Moje pięć FeLV-ków i reszta.Jak się wali to się wali

lidka02 pisze:Nasza gmina nie daje nic dosławnie widziałaś kotka co zdechł.....

Widziałam Lidka :cry:

Szlag mnie trafia , cały czas myśle -tego co mam w altanie też kiepski nie dałam rady mu dać tabletki może jutro

.Najlepiej jak by telewizja była tylko ja znów nie chcę małe miasto i tak patrzą jak na głupią mam dużo wrogów a tak będzie jeszcze więcej i jak sie dowiedzą ile mam zwierzaków w chacie

zaznaczam 2 część

lidka02 pisze:Szlag mnie trafia , cały czas myśle -tego co mam w altanie też kiepski nie dałam rady mu dać tabletki może jutro .Najlepiej jak by telewizja była tylko ja znów nie chcę małe miasto i tak patrzą jak na głupią mam dużo wrogów a tak będzie jeszcze więcej i jak sie dowiedzą ile mam zwierzaków w chacie

ale nie można tak tego zostawić i zbierać kolejne martwe

Właśnie wiem ale co by najlepiej zrobić .... :?:

One wyglądają na puszyste wrązenie ładne a jak złapiesz to nic nie ważą , piórko ......Musiały pewnie by dostać jakieś witaminy coś na wzmocnienie żeby potem mogly być wysterylizowane , bo znów mogą powychodzić chore i z chorym móżdżkiem i gdzie je zabrać .Te trzy mam w altanie chore musiałam wejście zamknąć żeby nie uciekły a moje teraz się krzywią bo są przed altaną w budkach ...