Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i my

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 22, 2012 7:56 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

Nie czujna tylko ciekawa. Pamiętam, że jakieś puchate miało do Ciebie jechać......I myślałam, że to to właśnie masz.

Może nie tyle Puchate co długowłose. Ja puchate wszak oglądam ZAWSZE - no i myślałam, że Ci koty uprowadziła rodzina a tego se dokoptowałaś. A tu wtopa. Nie dojechał?

Coś się nie skarżyła? Się by cuś znalazło..........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lut 22, 2012 7:58 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

Pies był cudnej urody, może rzeczywiście odcieniem odbiegał nieco od Furkota, o tym nie pomyślałam ;)

Nie wiem tak poważnie mówiąc, ale jak ja to sprawdzę? W grę wchodziłby tylko jakiś podobny układ jak tutaj, bo ze schronu w życiu bym tak psa nie załatwiła, że się pańcia rozmyśliła.... A po pierwszych chwilach się nie zorientuję jak będzie, ja nawet jak rozmawiałam z Neigh przez telefon pierwszego dnia po przybyciu psiaka, to mówiłam, że jedną ręką głaszczę psa, a drugą kota... no zapowiedź sukcesu.
Furkot na obce koty w domu też reaguje nerwowo, ale po 3 dniach mu przechodzi, a tutaj był mega stres przez całe dwa tygodnie. Chyba mu oszczędzę takich przeżyć. A pies wielkości kota nie wchodzi w grę ;)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 22, 2012 8:03 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

Neigh pisze:Nie czujna tylko ciekawa. Pamiętam, że jakieś puchate miało do Ciebie jechać......I myślałam, że to to właśnie masz.

Może nie tyle Puchate co długowłose. Ja puchate wszak oglądam ZAWSZE - no i myślałam, że Ci koty uprowadziła rodzina a tego se dokoptowałaś. A tu wtopa. Nie dojechał?

Coś się nie skarżyła? Się by cuś znalazło..........


Dobrze, dobrze, trzeba być czujnym po tym czego człowiek się tutaj naczyta :(


Nie mam, tamto cudo zostało na DS w DT i uważam, że stało się najlepiej jak mogło.

Skarżę się cały czas, nie dokociłam się jeszcze :( Mieci na DT nie liczę.
Złożyłam aplikację na jednego fajnego kota, ale prowadzone są rozmowy, nie wiem z jakim skutkiem. No i wcześniej na Malwinkę, ale się chyba nie nadaję, nie wiem.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 22, 2012 8:20 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

No czasem kot ma zakorzenioną niechęć do psów, i nie ma rady :roll:
wydawało mi się że moja też miała, na widok psów, jak biegała po ogródku w Irl, uciekała jak opętana na drzewa
a w Polsce, na "ranczo" za miastem u rodziców, jakoś się toleruje z psami rodziców, biegają luzem, ale psy kocio lubne i lagodne, nawet noski noski są...mam wrażenie że szczeniak nie jest dobrym pomysłem, szczególnie energiczny egzemplarz przy statecznych kotach :roll:
ale nie rezygnowałabym :wink: aranżuj spotkania z "fajnymi" psiakami znajomych, coby pozytywnych wzorców nabrał, a moze kiedyś ... ;)
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro lut 22, 2012 8:28 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

Nie każdego kota do sie spśić - da się go zmusić - i owszem. Tylko po co?

Szczerze mówiąc łatwiej nauczyć psa szacunku do kota niż odwrotnie. Psy się po prostu tresuje - a kota hmmmmmmmmmmmmmmmmmm

A fajnej tri nie kcesz? Mam aktualnie na wydaniu takowową na wydaniu.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lut 22, 2012 8:41 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

Malujesz sobie tam te koty? Co się gdzieś na forum spotkamy, to Ty masz jakąś tri na wydaniu ;)

Ale ja na stałe to bym chciała takie duże coś w końcu, same mikruski mi się trafiają, a ja tak lubię wielgachne koty :)

EDIT: no i ja teraz w wynajętym mieszkaniu urzęduję i sprawa siatki nie będzie taka prosta jak u mnie. Coś wymyślę, ale proste to nie będzie.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 22, 2012 15:08 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

Owszem daję takie ogłoszenia na kocim facebooku: jesteś kolorowa? Masz nierówno pod sufitem? Ktoś wywalił cię z domu i nie masz sie gdzie podziać z dziećmi? Zgłoś sie do Neigh.......

A poważnie - walnę Ci jakieś zdjątka - co to szkodzi? Kota
a. piękna
b. charakteru obłędnego.
c. wszystkie koty od mła są fajne.
Ostatnio edytowano Śro lut 22, 2012 15:24 przez Neigh, łącznie edytowano 1 raz
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lut 22, 2012 15:11 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

Poniżej dałam radę wkleić - w tym poście sobie ubliżałam od debili......
Ostatnio edytowano Śro lut 22, 2012 15:14 przez Neigh, łącznie edytowano 1 raz
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lut 22, 2012 15:13 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

Zdjęcia trikolorki od Neigh:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ona jest niesamowita
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lut 22, 2012 15:19 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

sliczna tri :1luvu: :1luvu: :1luvu:

a zmieniajac temat... mysle, ze jak kot jest nerwowy to ciezko mu bedzie sie dogadac z psem...

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro lut 22, 2012 15:23 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

tillibulek pisze:sliczna tri :1luvu: :1luvu: :1luvu:

a zmieniajac temat... mysle, ze jak kot jest nerwowy to ciezko mu bedzie sie dogadac z psem...



Nieeee to nie jest kwestia "nerwowości" u kota. Tylko doświadczeń bądz ich braku.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lut 22, 2012 18:19 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

ale jak kot latwo sie stresuje, to bedzie mu trudniej dogadac sie z psem........ chociaz akurat w tej relacji wiecej zalezy od charakteru psa

u nas w domu rodzinnym byl najpierw pies (amstaff), potem doszly koty i bylo ok, ale pies byl bardzo delikatny i ostrozny do kotow... nawet jak sie bawili, to pies znal granice, ktorych nie mozna bylo przekroczyc - i to nie byla kwestia wychowania, tylko to byl prokoci amstaff (a konkretniej to amstaffka ;) )

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro lut 22, 2012 22:23 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

No, śliczna jest dziewczyna!!!! :1luvu:

"Charakteru obłędnego" znaczy ma jakiś defekt? U Ciebie to przeważnie jakieś świry mieszkają.... Miętka czy szorstkawa? Napisz mi coś więcej o niej 8)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 22, 2012 23:04 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

Ale ona u mnie nie mieszka.......na strychu mieszka. Znalazłam jej w sumie tymczas, tylko nie mam kiedy podjechać, żeby przeprowadzki dokonać.

Idealna. Znaczy nakolankowa, miziasta, proludzka. Zagaduje, pcha się na kolana. Do kotów spoko - zdrowa, młoda. Serio dziewczyna jest spoko.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lut 22, 2012 23:52 Re: Początek pięknej historii..... Furkot, Szczyl i my

A co z oknami? Ja wiem, że Ty jesteś ortodoks, a ja w wynajętym mieszkaniu nie mogę tak sobie założyć i już. I mam mega kłopot z oknem dachowym, tego nie przerabiałam, jak to zabezpieczyć.... pojęcia nie mam.

Ja tak czy inaczej coś muszę wykombinować, bo przecież Furkot jest, a on też jest zwierz balkonowy.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hana i 451 gości