[*][*][*]Koty groszkowej - historia tragiczna :(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 24, 2012 20:40 Re: Zaginione-znalezione koty

groszkowa pisze:Jeśli chodzi o to, dlaczego wydaliśmy koty - daliśmy je na przechowanie bliskiej osobie, bo mojej babci. Dlaczego? Choruję na astmę. Niby na koty nie jestem uczulona, ale babcia pomyślała, że dobrze by było sprawdzić, czy to czasem nie z ich winy ciągle łapię infekcje i zaostrzenia. Babcia powiedziała "daj koty na miesiąc do mnie, wysprzątaj sobie dokładnie całe mieszkanie, żeby żadnej sierści nie było i zobaczysz, czy będziesz dalej chorowała, a potem je odbierzesz i zrobisz co chcesz". Tak powiedziała i tak też zrobiliśmy nie przewidując podstępu. Nie powinnam się na to zgodzić, ale z drugiej strony, skąd miałam wiedzieć, że moja babcia okaże się człowiekiem bez serca i odrobiny sumienia?


groszkowa pisze:Wiem, którędy auto mogło jechać, jest to trasa długości 20 km. Nie wiem, gdzie mogła je wyrzucić, mogła pojechać również gdzie indziej, albo skręcić w las... Nie wiem, dlaczego to zrobiła i nie jestem w stanie wyciągnąć z niej informacji, gdzie to zrobiła. Poza "na co ci koty potrzebne" i "lepiej ci bez nich" a także "lepiej martw się swoim zdrowiem, a nie kotami", nic innego od niej nie usłyszałam i nie usłyszę. Musiała je wyrzucić gdzieś przed przyjazdem do siebie do domu, bo kiedy w sobotę (po tym, jak się dowiedziałam, że kotów u babci nie ma), natychmiast ruszyliśmy na odsiecz, a kuwety były nie ruszone (tzn w takim stanie, w jakim je wydaliśmy), do tego ilość żwirku w worku wskazywała raczej na nieużywanie...

Trasa Brwinów - Józefina, obwodnicą przez Milanówek, Grodzisk Mazowiecki, Adamowiznę, Odrano Wolę, Zapole, Musuły i Wycinki Osowskie. Z Grodziska obok cmentarza ulicą Monwiła, Osowiecką, Mazowiecką.


Groszkowa, spróbuj jakoś zmiękczyć babcię - znasz ja wiesz Co chce usłyszeć, że Ją rozumiesz, że wiesz, że zrobiła to DLA TWOJEGO DOBRA i inne BLE.BLE.BLE
Przekonaj, że jak Ci powie gdzie je zostawiła i że żyją to dasz jej spokój i odpuścisz- ale przez to, że użyła podstępu - musisz TYLKO je zobaczyć.
no i :ok: :ok: :ok: za powodzenie poszukiwań.
Obrazek

Quqam

 
Posty: 171
Od: Wto gru 13, 2011 10:35

Post » Nie lut 26, 2012 22:05 Re: Zaginione-znalezione koty

Ja chyba nigdy nie zrozumiem ludzi :roll: Często piszemy o okrucieństwie ludzi w stosunku do zwierząt, na tym forum. Mamy tu przykład wydawałoby się starszej, pozornie troszczącej się o zdrowie wnuczki :evil: kobiety, która na tak ekstremalne mrozy po prostu wywala domowe koty z samochodu, w nieznany teren, nie zapewniając im nic :twisted: Jeżeli człowiek jest zdolny do tak okrutnego potraktowania czyiś ukochanych stworzeń...to mi po prostu wstyd za ludzi.

pusia123

 
Posty: 113
Od: Wto kwi 19, 2011 12:28

Post » Wto lut 28, 2012 20:17 Re: Zaginione-znalezione koty

groszkowa pisze:
kotx2 pisze:
groszkowa pisze:Wiem, którędy auto mogło jechać, jest to trasa długości 20 km. Nie wiem, gdzie mogła je wyrzucić, mogła pojechać również gdzie indziej, albo skręcić w las... Nie wiem, dlaczego to zrobiła i nie jestem w stanie wyciągnąć z niej informacji, gdzie to zrobiła. Poza "na co ci koty potrzebne" i "lepiej ci bez nich" a także "lepiej martw się swoim zdrowiem, a nie kotami", nic innego od niej nie usłyszałam i nie usłyszę. Musiała je wyrzucić gdzieś przed przyjazdem do siebie do domu, bo kiedy w sobotę (po tym, jak się dowiedziałam, że kotów u babci nie ma), natychmiast ruszyliśmy na odsiecz, a kuwety były nie ruszone (tzn w takim stanie, w jakim je wydaliśmy), do tego ilość żwirku w worku wskazywała raczej na nieużywanie...

Trasa Brwinów - Józefina, obwodnicą przez Milanówek, Grodzisk Mazowiecki, Adamowiznę, Odrano Wolę, Zapole, Musuły i Wycinki Osowskie. Z Grodziska obok cmentarza ulicą Monwiła, Osowiecką, Mazowiecką.

:?: Dlaczego je wydaliście :(


Koty czy kuwety? Cóż, kuwety wydaliśmy razem z kotami, żeby koty miały gdzie siusiać i kupkać.

Jeśli chodzi o to, dlaczego wydaliśmy koty - daliśmy je na przechowanie bliskiej osobie, bo mojej babci. Dlaczego? Choruję na astmę. Niby na koty nie jestem uczulona, ale babcia pomyślała, że dobrze by było sprawdzić, czy to czasem nie z ich winy ciągle łapię infekcje i zaostrzenia. Babcia powiedziała "daj koty na miesiąc do mnie, wysprzątaj sobie dokładnie całe mieszkanie, żeby żadnej sierści nie było i zobaczysz, czy będziesz dalej chorowała, a potem je odbierzesz i zrobisz co chcesz". Tak powiedziała i tak też zrobiliśmy nie przewidując podstępu. Nie powinnam się na to zgodzić, ale z drugiej strony, skąd miałam wiedzieć, że moja babcia okaże się człowiekiem bez serca i odrobiny sumienia?

Groszkowa, babcie z reguly bardzo kochaja wnuczeta. Postaw moze sprawe na ostrzu noza, ze albo powie gdzie sa koty albo skreslasz ja ze swojego zycia .

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt mar 09, 2012 14:08 Re: Zaginione-znalezione koty

Jeśli chodzi o Juniorka, Lucjana i Dżeksona - niestety mam wiadomości z pierwszej ręki. Zostali uśpieni tego dnia, kiedy w zaufaniu wysłałam ich do mojej babci. Weterynarz potwierdził.

Dziękuję za wsparcie i odwołuję poszukiwania.

Chłopcy, tęsknię za wami i przepraszam...
Junior, Lucjan, Dżekson - za Tęczowym Mostem...

groszkowa

 
Posty: 31
Od: Nie lis 08, 2009 21:30
Lokalizacja: Brwinów

Post » Pt mar 09, 2012 14:30 Re: Zaginione-znalezione koty

Jak to możliwe? Jak weterynarz mógł uśpić trzy zdrowe koty, których w dodatku nie przyniósł właściciel, tylko osoba postronna? 8O

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Pt mar 09, 2012 14:33 Re: Zaginione-znalezione koty

Nie weterynarz, tylko jakiś rzeźnik... Ktoś taki nie zasługuje, żeby nazywać go weterynarzem. Nie wiem, dlaczego to zrobił, nie wiem, dlaczego moja babcia to zrobiła i nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się zwalczyć to uczucie pustki i poczucie winy.
Junior, Lucjan, Dżekson - za Tęczowym Mostem...

groszkowa

 
Posty: 31
Od: Nie lis 08, 2009 21:30
Lokalizacja: Brwinów

Post » Pt mar 09, 2012 14:46 Re: Zaginione-znalezione koty

groszkowa, nawet sobie nie wyobrażam, co musisz teraz czuć... I co czuły one... Bardzo mi przykro, przytulam Cię mocno :cry:

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Pt mar 09, 2012 15:02 Re: Zaginione-znalezione koty

Kurcze :evil: Ja w to nie wierzę

pusia123

 
Posty: 113
Od: Wto kwi 19, 2011 12:28

Post » Pt mar 09, 2012 15:07 Re: Zaginione-znalezione koty

Nie rozumiem jak można być tak podłym. Przepraszam Cię groszkowa to Twoja babcia. Ale nie potrafię zrozumieć jak można być takim bezdusznym zwyrodnialcem, cholera mogła je wyrzucić, mogła zawieżć do schronu a ona je po prostu zwyczajnie zamordowała. Jak kobieta może być tak wyzuta i wyprana z uczuć :twisted: :twisted: Nie liczyła się kompletnie z Twoimi uczuciami. Podeptala je jak szmatę.
Przepraszam za te słowa ale cisną mi się jeszcze gorsze :twisted: :twisted: Kocinki[*][*][*]
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25290
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt mar 09, 2012 17:14 Re: Zaginione-znalezione koty

meg11 pisze:Nie rozumiem jak można być tak podłym. Przepraszam Cię groszkowa to Twoja babcia. Ale nie potrafię zrozumieć jak można być takim bezdusznym zwyrodnialcem, cholera mogła je wyrzucić, mogła zawieżć do schronu a ona je po prostu zwyczajnie zamordowała. Jak kobieta może być tak wyzuta i wyprana z uczuć :twisted: :twisted: Nie liczyła się kompletnie z Twoimi uczuciami. Podeptala je jak szmatę.
Przepraszam za te słowa ale cisną mi się jeszcze gorsze :twisted: :twisted: Kocinki[*][*][*]


meg11 mam takie same odczucia :roll:

pusia123

 
Posty: 113
Od: Wto kwi 19, 2011 12:28

Post » Pt mar 09, 2012 17:50 Re: Zaginione-znalezione koty

Biedne kociaste [*][*][*] Zapłaciły najwyższą cenę za zaufanie do ludzi :(
groszkowa, nie wiem, co zamierzasz, ale tego weterynarza powinno się ukarać - to, co zrobił było wbrew prawu.
Co do babci - gdyby ktoś z mojej rodziny coś takiego zrobił mojemu kotu, więcej bym go na oczy nie oglądała, nie rozmawiała z nim. Bo zabiłby w takim akcie pt." ja wiem lepiej więc utrupię te głupie pchlarze a ty mi jeszcze podziękujesz kiedyś, ty głupie dziecko" nie tylko koty, ale także wszelkie dobre wspomnienia z przeszłości. Bo nie potrafiłabym kochać kogoś, kto tak mało ma dla mnie szacunku i miłości, kto jest tak pełen siebie i własnej nieomylności, że na uszanowanie moich przekonań i uczuć miejsca już nie ma.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt mar 09, 2012 18:13 Re: Zaginione-znalezione koty

Ale to jest nieprawdopodobne.....Babcia :evil: bez wiedzy właścicieli, zabiera 3 młode, zadbane, zdrowe kotki do weterynarza i życzy sobie ich uśpienia....A weterynarz bez zbędnych pytań uśmierca 3 zdrowe, niewychodzące kotki. Ludzie, gdzie tu sens

pusia123

 
Posty: 113
Od: Wto kwi 19, 2011 12:28

Post » Pt mar 09, 2012 18:19 Re: Zaginione-znalezione koty

groszkowa pisze:Nie weterynarz, tylko jakiś rzeźnik... Ktoś taki nie zasługuje, żeby nazywać go weterynarzem. Nie wiem, dlaczego to zrobił, nie wiem, dlaczego moja babcia to zrobiła i nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się zwalczyć to uczucie pustki i poczucie winy.

Zapytaj
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt mar 09, 2012 19:34 Re: Zaginione-znalezione koty

cała ta historia jest bardzo dziwna :roll: Weterynarz potwierdza uśpienie zdrowych kotów :roll: To znaczy że pod moja nieobecność, ktoś obcy zabierze moje ukochane koty, zaniesie je do weterynarza, a on je uspi 8O
Ostatnio edytowano Pt mar 09, 2012 19:42 przez pusia123, łącznie edytowano 1 raz

pusia123

 
Posty: 113
Od: Wto kwi 19, 2011 12:28

Post » Pt mar 09, 2012 19:44 Re: Zaginione-znalezione koty

Groszkowa nie gniewaj się to nie babcia to morderczyni, ja bym się już do takiej osoby nie odezwała w życiu. Ta osoba dała super przyklad swojej wnuczce i na pewno jeszcze latająca do kościoła co tydzień. Idz do tego weta i postrasz go , że zgłosisz to na policje, to potrójne morderstwo.
Biedne kociny. :(
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Google [Bot] i 80 gości