Behemot VII

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 23, 2012 13:56 Re: Behemot VII

Tu nie ma nic do śmiacia proszę pani :mrgreen:
Nie musi być teraz już ale np. do końca tygodnia - ŁADNIE PROSZĘ :P
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw lut 23, 2012 14:02 Re: Behemot VII

Seszyliforju się postaram dziś coś z aparatu pościągać i pokombinować, bo jak nie dziś to łoooooooo ..... :mrgreen: .

A hieniska ( :oops: )mnie powalają i czuję, że będą teraz moim nieodłącznym atrybutem :mrgreen:
Ostatnio edytowano Czw lut 23, 2012 14:09 przez psiama, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw lut 23, 2012 14:06 Re: Behemot VII

Koniecznie 8)

Hieny sa zaj..te. Musowo je zaadoptuj :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw lut 23, 2012 14:09 Re: Behemot VII

ktoś chce jedną hienę? Obrazek
czy szukać mam drugiej?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28704
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lut 23, 2012 14:11 Re: Behemot VII

Gdzie one są?
Jest tam jeszcze cos fajnego?
Macie chyba jakieś nowe źródło :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw lut 23, 2012 14:11 Re: Behemot VII

jozefina1970 pisze:A te puszka czasami tak pachną... A te france jeść nie chcą... Miałam kiedys finansowy kryzysik i siostra przywiozła dla Mru dwie puszki - Mru oczywiście wzgardziła a to tak pachniało, że nieomal ryczałam rzewnymi łzami, że sama tego zeżreć nie mogę :lol:

Kuzynostwo pojechała na wakacje do Hiszpanii na zasadzie jak najtaniej, jak najdalej, skończyła im sie żywność, znaleźli w sklepie tanie puszki z ząrciem, tylko, jak potem relacjonowali, smaczne ale całkowicie nieprzyprawione.
Któregoś dnia pochwalili się, ze tanio i w ogóle komuś, ko czytał i obrazki rozumiał, no i zostali uświadomieni, że to puszki dla psów.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Czw lut 23, 2012 14:13 Re: Behemot VII

-Stary, od rana się dziwię, co te goooopie tak gapią się na nas i szczerzą zebiska ...
Obrazek
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw lut 23, 2012 14:17 Re: Behemot VII

Głód jest najlepszą przyprawą, wedle tego co mówiły nasze babcie, a potrzeba matką wynalazków.
Kuzynostwo się nie potruło, choć zrobiło to przypadkiem a przecież znane są opowieści z saxów sprzed 89 roku, o tym, że świadomie się tym żywiono, z nędzy oczywiście.
W końcu niekoniecznie wiemy co jest w parówkach dajmy na to :twisted:

Psiama :piwa: :ryk: :piwa: :ryk:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw lut 23, 2012 14:24 Re: Behemot VII

Swego czasu niejeden opowiadał hostorię z saksów i tamtejszych tanich puszek w supermarketach :mrgreen:
Grunt, że dało się zjeść i żyją :ok: Sąsiad mówił, że pisało pork, znaczy mieso, kupowali , jedli, byle do przodu ...

Czytam zwykle etykietki i widzę parówki mające w sobie 17 % mięsa do tego oddzielonego mechanicznie cokowiek to znaczy. Wyobraźnia mi pracuje. Od jakiegoś czasu robię sama pasztety i mielonki ... ale to wciąż nie to samo, bo nie ma tych cudownych przypraw ..... :roll: Jak znajdę mleczarnię z prawdziwego zdarzenia, będe robić swój twaróg, mam przepis, ale z mleka, które kupuję nie odważę się ... :wink:
Jak u Was, kobinujecie jakieś swojszczyzny z własnej kuchni ? :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw lut 23, 2012 14:26 Re: Behemot VII

AYO pisze:Głód jest najlepszą przyprawą, wedle tego co mówiły nasze babcie, a potrzeba matką wynalazków.

W końcu niekoniecznie wiemy co jest w parówkach dajmy na to :twisted:


Jezeli to parówki z MOM (mięso oddzelane mechanicznie) to nie to co myślisz, że być powinno.
Zostałam uświadomiona co to MOM u wulkanizatora :roll: , w czasie naprawy opon, od tego czasu nie kupuję.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Czw lut 23, 2012 14:35 Re: Behemot VII

Też o tym czytałam 8)

Psiama - jak mieszkałam na wsi, sama robiłam twaróg i zbierałam śmietanę, nawet nauczyłam się sprawiać drób [pod warunkiem, że dostałam delikwenta po zabiegu :? ], piekłam mięso sama i zupełnie nie przejmowałam się kartkami. Często przydział upiornych ochłapów lądował w psim garnku - tam zdobycie sensownej wędliny graniczyło z cudem, wiadomo było, że wszyscy coś hodują i na kartki przywozili wyjątkowe odpady :x
Robiłam też przetwory - ogórki, kapustę, konfitury [prawdziwe!] i sałatki warzywne.
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw lut 23, 2012 14:43 Re: Behemot VII

Niestety i ja o MOM słyszałam i tak te parówki, które oglądałąm w sklepie to włąsnie było MOM ... :roll:

Cudo ! Sielskie życie :1luvu: Moje marzenie kiedyś. Tylko ja zwierza nie ubiję, nie i już. Wyflaczacza też bede szukała :mrgreen:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw lut 23, 2012 14:52 Re: Behemot VII

Kiedyś na samym początku, dostałam od teścia koguta w worku paierowym. Byłam przekonana, że jest martwy więc wzięłam. Teść pjechał - kogut ożył 8O
Wpuściłam do piwnicy a następnego dnia oddałam koleżance, która czasami cos tam hodowała. No niby to nielogiczne ale już nie mogłabym go zjeść :oops:
A teść niewinny, nie sądził, że mi to sprawi różnicę. Od tamtego czasu dostawałam tylko zwłoki. Kiedys mnie tak uraczył przed wyjazdem do Gdańska. Miały być dwa, tak zamawiałam. Kto próbował to robic, ten wie, że to bardzo cuchnace zajęcie. W moim wypadku pomagał wentylator ostawiony za plecami. Koguty były wielki, wieczór późny. Sięgam po drugiego.. a tam trzeci na spodzie :x :x :x
Tego trzeciego doskubywałyśmy z Mam już w mieście, bo nie miałam już w nocy siły, żeby to zrobic dokładnie.
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw lut 23, 2012 19:15 Re: Behemot VII

Dla AYO, ale też dla Patmola, bo chciały zwierza moje zobaczyc nie raz :mrgreen: .
Patrzcie do woli. Stan że tak powiem online :mrgreen:

Obrazek Rózia i Obrazek Nina z Rózia w tle
ObrazekZnikot czyli Zuza oraz Obrazek arystokratka Koko i ...ObrazekPchła czyli najnowsze małe corne :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw lut 23, 2012 19:16 Re: Behemot VII

A na widok zmartwychwstałego koguta to nie powiem co bym chyba zrobiła :mrgreen:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Lifter i 440 gości