po_prostu_kaska pisze:horacy 7 pisze:Dziewczyny przepraszam ale dzisiaj sądny dzień praca,koty,pies znaleziony w rowie konający,wizyta u lekarza ze sobą i dopiero dotarłam.Rudy jakos sobie radzi tylko czuć kotem w domu niestety.Martwi mnie to nie wiem czy to tylko to ,ze nie kastrowany czy coś się dzieje.Brzuch nieco mniejszy lecz przy tej ilosci kotów nie wiem czy sikał,mam nadzieję ,że tak.Je ładnie i wszystko co podam.W łazience bardzo cierpiał wiec go wypusciłam i chodzi po mieszkaniu ,Lord juz się uspokoił i nie widzę nowych ataków.Mam wrażenie ,ze on nie dowierza widząc tyle kotów i psów które obok siebie przechodzą i nic sie nie dzieje.Delikatnie nadstawia się do głasków ,jest bardzo spokojny i grzeczny.Dzisiaj w pracy koleżanka zadzwoniła z informacją ,mże jeden z pracownikólw widział w rowie leżącego od 3 dni psa.Pies ranny,wyniszczon,najprawdopodobniej slepy.Zadzwoniłam po koleżankę wolontariuszke od piesków i razwem po pracy pojechałyśmy szukać tej biedy w rowie.Znalazłyśmy psa starego ,rannego w strasznym stanie.Zawiozłyśmy do schroniska do kuchni,pracownice dały mu jeśc i teraz szukamy jakiejs opcji jak mu pomóc i czy mozna mu jeszcze pomóc.Mam fotki później wstawię.![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Piesek biega już za TM.Żegnaj staruszku opuszczony przez najbliższych.Wybacz nam ludziom.
