Mysza jest teraz, albo zaraz będzie na stole operacyjnym. Zawiozłam ją na Białobrzeską, Jagielska stwierdziła zbitą tkankę w jelitach, Jagielski guza potwierdził.
Operacja jest ryzykowna, ale bez niej Mysza nie ma żadnych szans.
Gdyby się okazało, że nie mozna jej uratować, mają do mnie zadzwonić. Wtedy Mysza nie obudziłaby się już z narkozy...