LaRosaNegra87 pisze:Hahaha Feline jak ja uwielbiam czytac o Twoich przezyciach z kotami

Przeżycia to mają koty, nie ja
Panienka jechala zamknięta w kartonie po bananach, bo nie udalo się skolować transportera, ale nie wygląda na uszkodzoną psychicznie tym doświadczeniem

Apetycik ma niezly - już się zdążyla dobrać do mięsa chlopaków i ciągle szuka co by tu jeszcze wrzucić na ruszt
Najmlodszy wujek traktuje ją trochę jak zabawkę interaktywną, więc chyba dla świętego spokoju mala będzie spać w kuchni w dużym transporterze - mam nadzieję, że poznam rano wlasną kuchnię
Alleluja i do przodu - to tylko tydzień
