Malwinka błękitno-biała koteczka w swoim domu :)

fantastycznie!!! :piwa:

wieści fantastyczne dziś dla Malwinki wielki dzień, ten jeden z najwspanialszych :kotek:

spakowana już? :ok:

nie, jeszcze nie, ciocia Ania ją dziś spakuje bop ja niestety uziemiona w domu

To żeby wszystko było OK :ok:

Pozwolę sobie przekleić maila, którego dostała Magda - ale głowy mi przecierz nie urwie, bo to neutralna wiadomość - a właściwie nie neutralna a dobra :ok:

"Pani Madziu,
Odebraliśmy wczoraj Malwinkę z lecznicy. Podczas drogi była bardzo spokojna i zaciekawiona świata. Po przyjściu do domku minęło troszkę czasu zanim zaczęła rozglądać się po nim, gdyż na początku była wystraszona i siedziała pod szafką- pewnie przez nowe miejsce. Ale szybko zaczęła się oswajać. Jak tylko usiedliśmy na kanapie od razu przyszła do nas na kolanka i prosiła się o głaskanie. Ładnie zjadła, siusiu i kupkę zrobiła do kuwety i ciągle przebywała tam, gdzie my. W nocy nawet przyszła do nas spać i zaczepiała by ja głaskać. Mamy nadzieje że będzie czuć się bezpieczna oraz będzie wiedzieć ze ma dom, w którym nie stanie jej się krzywda.

Pozdrawiamy,
Ania, Malwinka i Tomek."

Super, bardzo się cieszę :ok:

Spod sklepu - wreszcie na kolanka i kanapy trafiła ślicznotka :1luvu:

Fajnie wyglada ten domek :ok:

dilah, magija - :1luvu:

Głównie Magija :1luvu:

Kasia - jakby nie Ty - to ona dalej by pod sklepem koczowała...
albo jeszcze gorzej

więc mi tu nie gadaj :twisted:

naprawdę - bardzo się cieszę :ok:

Super! Wreszcie Malwinka ma domek który Jej się od dawna należał :ok:

Czy są wieści z Malwinkowego domku?

tak są, wybieram się w odwiedziny ale po następnym tygodniu bo jakiś iście lekarzowo-szpitalny tydzień mi się szykuje
Malwinka zakochana w swoich dużych, brzuch wywala, inspekcje toreb robi po przyjściu, rozgościła sie już na dobre. Bardzo boi się świata zewnętrznego - uchylone na chwile okno czy drzwi - i kot w panice sie chowa - dlatego jeszcze nie była na szczepieniu ale to nic, pojedziemy ze szczepieniem do niej;)
A tak to wszystko super poza jednym - okazała się być nasza Malwinka niezwykle wybredną, Pani Ania się głowi co też kotkowi dac do jedzenia bo kotek najchętniej jadł by z lodówki to co ludzie no i mięsko. Doszłyśmy więc do porozumienia, ze mięsko super a kocie chrupki w sumie niezbędne do życia nie są przecież prawda?
Mądra ta Malwinka jest

Cieszę się, że od Malwinki dobre wieści

a, że boi się odgłosów dworu wcale nie dziwi, po tym co przeszła, choć ta wybredność jest zaskakująca :wink:

Ja tylko się uśmiałam z pierwszych wieści a konkretnie z podpisu "Ania, Malwinka i Tomek" czyli baby na czele hierarchii sesesese

Madziu jakie znów lekarze i jakie znów szpitale :strach:

dilah pisze:Cieszę się, że od Malwinki dobre wieści a, że boi się odgłosów dworu wcale nie dziwi, po tym co przeszła, choć ta wybredność jest zaskakująca Ja tylko się uśmiałam z pierwszych wieści a konkretnie z podpisu "Ania, Malwinka i Tomek" czyli baby na czele hierarchii sesesese

Madziu jakie znów lekarze i jakie znów szpitale

no ja też się z tego uśmiałam ze Pan Tomek spadł nieco z hierarchii

a co do mnie to kontrole, kontrole

Malwinka błękitno-biała koteczka w swoim domu :)

Kto przegląda forum