AYO pisze:Widzisz, reaguję tak nerwowo bo sama się czasami zastanawiam, czy nie robię Behemotu krzywdy tym jedynactwem. Jednego kota więcej moje konto by jeszcze wytzrymało. Nie w koncie jednak rzecz lecz w specyficznym charakterze kota![]()
Ten temat co pewien czas wraca. Wiem, że gdybym natrafiła, no naszła na jakieś nieszczęście, to pewnie bym się złamała ale za chiny nie zaryzykuję dokocenia, bo marzy mi się malutka szylkretka albo czarnuszka do pary dla Księciunia. Nie zaryzykuję, bo boję się jego reakcji. I co ja potem zrobię z drugim kotem w małym mieszkaniu bez możliwości izolacji? Unieszczęśliwie obydwa.
No właśnie
