

(serio - ma minę ciecia na stanowisku ;>)
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
KotkaWodna pisze:właśnie tego się też obawiam, jak będzie wyjeżdżała ode mnie - że Nocusiowi będzie smutno... On jest sztrasznie towarziśka muzina ;>
a propos. Wczoraj była u mnie babka z MOPSu (tzw opiekun społeczny, czy jak to zwał). Siadłyśmy przy kuchennym stole, żeby wypełnić miliardpińcet papierków, wyszłam do pokoju po dowód osobisty, wracam...
Urzędniczka siedzi sztywno na krześle, postawa zdradza panikę...
..podchodzę do stołu, a tam...pod samym nosem kobity, na rozłożonych dokumentach, leży kołami do góry 5 kilo mojego czarnego diablęcia i przyjaźnie rozdziawiając paszczę z zębami a la Dracula, namawia panią do zawarcia znajomości![]()
Pohamowałam śmiech, bo babka jakaś taka była niechętna do zwierzaka: ani uśmiechu, ani komentarza na temat zwierząsia; zdjęłam czarnucha ze stołu, przeprosiłam... Kot się nadął lekko i wyszedł. No co będzie brzuch pokazywał, jak go olewają, nie?...
KotkaWodna pisze:pe.es.
Uprzejmnie donoszem, że Tymczasię właśnie rąbie miks wołowiny, indyka, serc i wątróbek drobiowych![]()
Mam większą siłę perswazji? ;P
felin pisze:Ale paszteciki robisz świetne![]()
PS. A tak poza tym, milo mi bylo poznać osobiście
Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 26 gości