Ręcznie malowane koty na pomoc w leczeniu FIP u Ptysi.

[Amanda_0net]

Nie wyrzucam, zbieram skrzętnie bo nie wiadomo kiedy się moze przydać

[mgj]

To butelka już jedzie do Ciebie.

[Amanda_0net]

Dam znać jak dotrze

[Amanda_0net]

Dotarła właśnie, jest śliczna. Siedzę i patrzę na nią i zastanawiam się po co ją w ogóle malować

[mgj]

Bo mi kolorystycznie do niczego nie pasuje. Poza tym takie niepomalowane to może miec każdy, a pomalowana bedzie unikatem I myślę, że po pomalowaniu bedzie jeszcze śliczniejsza. A masz jakis koncept?

[Amanda_0net]

Siedzę i myślę. Podpowiedz kolory, będzie mi łatwiej

[mgj]

Nie pamiętam, czyj to był bazarek. Ale wiem, że jak pytałam o to czy beda inne, to dostałam odpowiedź, ze byc może (ale z tego co pamietam to zrozumiałam, ze osoba sprzedająca nie jest autorką-ale byc może źle zrozumiałam, albo skleroza się kłania ). Może to był Twój bazarek, albo może ktoś odsprzedawał kupiony wczesniej. Jak bede miała czas to z ciekawości poszperam na wątkach.

EDIT; znalazłam
viewtopic.php?f=20&t=129283&p=7616572#p7616572

Kolorystyka może być jak na tym obrazie z linku. Może być mniej pomarańczu, a nieco więcej niebieskiego/granatowego i wrzosowego

[mgj]

Może być "nocny" pejzaż z kotami.

[Amanda_0net]

Dobra, jak mi przyjdzie Wena zacznę malować. Na razie zagruntuję tę piękną butelkę
A jak mi się nie uda nic namalować to mnie czasami nie zabij

[mgj]

No nie wiem... Adres mam

[Amanda_0net]

Zawsze można odmoczyć i zdrapać farbę. Całe szczęście to nie olejna tylko akrylowa

[mgj]

Popatrz w necie. Na pewno znajdziesz podpowiedź.

[Amanda_0net]

Wszystkich zainteresowanych końcowym wyglądem butelki zapraszam tu -->

viewtopic.php?f=1&t=120891&p=8609588#p8609588

żeby nie "zaśmiecać" Bazarku