Wczoraj jadłam przy stole jajecznicę. Efezka chyba ją zwąchała

Dzisiaj wróciłam do domu po kilkugodzinnej nieobecności. Efezka wyszła z pokoiku, zamiauczała, potem poszła do dużego pokoju (z ogonem w górze!) i stamtąd mnie obserwowała, miaucząc, kiedy do niej mówiłam

Według mnie postępy są ogromne. Oczywiście zwiewa jeszcze przede mną, kiedy zbyt blisko podejdę i nie da się dotknąć, ale widać, że czuje się coraz swobodniej w mojej obecności
