W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 27, 2012 21:49 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-pomocy

To co z tymi imionami :)
Fruzia, Fermi, a dla chłopca np. Fionek, Amis?
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Wto lut 28, 2012 8:07 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-pomocy

olafen pisze:To co z tymi imionami :)
Fruzia, Fermi, a dla chłopca np. Fionek, Amis?

Nazwiemy kocurka Tofik, a koteczkę Suzi. Ich matkę Lusi.
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Wto lut 28, 2012 9:29 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-pomocy

jasia0245 pisze:
olafen pisze:To co z tymi imionami :)
Fruzia, Fermi, a dla chłopca np. Fionek, Amis?

Nazwiemy kocurka Tofik, a koteczkę Suzi. Ich matkę Lusi.

:ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto lut 28, 2012 16:21 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-pomocy

jasia0245 pisze:
olafen pisze:To co z tymi imionami :)
Fruzia, Fermi, a dla chłopca np. Fionek, Amis?

Nazwiemy kocurka Tofik, a koteczkę Suzi. Ich matkę Lusi.

Ładnie :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Śro lut 29, 2012 14:23 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-pomocy

We wtorek będzie klatka łapka i koteczka parkingowa Suzi lub Lusi będzie miała w środę ciach. To już za tydzień. :roll: Już panom powiedziałam, że muszą przetrzymać po zabiegu w pomieszczeniu kotkę trochę dłużej - tylko ile ?? :ok:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Śro lut 29, 2012 14:45 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-pomocy

A skąd pewność że złapie się akurat kotka a nie kocurek? :wink:
Najlepiej dobę wcześniej nie karmić kotki, wtedy jest większa szansa że się skusi na jedzonko w klatce.
Ile przetrzymać to nie wiem bo moje wolnożyjące koteczki przetrzymywałam przez noc i wypuszczałam rano czyli na drugi dzień po zabiegu. Ale były szyte króciutkim szwem śródskórnym rozpuszczlanym więc nie było potrzeby ściagania szwów. W miarę możliwości sprawdzałam czy dobrze się goi - żadna nasza koteczka wolnożyjąca nie miała problemów.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro lut 29, 2012 14:52 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-pomocy

Jeszcze tego nie wiem jakimi szwami to zrobią, dowiem się we wtorek w TOZ. Jak złapie się kocurek to się go wypuści i znowu będzie polowanie na koteczkę. Wcześniej pani z TOZ-u też mi powiedziała, że tylko dobę trzeba przetrzymać w pomieszczeniu zamkniętym, ale na forum tym panie /kocie ciocie/ doradzały, że powinna być dłużej. Już nie wiem kogo słuchać. Dobrze więc, że mam czas aby jeszcze ten temat przedyskutować. Mam też po Pusi kubraczek, wyprany więc można taka koteczkę po zabiegu chyba w niego ubrać tylko kto potem jej go zdejmie. :ok: :ok:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Śro lut 29, 2012 15:42 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-pomocy

No to właśnie o to chodzi że koteczka jest dzika i jak ją wypuścisz po dobie a okaże się że źle się goi lub rana się zainfekuje to będzie trudno ją złapać i kotka może to przypłacić życiem. Komplikacje po sterylce się zdarzają - popatrz np teraz u Olafen...
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro lut 29, 2012 17:09 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-pomocy

Dokładnie. Oba kotki biorą stale antybiotyki, a Sarunia już dwa tygodnie w kubraczku i jeszcze będzie z tydzień co najmniej.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Śro lut 29, 2012 18:11 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-pomocy

Ja jestem generalnie za tym, aby jak najdłużej przetrzymać kota po sterylce. Sama za wcześnie , moim skromnym zdaniem, została wysłana po operacji do domu i jest jak jest a faktycznie, w przypadku dzikiej kocicy moze wdać się infekcja i wtedy kotka skazana jest właściwie na śmierć :?
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Sob mar 03, 2012 13:51 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

I co tam u kotków?
Coś już wiadomo ?
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Sob mar 03, 2012 18:09 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

olafen pisze:I co tam u kotków?
Coś już wiadomo ?

Dzisiaj bardzo się zmartwiłam gdy zobaczyłam, że dwa koty inne - bure chodzą za rodzeństwem parkingowym. Mniejsza Suzi chyba dostała pierwszą rujkę, miałam wrażenie, że ona nie chce kota ale ten bury nie odstępował od niej. Nawet nie pozwolił jej zjeść rano śniadanko. Przy tym drugim koteczku, moim zdaniem przy Tofiku cały czas był inny bury kotek całkowicie podobny do Sary tylko, że znacznie większy. Ojj czy Tofik to nie druga koteczka ? Przyszła też na parking ich matuśka Lusi i chyba cała trójka już zaskoczyła. Sądzę, że we wtorek najpóżniej w środę rano dowiemy się jak to jest czy Tofik to czasami nie Toficzka ?? :roll: Oby była taka możliwość po kolei wszystkie je wysterylizować. Młoda Suzi i matka na pewno są w ciąży. To mogłyby być na pewno sterylki aborcyjne, bo dopiero niedawno by zaszły w ciążę. Aby do wtorku lub środy. :lol:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Sob mar 03, 2012 20:07 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

No to nieciekawie. Szkoda, że ten UM tak opieszale działa i że dopuścili, aby kotki zaszły w ciążę :(

Ja boję się, ze te kocice na działce w Pajęcznie nie zostały wysterylizowane i że znów małe przyjdą na świat :(
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Sob mar 03, 2012 20:10 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

Młode kocice to chyba można sterylizować po pierwszej rujce?? A parkingowa koteczka Suzi dopiero chyba ma pierwszą rujkę i dlatego te koty nie dawały jej dzisiaj spokoju. :roll:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Sob mar 03, 2012 20:12 Re: W Stargardzie Szczecińskim kocięta na parkingu marzną-po

No to na pewno jest w ciąży :(
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aniamis91, Google Adsense [Bot], puszatek i 123 gości