O kotce, która nie może znaleźć kuwety

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 28, 2012 22:22 Re: O kotce, która nie może znaleźć kuwety

Verr pisze:A te okna są "przyklejane"? Bo zastanawiam się nad ich skutecznością. Kotek wejdzie na nie i wyleci.


Jakie okna?
Nasze siatki są mocowane w taki sposób:

Obrazek

Trzymają się na tych niewielkich ale bardzo mocnych zaczepach - siatka nie uszkadza w żaden sposób framugi.
Tu akurat siatka w wersji otwieranej - stąd zasuwka.

Kot nie ma żadnych możliwości pokonania takiego zabezpieczenia.

Blue

 
Posty: 23924
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lut 29, 2012 18:41 Re: O kotce, która nie może znaleźć kuwety

Miało być "siatki" nie "okna". Pytałam, bo słyszałam o przyklejanych ramach, tak się niektóre moskitiery montuje, ale w przypadku kota pewnie byłoby to za słabe.

Dziękuję za wskazówki.

Verr

 
Posty: 27
Od: Pon lut 20, 2012 22:46
Lokalizacja: Łowicz/Warszawa

Post » Śro lut 29, 2012 20:45 Re: O kotce, która nie może znaleźć kuwety

O takie właśnie mi chodziło jak pokazała Bule :ok:
Jak ktoś jest dobry w majsterkowaniu może spokojnie coś takiego sam zrobić. Ja nie jestem wiec będę zamawiać :wink:

Edit: obejrzałam waszą stronkę - rewelacja (szkoda ze nie Wrocław :wink: )
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Śro lut 29, 2012 21:26 Re: O kotce, która nie może znaleźć kuwety

Verr pisze:A te okna są "przyklejane"? Bo zastanawiam się nad ich skutecznością. Kotek wejdzie na nie i wyleci.

nie są przyklejane. Mam takowe siatki/zabezpieczenia bez wiercenia. Są haczyki jak w antyramach tylko wieksze i mocniejsze.na zimę zdejmuję.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>


Post » Śro lut 29, 2012 21:47 Re: O kotce, która nie może znaleźć kuwety

Verr myśle,ze kotke należy wysterylizować ,bo przy kolejnej "miauczce"ucieknie Tobie przez uchylone okno...
BOZENAZWISNIEWA
 


Post » Czw mar 01, 2012 23:17 Re: O kotce, która nie może znaleźć kuwety

Ziomek się przyzwyczaiła do szczania, już trzeci tydzień trenuje kanapę. Odbiło całkowicie, ręce załamuję. Wstyd, jak ktoś przychodzi. Bierze na pęcherz antybiotyk, ale to nie przeszkadza siusiać poza kuwetą. Ma dwie, w jedną sika, w drugą robi kupy, a kanapa dla zabawy. Nie mogę się doczekać tej sterylki, jak Boga kocham. Zachowanie kota jest największym argumentem za adopcją dorosłego (chociaż i tu miałam pecha - nerkowiec :/).

Verr

 
Posty: 27
Od: Pon lut 20, 2012 22:46
Lokalizacja: Łowicz/Warszawa

Post » Czw mar 01, 2012 23:54 Re: O kotce, która nie może znaleźć kuwety

Ech, no Tiga Ci faktycznie dała popalić, przyznam, że nie sądziłam, że Mała będzie jeszcze gorsza :(

W marcu akcje sterylizacji, obok Ciebie jest na Wilanowskiej dobry wet, 120 za sterylkę, dobrze ciacha :ok:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt mar 02, 2012 16:21 Re: O kotce, która nie może znaleźć kuwety

Verr, poszperałam i ta kotka też sadzi kupy z okazji rui: viewtopic.php?f=10&t=139695
I brzmi to jeszcze straszniej... także ciachacj jak tylko pęcherz będzie ok :ok:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt mar 02, 2012 18:21 Re: O kotce, która nie może znaleźć kuwety

Dzięki.

Ziomek na razie przystopowała z kupskami, ale sika na kanapie aż pluska. Przecież ruja minęła ponad tydzień temu, nie powinna zrobić sobie przerwy? Ten kot jest takim szkodnikiem, że na gorszego trafić nie można: wyciąga z kosza śmieci i rozrywa torebki od herbaty - syf w mieszkaniu, wszędzie mąka, chleb rozciągnięty. Zabezpieczenia jak przed dzieckiem, a i tak znajduje nowe sposoby, żeby mnie dobić. Wyciąga karmy z szafki i rozrywa opakowania. Z miski niełaska :/ Boję się wracać do mieszkania w obawie, co ta bestia zrobiła :/ Poniosłam porażkę wychowawczą =='

Verr

 
Posty: 27
Od: Pon lut 20, 2012 22:46
Lokalizacja: Łowicz/Warszawa

Post » Pt mar 02, 2012 20:23 Re: O kotce, która nie może znaleźć kuwety

Verr pisze:Dzięki.

Ziomek na razie przystopowała z kupskami, ale sika na kanapie aż pluska. Przecież ruja minęła ponad tydzień temu, nie powinna zrobić sobie przerwy? Ten kot jest takim szkodnikiem, że na gorszego trafić nie można: wyciąga z kosza śmieci i rozrywa torebki od herbaty - syf w mieszkaniu, wszędzie mąka, chleb rozciągnięty. Zabezpieczenia jak przed dzieckiem, a i tak znajduje nowe sposoby, żeby mnie dobić. Wyciąga karmy z szafki i rozrywa opakowania. Z miski niełaska :/ Boję się wracać do mieszkania w obawie, co ta bestia zrobiła :/ Poniosłam porażkę wychowawczą =='

oj tam porażkę wychowawczą...moja Kornelia mi tez naszczochała na łózko :evil:
Gdzieś widziałam,ze dziewczyny staraja się nakrywać czymś szeleszczącym łózka(tyle ze u mnie na reklamówki leja od zaraz i kto pierwszy...),więc nalały by na pewno chętniej na coś szeleszczącego
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob mar 03, 2012 12:21 Re: O kotce, która nie może znaleźć kuwety

Położyłam folię pod narzutę, żeby przynajmniej kanapa nie śmierdziała. Na to wszystko 6 ręczników. Czy jest folia, czy nie ma, leje. Przyzwyczaił się skunks. Na szczęście tylko na kanapę, buty i ubrania oszczędza. Po wywaleniu kanapy pewnie problem się rozwiąże :P

O porażce wychowawczej mówię w kontekście moich ostatnich przewał z poprzednim kotkiem. Też mi szczał, chorował na nerki, bolały go bardzo zęby, a tu bez znieczulenia, bo nerki... I tak w kółko, do śmierci się kot umordował. Mam straszny uraz do podsikiwania kotów. Zniosę wszystko, byle nie nerki. A ten po paru miesiącach wzorowego kuwetowania robi to, co tamten. Dokładnie wie małpa, gdzie uderzyć, żeby zabolało ;) I sie zastanawiam: 2 koty = 2 sikające koty. Może coś jest nie tak?

Verr

 
Posty: 27
Od: Pon lut 20, 2012 22:46
Lokalizacja: Łowicz/Warszawa

Post » Sob mar 03, 2012 17:41 Re: O kotce, która nie może znaleźć kuwety

Może być tak, że czuje na kanapie zapach poprzedniego kota i tam sika, jak i Tiga sikała :( i tu faktycznie tylko wywalenie pomoże...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob mar 03, 2012 17:51 Re: O kotce, która nie może znaleźć kuwety

Po Tidze minęło kilka miesięcy zanim przyszedł Ziom. A po jego przyjściu pół roku zanim zaczął sikać. Właśnie naszczała na moich oczach :(

Verr

 
Posty: 27
Od: Pon lut 20, 2012 22:46
Lokalizacja: Łowicz/Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anulka111, Nikolayprofs i 77 gości