Miszcz Demolki Kropek przygarnięty:) DS u Katarzyny! cz.2

No jeśli tak się objawia "zanik mięśni" to ja nie chcę wiedzieć jak on by tymi szkitkami wyrabiał bez tego "zaniku"

Bo to jest specyficzny zanik mięśni objawiający się demolką wszystkiego co na drodze napotka :ryk:

Miszczu trzyma poziom

miltonia pisze::ryk:
Miszczu trzyma poziom

przeciez musi, bo inaczej nie bylby juz Miszczem :ryk:

Kociara82 pisze:
miltonia pisze::ryk:
Miszczu trzyma poziom

przeciez musi, bo inaczej nie bylby juz Miszczem

No nie ..... na tym forum grasuje tylko jeden Miszczu .... :twisted:

Ostatnia noc była spokojna ... boję się, że właśnie "zbiera siły" ..... :strach:

No to cioteczki odpukujemy w niemalowane drewno i plujemy trzy razy przez lewe ramię za jeden spokojny dzień bez demolki w wykonaniu Miszcza :ryk:

ale Miszczu musi sobie wychowac pokolenie godne go zastepowac.... kontynuacja musi byc :ryk:

Dzisiaj w nocy trwały "prace ręczne" w podgrupach ... :mrgreen:

Rano znalazłam dwie duże gumowe uszczelki? ochraniacze? nakrętki - nie wiem jak to nazwać ... :twisted:

i nie wiem do czego dopasować ... :roll:

A ewidentnie coś w domu zostało "rozbrojone" ... teraz czekam na efekt ... :strach:

zaleje?wybuchnie? urwie się?? :crying:

katarzyna1207 pisze:Dzisiaj w nocy trwały "prace ręczne" w podgrupach ... Rano znalazłam dwie duże gumowe uszczelki? ochraniacze? nakrętki - nie wiem jak to nazwać ... i nie wiem do czego dopasować ... A ewidentnie coś w domu zostało "rozbrojone" ... teraz czekam na efekt ... zaleje?wybuchnie? urwie się??

O matko. Stach we własnym domu siedzieć :mrgreen:

Czyli Miszczunio już szkoli swoich następców :ryk: