Skierniewicka banda i arystokracja

Witajcie ! A co zrobic jak mój Milasek suchego wcale nie tyka !już kiedys próbowałam przeglodzić Miłka , nie dostał cały dzień jeśc,suche stało w misce ! po nocy ,biedak tak żałośnie płakal , ze nie miałam sumienia nie dac mu mokrego. Mistrzem do jedzenia jest natomiast Lesio , pochłania wszystko co jest do zjedzenia a jak widzi , ze wieczorem jem danio vaniliowe , nie przepuści , tak miałkoli aby mu dać!
Natomiast ugotowana biała kiełbase musze chować przed Miłkiem ,łakomczuch ukradł ja raz kiedy czekałam żeby wystygła ,złapał w zęby jeszcze ciepła i pod stołem ja zjadł !!!A przeciez nie chodza glodne , kluchy jedne !!!!

Jak chcieliśmy odchudzić Lorda i przestawiliśmy go na Obesity, to nie dość, że nie zgodził się z nami, to jeszcze zaczął polować na króliki.

Obrazek

kiche_wilczyca pisze:Jak chcieliśmy odchudzić Lorda i przestawiliśmy go na Obesity, to nie dość, że nie zgodził się z nami, to jeszcze zaczął polować na króliki.

dobre

dowciapniś

kiche_wilczyca pisze:Jak chcieliśmy odchudzić Lorda i przestawiliśmy go na Obesity, to nie dość, że nie zgodził się z nami, to jeszcze zaczął polować na króliki.

Ale mam nadzieję, bazskutecznie?> :mrgreen:

Bezskutecznie :mrgreen:

Niemniej nam wtedy do śmiechu nie było, zresztą jemu również, bo był naprawdę zdesperowany

Ale brzmi fajnie! :lol:

No co, w końcu mamy drapieżniki. :mrgreen:

Szura-najmysi mama pisze:

Cześć
Wężowy kot

Rewelacja zdjęcie. Uśmiałam się

Cześć Marta z Bandom i Arystokracjom w niedzielny wieczór.
Mili tam nie wybrzydza. Zjada i suchą i mokrą. Teraz karmie ja Brit ale jak miała na początku Perfect Fit junior :oops:

to więcej zjadała. Tamta marketowa bardziej jej podchodziła.

Marketowych unikałabym jak ognia, bo one mają najwięcej sztucznych gie i ulepszaczy. Nie lepiej wydać kilka zł więcej i kupić coś lepszego?
Jak przypomni mi się czym karmiłam pierwszego kota to aż mi wstyd.... :oops:

Za kocimi gustami ciężko trafić. Ja widzę, że przy dużej różnorodności też wybrzydzają. Szczególnie Natek, który stwierdza, że AKURAT DZISIAJ to co innego by sobie zjadł :roll:

Czyli to jednak prawda, że kot dostosowuje się do kształtu pudełka

Pozdrowienia od "gołąbków"
Obrazek

Tej pani dawno nie było, a że nie spodziewała się zdjęć, to troszkę nieuczesana taka

Nie znam sie na królikach ale ten jest super :ok:

trochę potargana i futro nieciekawe, ale już zaczyna zmianę, więc za jakiś miesiąc będzie miec piękne mięciutkie futerko :ok:

Ja się poddałam.
Wszystkie saszetki które były kupowane mogłam sobie sama zjeść.
Kurczak, kurczak i jeszcze raz kurczak.
Oczywiście świeżo pokrojony, bo jak kroiłam wieczorem, żeby na rano był gotowy, to już niejadalny był :evil:

Skierniewicka banda i arystokracja

Kto przegląda forum