witam porannie .
Lusiak wczoraj wieczorkiem w końcu zjadła
Każdego dnia jest lepiej ,coraz mniej płacze ,jak płakała to u mnie grupka do niej leciały pocieszać i tulić....myślę że szybko zaprzyjaźni się z Pysią i beą nierozłączne.
Wiem że jest jej dobrze.....ale wiecie tak to własnie jest że człowiek to głupi jak ten but
Na dworzu cieplutko ,mam nadzieje że szybko ta breja wyschnie ,bo psy wracają jak kule błota.
Dziś widziałam jak z okna z sąsiedniej ulicy przyglądają mi się ciekawskie oczy ,ilośc psów czy fakt że chodzę i kupska zbieram? czekam aż się mnie zapytajhą po co mi to
Wczoraj z mojej zmiany odeszła dziewczyna ,powiedziała mi że nigdyz nikim jej się tak nie pracowało i że jestem zaje.ista babka

tak mi się miło zrobiło ,tak dobrze.
W nocy zgubiłam w łóżku kolczyk,teraz znalazłam ale bez baranka

czyli wkręcika i nie mam jak włożyć do ucha.
Ja te kolczyki kocham miłością wielką..Grześ mi je kupił ,wtedy kupił i mojej mamie i mi.
pamiętam jak po śmierci męża Pyza pazurkiem zachaczyła i wyleciał mi w trawie na podwórku,oczy zalewały mi łzy a ja godzinami szukałam macając miejsce przy miejscu..
nie potrafiłam sobie wyobrazić życia bez nich
Bartek znalazł
Zaraz będzie 3 lata jak Grześ nie żyje .
oj już mi się zbiera.
buziaki ,lecę do dentysty.
