
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
A nie tylkoMiodalik pisze:Aniu, wolny wieczor to cos co miewa moja mama, emerytka jak jej koty pozwola
Sis pisze:a maila kotylionowego:
Zaginęła kotka z czerwoną obróżką
Witam,
Jesienią zeszłego roku zginęła nam bura kotka, dachowiec.
Teraz powinna mieć około 5 lat.
Zawsze nosiła czerwoną obróżkę. Raz miała wypadek, potrącił ją samochód. Nie należy do kotów-szczęściarzy. Ma krzywą szczękę po operacji i brakuje jej jednego zęba.
Była wysterylizowana. Podobna do ogłaszanej przez Was Niuni.
Agnieszka
Sis pisze:nie wiem w jakim rejonie
mail do pani: a.walewska@lodz.pokapoka.co
Podam jej też link tutaj, niech zajrzy i zobaczy zdjęcie.
jolabuk5 pisze:Przepraszam za off topic, ale muszę napisać o Joli Dworcowej.
Kotów u Joli jest 24, a dokarmia na zewnątrz drugie tyle. Koty są leczone, sterylizowane, zadbane. Ale Jola ma 800 zł emerytury...
Sytuacja naprawdę jest dramatyczna. Od tygodnia Jola ma zapalenie zyły, nie może chodzić. Wysłałam Joli 100 zł, ale to kropla w morzu potrzeb. Joli potrzebna jest teraz pomoc jak nigdy dotąd, bo nie może się ruszyć z domu, koty karmią jacyś przypadkowi ludzie "z łapanki", na Dworzec nie ma kto pojechać (spróbuję namówić Dorcię, ale to trudna sprawa...).
Karma się kończy, piasek też, Jola sama też nie bardzo ma co jeść. A musi wykupic leki. No i w marcu MUSI isć na operację nogi, w której ma zapalenie żyły, bo w koncu jakis zakrzep się urwie, zaczopuje naczynie i będzie nieszczęście.![]()
![]()
annskr pisze:jolabuk5 pisze:Przepraszam za off topic, ale muszę napisać o Joli Dworcowej.
Kotów u Joli jest 24, a dokarmia na zewnątrz drugie tyle. Koty są leczone, sterylizowane, zadbane. Ale Jola ma 800 zł emerytury...
Sytuacja naprawdę jest dramatyczna. Od tygodnia Jola ma zapalenie zyły, nie może chodzić. Wysłałam Joli 100 zł, ale to kropla w morzu potrzeb. Joli potrzebna jest teraz pomoc jak nigdy dotąd, bo nie może się ruszyć z domu, koty karmią jacyś przypadkowi ludzie "z łapanki", na Dworzec nie ma kto pojechać (spróbuję namówić Dorcię, ale to trudna sprawa...).
Karma się kończy, piasek też, Jola sama też nie bardzo ma co jeść. A musi wykupic leki. No i w marcu MUSI isć na operację nogi, w której ma zapalenie żyły, bo w koncu jakis zakrzep się urwie, zaczopuje naczynie i będzie nieszczęście.![]()
![]()
Dobrze, że piszesz...
coś na szybko podrzucę, mało i awaryjnie tylko, niestety..
annskr pisze:jolabuk5 pisze:Przepraszam za off topic, ale muszę napisać o Joli Dworcowej.
Kotów u Joli jest 24, a dokarmia na zewnątrz drugie tyle. Koty są leczone, sterylizowane, zadbane. Ale Jola ma 800 zł emerytury...
Sytuacja naprawdę jest dramatyczna. Od tygodnia Jola ma zapalenie zyły, nie może chodzić. Wysłałam Joli 100 zł, ale to kropla w morzu potrzeb. Joli potrzebna jest teraz pomoc jak nigdy dotąd, bo nie może się ruszyć z domu, koty karmią jacyś przypadkowi ludzie "z łapanki", na Dworzec nie ma kto pojechać (spróbuję namówić Dorcię, ale to trudna sprawa...).
Karma się kończy, piasek też, Jola sama też nie bardzo ma co jeść. A musi wykupic leki. No i w marcu MUSI isć na operację nogi, w której ma zapalenie żyły, bo w koncu jakis zakrzep się urwie, zaczopuje naczynie i będzie nieszczęście.![]()
![]()
Dobrze, że piszesz...
coś na szybko podrzucę, mało i awaryjnie tylko, niestety..
annskr pisze: tylko informacyjnie napisałam, by podczytywacze tego wątku nie myśleli, że nic się nie dzieje
Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot] i 385 gości