Koty z ul. Batorego, 11 wysterylizowanych! TYCHY

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 29, 2012 10:33 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY! 11 wysterylizowanych!

Kaja555 - jeszcze mam karmę. Więc może gdzies najwcześniej w przyszłym tygodniu możemy się umowić.

Rano jak szłam do pracy widziałam, sporo chrupek pod smietnikiem więc koty chyba nie chciały wychodzić z ciepłych piwnic :)

Dzisiaj moja kolej :) Ale pogoda mi ciutkę lepsza dopisuje niż tobie :)

neska25

 
Posty: 308
Od: Wto sty 18, 2011 9:11

Post » Śro lut 29, 2012 21:37 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY! 11 wysterylizowanych!

dzisiaj na murku istne szaleństwo.

Dzieciaki a raczej jeden młody chłopak zainteresował się naszymi pociachami i postanowił je uszczęsliwić przynosząc na murek kilka ogromnych kartonów po meblach. Walały sie wszędzie ... Po południu nakarmiłam koty, Pojawiła się stała brygada: kilka czarnych, krówek, rudy,,,
Teraz wieczorem byłam z chłopakiem wyrzucić te kartoniska.. Nie chcę żeby ktoś myślał ze specjalnie to miejsce jest zaśmiecane - zwłaszcza, że jesteśmy dopiero po zebraniach mieszkańców i jesteśmy na tzw; "tapecie"

W kazdym razie koty nakarmione, woda wymieniona. Miłego wieczoru wszystkim.,

neska25

 
Posty: 308
Od: Wto sty 18, 2011 9:11

Post » Śro lut 29, 2012 22:10 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY! 11 wysterylizowanych!

Nie chcę żeby ktoś myślał ze specjalnie to miejsce jest zaśmiecane - zwłaszcza, że jesteśmy dopiero po zebraniach mieszkańców i jesteśmy na tzw; "tapecie"


A co mówią?
Robiąc tak niewiele można zmienić tak dużo...

kociojciec

 
Posty: 64
Od: Pt lut 03, 2012 18:04

Post » Czw mar 01, 2012 7:21 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY! 11 wysterylizowanych!

Mam nadzieję, że nie jest tak żle, ale trzeba niestety sprzątać i utrzymaywać porządek. Ja też zawsze coś wyrzucam, czasami niestety zostawione śmieci przez ludzi pod śmietnikiem.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Czw mar 01, 2012 10:32 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY! 11 wysterylizowanych!

ogolnie nie jest źle. Ludzie negatywnie wypowiadają się głównie o karmicielce: ze zaśmieca itp...
Jeden z naszych mieszkańców rozmawiał chyba z Kają555 która mu pięknie wytłumaczyła o co chodzi z dokarmianiem...

Pan przekazał te informacje również na zebraniu. Ja również potwierdziłam, że sterylizujemy koty więc opinie nie są takie złe. Ludzie nie mają nic przeciwko dokarmianiu dopoki utrzymujemy porządek w tych miejscach.

neska25

 
Posty: 308
Od: Wto sty 18, 2011 9:11

Post » Czw mar 01, 2012 11:02 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY! 11 wysterylizowanych!

Neska - dobrze że Ty tam jesteś! :1luvu: :ok:

Nie chcę, żeby mieszkańcy żle o nas myśleli, a nad karmicielką "pracujemy", już mleka nie ma.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Czw mar 01, 2012 13:05 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY! 11 wysterylizowanych!

Na szybko trzasnęłam jeszcze ten bazarek. Może będzie zbyt.
viewtopic.php?f=20&t=139678
Obrazek Obrazek Obrazek

Sloper

 
Posty: 232
Od: Pon sty 10, 2011 11:18
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw mar 01, 2012 13:12 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY! 11 wysterylizowanych!

Sloper pisze:Na szybko trzasnęłam jeszcze ten bazarek. Może będzie zbyt.
viewtopic.php?f=20&t=139678


dziękujemy! :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Czw mar 01, 2012 18:09 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY! 11 wysterylizowanych!

Nie chcę, żeby mieszkańcy żle o nas myśleli, a nad karmicielką "pracujemy", już mleka nie ma.


:mrgreen: Zabrzmiało jak z gangsterskiego filmu :mrgreen:
Mleko wyeliminowałaś... kto (co?) następny (e)?
Robiąc tak niewiele można zmienić tak dużo...

kociojciec

 
Posty: 64
Od: Pt lut 03, 2012 18:04

Post » Pt mar 02, 2012 8:26 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY! 11 wysterylizowanych!

Kociojciec nie rób ze mnie gangstera :) Ja grzecznie rozmawiam z karmicielką, ale ona jest trudna do przekonania :mrgreen:

dzisiaj zapłacę za karmę w zoologicznym i wezmę rachunek
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pt mar 02, 2012 17:28 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY! 11 wysterylizowanych!

Moje dzisiejsze karmienie było pod tytułem - "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...".
Na murku była garstka suchego i mokre jedzenie. Po nalaniu wody i wsypaniu chrupek pojawił się krówek... i tyle! 8O
Koło śmietnika pusto w misce i pusto wokoło.
W mojej krótkiej karierze nie widziałem mniej kota niż dzisiaj.
Mam tylko nadzieję, że "poszły w tango" bo ciepło i wiosna prawie...
Głupie uczucie na samą myśl, że ktoś mógł coś niedobrego zrobić. :(

Proszę mnie pocieszyć.
Robiąc tak niewiele można zmienić tak dużo...

kociojciec

 
Posty: 64
Od: Pt lut 03, 2012 18:04

Post » Pt mar 02, 2012 17:35 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY! 11 wysterylizowanych!

Koci tato - ja regularnie nie widzę ŻADNEGO kota w okolicach murku i śmietnika.
Więc to, że ich nie ma, nic nie znaczy ;)
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Sob mar 03, 2012 10:48 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY! 11 wysterylizowanych!

kociojciec pisze:Proszę mnie pocieszyć.

Pod warunkiem, że zrobisz minę jak kot w butach i powiesz jak osioł "Niech mnie ktoś przytuli" - to zawsze działa :mrgreen:

Wydaje mi się, że ok.16:00 jest ich najwięcej. W czwartek po 18-ej był tylko jeden czarny na murku i również czarny pod śmietnikiem. Nie było mleka, ani innego badziewia, właściwie to niczego nie było.

Małe zmiany na bazarku - zapraszamy posiadaczy ciemnych samochodów :wink: :arrow: viewtopic.php?f=20&t=139343

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob mar 03, 2012 16:50 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY! 11 wysterylizowanych!

8) Nie potrzebuję już pocieszeń 8)
Dzisiaj jestem spokojny bo aż się roiło od kotów.
Na murku 3 czarne, krówek i szyrkletowa kotka (cokolwiek by to nie znaczyło 8O ) . Za śmietnikiem na trawniku kręcił się czarny, inny czarny zajadał chrupki zaraz po wsypaniu a rudy przyszedł i patrzył się na mnie zdziwiony jakiś... A swoją drogą to rudy albo ma zeza albo coś nie tak z lewym okiem (może chore?). Nie pozwolił mi dokładnie się przyjrzeć bo jak ja podchodziłem to on się cofał. Zauważyłem tylko, że tak jakoś dziwnie to lewe oczko wygląda.
Ogólnie porządek jak ta lala. Żadnych obiadów, mleka i innych cudów... Kaja - :ok: gratulacje. Ma się tą siłę perswazji.
Na słupku przy bramie szewca (bardzo wysoko) leżał duży płaski pojemnik z jedzeniem. Chyba ktoś tam też dokarmia.
I tu pomyślałem o Lence. Co by było jakby koty z kopalni dokarmiać na wysokościach tak, żeby Lenka nie wyjadała im pożywienia? Koty najedzone by były a ją można znów próbować wabić do klatki... Tak tylko sobie myślę.
Robiąc tak niewiele można zmienić tak dużo...

kociojciec

 
Posty: 64
Od: Pt lut 03, 2012 18:04

Post » Nie mar 04, 2012 20:38 Re: Koty z ul. Batorego,TYCHY! 11 wysterylizowanych!

Byłam około 17-18. Puściuteńko, tylko pod śmietnikiem w jednej z misek były resztki jakiegoś pasztetu. 2 koty były głodne i przeszukiwały puste miski, mojemu pojawieniu się towarzyszyło pojawianie się 2 innych kotów. Razem widziałam 2 czarne, szylkretkę i biało-czarnego :) Pod śmietnikiem ani pół kota, więc nasypałam tam dużo mniej.
:ok:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google Adsense [Bot] i 117 gości