Gibutkowa pisze:Nawet nie wiedziałam że tyle osób podczytuje i śledzi losy Luckyego...
Mysle, że było nas naprawde sporo - cichych podczytywaczy trzymajacych mocno

To była ostatnio zawsze pierwsza rzecz, którą robiłam po odpaleniu kompa rano - zobaczyć, co u kotka.
Dla Lakiego [*].