Każdy sam decyduje. Nasza Yoko jest duża. Ja kocham duże koty. Marzę o czymś takim:
http://www.youtube.com/watch?v=c4VcoJ4q60U
Ale w naszych realiach z dużych to tylko Maine Coon albo Norweski Leśny. Jednak coś mnie blokuje przed tym. Takie koty zawsze znajdą dom. A na świecie jest tyle bidaków. Kiedyś będą w potrzebie a wtedy może będzie u mnie wolny kącik....chociaż z drugiej strony lidka ma 14 kotów i 4 psy w domu. I kątów jej starczy

Jimmy o tym kocie dużym to mozesz sobie po marzyć :ryk:

on by cię zjadł całego i nawet pewnie by butów nie wypluł :mrgreen:

A co do reszty to sie zgodzę te rasowe zawsze ktoś przytuli mi się marzył pers dostałam w prezencie i co ma białaczkę .Prędzej czy później jakaś bida na twojej drodze stanie .A co do moich kątów to widziałeś nie jest źle , jeszcze pewnie bym upchała tego dużego co ci sie marzy :ryk:

Chyba na balkonie

jimmy_lodolamacz pisze:Chyba na balkonie

Tam nie miała bym sumienia bo nie jest zadaszony , ale może pomyślimy........ :ryk:

Witam z ranka :mrgreen:

Jutro jadę z Niunią i Marleyem na sterylke i jedną biorę z działek .Muszę uważać żeby sie wieczorem nie najadły :mrgreen:

Rozmawialam wczoraj z wetką - faktycznie drugie szczepienie po 3-4 tygodniach od pierwszego. I niestety całkowita izolacja szczepionych kotow non stop jeszcze przez dwa tygodnie PO drugim szczepieniu. Chodzi o to, że szczepionki przeciw felv moga nie od razu wytworzyć pełną odporność, więc trzeba przejść cały cykl szczepień i izolacji.

Marzenia11 pisze:Rozmawialam wczoraj z wetką - faktycznie drugie szczepienie po 3-4 tygodniach od pierwszego. I niestety całkowita izolacja szczepionych kotow non stop jeszcze przez dwa tygodnie PO drugim szczepieniu. Chodzi o to, że szczepionki przeciw felv moga nie od razu wytworzyć pełną odporność, więc trzeba przejść cały cykl szczepień i izolacji.

Nie załamuj mnie

myślałam ze dwa tygodnie ...A to jeszcze 6 tygodni ....

To zaszczep je drugi raz po trzech tygodniach. Czyli - już jeden tydzien prawie minął, to jeszcze zostały 4. Zobacz, tak długo są oddzielone że jeszcze trochę wytrzymają. I tak już jest z gorki, prawda? :wink:

Jest ale im tłumaczyłam że jeszcze mają dwanaście dni

Loluś chce na dom tylko patrzy okienkiem co mają wycięte w drzwiach ale jest teraz na nich kratka , muszę zapytać sie weta czy zamówi mi 5 szczepionek jak nie to może ty byś zamówiła co dam ci znać co on powie ...A powiedz po szczepionce tej moge po 10 dniach wysterylizować dwa koty bo mój mówił że tak a twój co by na to .......Bo mój wet mówił że moge koty puścić razem za dwa tygodnie , każdy mówi inaczej .Podpytaj się swojego o sterylki co Pozdrawiam ....Jutro biore na kastracje białaczkowego i chce zabrać Niunie ona jest 10 dni po szczepieniu ...

To pewnie zalezy od stanu kota i przez telefon wetka nic konkretnego i wiążącego nie powie.
Na moje czucie ja bym nie robila wszystkiego naraz - najpierw szczepienia, potem sterylka. Tak mi podpowiada zdrowy rozsądek i to co wiem o kotach oraz moja intuicja.

Niby tak wet dał jednej na zatrzymanie rui bo miała prawie dwa miesiące jedna wchodziła w drugą .Chciałam z tym zrobić porządek bo jakoś mi sie to wlecze .....

Okna , okna, okna
http://www.youtube.com/watch?feature=en ... 8extTyg6ik

widziałam to już wcześniej :cry:

każde okno jest inne, w moim nie mógłby tak się zakleszczyć :cry:

ale miała kocinka szczęście, że ktoś pomógł...

puszatek pisze:widziałam to już wcześniej
każde okno jest inne, w moim nie mógłby tak się zakleszczyć
ale miała kocinka szczęście, że ktoś pomógł...

Witaj Pusiu myślałam żeś chora , śliczny banerek

Okno faktycznie załamka ale na szczęście kotu nic się nie stało pierwszy raz widziałam coś takiego , tylko słyszałam .
Szykujemy się na sterylke z trzema kocistymi za 30 min w drogę oby poszło gładko . :catmilk:

lidka02 pisze:
puszatek pisze:widziałam to już wcześniej
każde okno jest inne, w moim nie mógłby tak się zakleszczyć
ale miała kocinka szczęście, że ktoś pomógł...

Witaj Pusiu myślałam żeś chora , śliczny banerek
Okno faktycznie załamka ale na szczęście kotu nic się nie stało pierwszy raz widziałam coś takiego , tylko słyszałam .
Szykujemy się na sterylke z trzema kocistymi za 30 min w drogę oby poszło gładko .

trzymamy kciuki :ok:

ruda32 pisze:
lidka02 pisze:
puszatek pisze:widziałam to już wcześniej
każde okno jest inne, w moim nie mógłby tak się zakleszczyć
ale miała kocinka szczęście, że ktoś pomógł...

Witaj Pusiu myślałam żeś chora , śliczny banerek
Okno faktycznie załamka ale na szczęście kotu nic się nie stało pierwszy raz widziałam coś takiego , tylko słyszałam .
Szykujemy się na sterylke z trzema kocistymi za 30 min w drogę oby poszło gładko .

trzymamy kciuki

Koty zostawione wet będzie dzwonić i pojadę po nie .A na białaczkowym kartka BIAŁACZKA .....

Moje pięć FeLV-ków i reszta.Jak się wali to się wali

Kto przegląda forum