Był raz kotek w Choszcznie blisko Piły co go wielce polary kręciły. Domowników mięciutko odzianych brał od razu w obroty i w tany aż się kotu pazurki iskrzyły.
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim
Kociaste na fotkach cudne . Też bym chciała uwiecznić jak się czasem święto zdarzy i Rychosław na kolana mi się załaduje ale nie mam nigdy pod ręką aparatu...