[Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem s.56

Janiu - super. Dzwoniła też pani z SP 16 żeby opowiedzieć jak świetnie sobie radziłaś z tabunem dzieci 17 lutego :1luvu:

Wczoraj byłam na spotkaniu z dziećmi w Szkole Sióstr Misjonarek na Mickiewicza. Super dzieciaki

Dostałam też opasłe segregatory faktur które przez ostatni miesiąc? opisywała Kassja :1luvu:

Muszę przyznać, że jest dzielna - mój miły mąż pilnuje chronologii ale opisywanie faktur to paskudna robota. Tak człowiek niby chce tylko pomagać. Ale wiąże się z tym taka masa papierów że głowa mała. Więc dzielna Kassja :1luvu:

Zapraszam na bazarek na Dogomanii, zbieramy na transport problemowej suni do Domu Tymczasowego.

http://www.dogomania.pl/threads/223611- ... st18704103

a reklamuję tutaj, bo między innymi jest tam coś dla miłośniczek panter wszelakich:

Obrazek

Yesss! Po 5 marca możemy wziąć do siebie tymczasa. :kotek:

Wynegocjowałam 1, ale to już coś. :mrgreen:

Mam wieści od drugoklasistki z SP nr 5 i jej mamy: dziewczynka zauroczona, karma już zakupiona, i sprawdzone wszystkie okienka piwniczne

.

RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Nakasha pisze:Yesss! Po 5 marca możemy wziąć do siebie tymczasa. Wynegocjowałam 1, ale to już coś.

Gratuluję

http://schroniska.offre.pl/

na tej stronie można codziennie oddawać głos na zwierzaki w schroniskach i tym samym napełniać ich miseczki

polecam!

gagga ja ostatnio stosuje ocet i działa ale jak ci poleciła ankacom urine off - jest suteczny i b.ładnie pachnie

Dostałam info o podejrzanym DS na Orzeszkowej ... m ... w Białymstoku, tel. zaczyna się na 664.....
bądżcie czujne

info z dogomanii:
,, Dziewczęta ja szukam DT dla około 4 miesięcznego kocurka.Opowiem historię od początku, bo nadal jestem w ciężkim szok Jechałam dziś około godziny 19 Popiełuszki i zobaczyłam jak przy przystanku idzie za ludźmi kot. TZ burczał, więc nie śmiałam go prosić, żeby zawrócił. Kilkadziesiąt metrów dalej na ulicy leżał kolejny kot. Tz zawrócił i zatrzymał się, żeby sprawdzić, czy kot żyje. Nie żył od kilku godzin co najmniej. Ściągnął go z ulicy. Drugi kot poszedł gdzieś za ludźmi i zniknął.
Ponieważ nie mogłam przestać o nim myśleć pojechałam tam jeszcze raz po 22 nie wierząc, że go znajdę, ale dla spokoju własnego sumienia. Ale kotek był. Tulił się do nóg jakiejś dziewczyny, która stała na przystanku. Zatrzymałam się i wysiadłam, żeby go zabrać. Od razu przybiegł i wspiął się po nodze zaczął głośno mruczeć. Zaniosłam do auta. Ułożył się na siedzeniu obok. Wtedy mnie olśniło. Ten nieżywy biało-czarny duży kot to mama mojego malucha. Musiały razem przebiegać i ona nie zdążyła. A on taki zagubiony błagał ludzi, żeby go wzięli. To jakiś cud, że przez tyle godzin nie wpadł pod samochód! Przecież to taka duża ruchliwa ulica...
Koteczek jest przekochany. Śliczny pingwinek, bardzo głodny, chudziutki i bardzo bardzo wtulający się w człowieka. Dosłownie wchodzi na głowę, na ramiona, mruczy i całym swoim ciałkiem przytula się do twarzy.
Jak tylko pomyślę o jego mamie, to od razu ryczę. "

Może ktoś pomóc?

Dziewczyny czy któraś z Was miała do czynienia z padaczką u psa? Nasz znajdka miał dziś dwa ataki. Byłam dziś u weta i kurna zapomniałam zapytać ile razy mogę podać relanium.

Ja to mam szczęście do zwierząt....czy są jeszcze jakieś zdrowe zwierzaki na świecie?

gagga mój Bursztyn ma padaczkę, ale ja podawałam luminal, barzo ładnie wyciszył ataki ( skąd masz wiedzę, że trzeba relanium?)

asika5 pisze:gagga mój Bursztyn ma padaczkę, ale ja podawałam luminal, barzo ładnie wyciszył ataki ( skąd masz wiedzę, że trzeba relanium?)

Dostałam dziś w lecznicy. Asiu napisz na pw jeśli możesz swój tel. z chęcią dowiem się więcej.

a co tu taka cisza??????????

u mnie dziś telefon nie milknie wszyscy chcą Misze :ryk:

no ale i jest pani, która zainteresowałam Gacusiem :ok:

W październiku zeszłego roku na działkach na Narewskiej znalazłam dwa kociaki.Mamusie wysterylizowałam,a kociaki znalazły domki.Jeden kotek miał oferowane wspaniałe warunki.Ludzie mieli już jednego kota i postanowili znaleźć mu towarzysza. Zdawałoby się mądrzy ludzie,karma super,opieka weterynaryjna,balkon osiatkowany.Cud,miód i maliny.
I teraz okazuje się,że kotek musi znaleźć inny domek,bo za bardzo szleje z koteczką i robi dużo szkód.Gdzie popełniłam błąd?
Hitlerek jako kociak i dorosły kocur:

kasvina pisze:Witam,
Przepraszam że trochę nie na temat, ale czy w tym roku także jest możliwość przekazania 1% podatku na kotkowo?
Namówiłabym znajomych, a nie znalazłam informacji, czy fundacja znajduje się na liście.
Pozdrawiam

Edit. Ok znalazłam info że można przekazać na TOZ.

Żeby było jasno i uczciwie to jeśli 1% pójdzie na KRS TOZu to żeby trafiło do Białegostoku należy dopisać: Oddział w Białymstoku. Inaczej pieniądze zostaną w Warszawie. Niestety nie ma możliwości żeby od nas szły do kotkowa. Na 100% pójdą na potrzeby zwierząt ale nie ma możliwości żeby np. wypłacić z naszego konta i wpłacić na kotkowe.
Ale za rok 2012 to już pewnie będzie można rozliczać na kotkowo :ok:

czego życzę szczerze :kotek:

[Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem s.56

Kto przegląda forum