Moje koty X. Puti ['] Mikuś [']

casica pisze:Pierwszy post uzupełniłam o dzisiejszy portret Ignasia

ale zakapior

strach się bać :strach:

O nowy watek :kotek:

Zglaszam sie i nadal mocno trzymam za Puti :ok:

Pszyszłem

Jestem z kciukami :ok:

za Puti.

Ignaś i Ryśka sa the best :kotek:

Doczytałam, jestem i cały czas cieplutko myślę i trzymam kciuki.

VVu pisze:Hej, to jest nasz Młody, nasze wiaderko i płytki z naszej kuchni (poważnie)! Oddawaj!

o ryly??

z gugla wyciągnęłam - nawet, przyznam, na podpis pod zdjęciem nie patrząc..Ale jaja

Posiedzę, potrzymam kciuki...

Kasia- nie szalej z tym Peritolem tak mocno :wink:

Yennefer waży dwa razy tyle co Puti i bałabym się dać pół na raz... Yennefer po 1/4 dwa razy dziennie była permanentnie odjechana- był pusty, szklany wzrok, zataczanie się i godziny bez ruchu :roll:

Normalnie przyćpana była.

Na Puti działa inaczej ale po tym wypadku z kotem, który być może odszedł po Peritolu- nie ryzykowałabym.

Wieści z frontu meteo- kolację zjadły 3 koty- Stirlitz, Świerk i Kroker. Yenna, Denis i Suffka liznęły sosy i zrezygnowały. Ale to i tak od 4 dni najlepszy wynik- chociaż wszyscy przyszli na posiłek :roll:

Jesteśmy, forma bez zmian. Zaczęłam inaczej dawkować covalzin, przykro mi, że Puti jest królikiem doświadczalnym, no ale może zaskoczy. To chyba nasza jedyna szansa.

I tak sobie podkradacie koty, a mnie nikt Ryszardy porwać jakos nie chce :roll:

Taki lajf

Słonko, nic się nie stało szczęśliwie, w ogóle nie było efektu. Jesli nie będzie jadła, umrze.

Kciuki za Puti :ok:

U mnie Mecenas znów gorzej - nos zatkany, ciężko oddycha, brak apetytu...

A Ignac cudowny. Rzeczywiście zakapior :1luvu:

się melduję z kciukami za Puti :ok:

Kciuki za Puti :ok:

Ryszarda jest tylko dla koneserów :twisted:

casica pisze:Słonko, nic się nie stało szczęśliwie, w ogóle nie było efektu. Jesli nie będzie jadła, umrze.

Mnie nie musisz tłumaczyć, że jeść musi ale mimo wszystko proszę Cię.... Bo ja się boję i tyle. Pamiętasz tę historię co ktoś dał pół, kot mu zwiotczał i było po wszystkim. Może to nie po Peritolu ale od tego czasu mam jakąś fobię i tyle. A może spróbujesz mitrazepin? U nas nie zadziałało ale może u Puti- mam jeszcze dobre w razie czego.

A tak mi jeszcze przyszło do głowy- jak qpale?

KotkaWodna pisze:
VVu pisze:Hej, to jest nasz Młody, nasze wiaderko i płytki z naszej kuchni (poważnie)! Oddawaj!

o ryly??
z gugla wyciągnęłam - nawet, przyznam, na podpis pod zdjęciem nie patrząc..Ale jaja

Spoko, to legalna sprawa - Jana mówi, że kiedyś udostępniła zdjęcia tej - zaprzyjaźnionej - stronie. :wink:

Moje koty X. Puti ['] Mikuś [']

Kto przegląda forum