oswajanie dorosłego dzikiego kota - czy macie doświadczenie?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 21, 2012 14:22 Re: oswajanie dorosłego dzikiego kota - czy macie doświadczenie?

No mowa! Bezcenne :1luvu:

Jakieś ma ważne sprawy na mieście, widocznie :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 21, 2012 14:45 Re: oswajanie dorosłego dzikiego kota - czy macie doświadczenie?

Oj, ucieszyłabym się, gdyby wątek się kontynuował. Trafiłam tu szukając wiadomości o tym, czy dzikuska dorosłego da się oswoić, do tej pory miałam do czynienia z kotkami oswajanymi od małego. I muszę przyznać, że z "dzikusem" jest zupełnie inaczej, ale też fajnie. Czuję się jak pracownik zoo prawie :lol: A futro ten gość ma wymarzone do głaskania! Mięciutkie takie...

A skąd się wzięła łazienkowa pani w twoim domu? ;)

Poniżej foto Kita sprzed prawie roku - gdy jeszcze nie za bardzo chciał, namawiany, wskakiwać po żarcie - wtedy jeszcze raz wskakiwał a raz nie, bo teraz wchodzi codziennie - z rzadkimi przerwami jednodniowymi. czysty, nie? ;) a teraz brudny jak cho... jak ho-ho :D
Obrazek
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Wto lut 21, 2012 15:07 Re: oswajanie dorosłego dzikiego kota - czy macie doświadczenie?

Jaka krówka śliczna :1luvu: rzeczywiście z Chajzerem mógłby reklamować proszek do prania :)

Moja Mietka ma swój wątek, zapraszam :) od 14 strony u mnie, znaczy od niedzieli ;)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=136653
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 21, 2012 19:20 Re: oswajanie dorosłego dzikiego kota - czy macie doświadczenie?

Śliczny jest kolega :)

Tak, dzikuny tak mają - raz im się głaskanie podoba, a raz jest panika na full, że człowiek w pobliżu. Moje dziki z podwórza właśnie poszły sobie w siną dal, trzeci dzień się nie możemy zgrać spotkaniami przy misce.
No nic, na jutro mam umówioną rozmowę o wynajem klatki-łapki. Wiosna idzie, czas zacząć sterylki.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 21, 2012 19:28 Re: oswajanie dorosłego dzikiego kota - czy macie doświadczenie?

Siean pisze:Tak, dzikuny tak mają - raz im się głaskanie podoba, a raz jest panika na full, że człowiek w pobliżu.


O, to jest dla mnie cenna uwaga. Nie będę się stresować, że coś źle robię, że jakiś regres, przyjmę, że dziki tak mają :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 21, 2012 20:32 Re: oswajanie dorosłego dzikiego kota - czy macie doświadczenie?

Czytałam o Mietce i filmik obejrzałam - wyglądała na charakterną, fakt- ale już się dała pogłaskać? Szybko!

Właśnie - raz chętne te dziki do głaskania - w sensie, że widać przyjemność - a kiedy indziej niechęć. Jeśli widziałyście Shreka w Boże Narodzenie i ten wątek Kota W Butach "No dobra, poświęcę się w imię przyjaźni!" to właśnie to :D

Kit jest jak pomalowany od góry czarną farbą ;) - podwozie ma całe białe :D
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Śro lut 22, 2012 12:19 Re: oswajanie dorosłego dzikiego kota - czy macie doświadczenie?

O wrrrr - jak poszedł w tango wczoraj rano, tak do dziś go nie ma :twisted:
Zgłodnieje, pewnie wróci - wczoraj zaprezentował mi się z podrapanym łbem.
Ta fotka z niedawna, sorry za syf, ale gdy nie lata za panienkami, to tak sobie sypia:
Obrazek
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Śro lut 22, 2012 12:52 Re: oswajanie dorosłego dzikiego kota - czy macie doświadczenie?

Le Tigre pisze:(...)

Mój ma chyba ruję nadal, bo przestaje na razie często sypiać u mnie w domu, tylko łapie żarcie, leży minutę przy nogach i w długą ;)

Kocury raczej nie miewają rui...
Dobrze byłoby go wykastrować - nie będzie zapładniał kocic i zapewne stanie się bardziej "domowy".
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro lut 22, 2012 22:40 Re: oswajanie dorosłego dzikiego kota - czy macie doświadczenie?

Ale słodko śpiący słodziak...

Le Tigre, pixie65 ma rację. Nie zwróciłam na to wcześniej uwagi, ale rzeczywiście byłoby dobrze, gdyby się kolega pożegnał z pisankami. Nie będzie go wtedy ciągnęło do poszukiwań płci pięknej - a on teraz właśnie mógł na taką łazęgę wyruszyć. Skoro już się z krechami pokazuje, to znaczy, że sezon na walki się zaczął. Wiem, że często kocur to ma być wojownik, ale lepiej, zdrowiej dla niego będzie, jeśli się w romansowe bijatyki nie będzie wdawał.Zadrapania to małe piwo w porównaniu z tym, czym może się taka walka skończyć.

A u mnie, jeśli wszystko pójdzie dobrze, będzie jutro postawiona łapka. Moje podwórkowe trzy dzikuny mają w perspektywie spotkanie z chirurgiem.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 24, 2012 10:47 Re: oswajanie dorosłego dzikiego kota - czy macie doświadczenie?

Na razie to go już 3-ci dzień nie ma :(
Raz się tak zdarzyło latem - nie było go 4 dni, 5- go wrócił.
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Pt lut 24, 2012 22:35 Re: oswajanie dorosłego dzikiego kota - czy macie doświadczenie?

No to oby wrócił...
Moje podwórzowce też się kręcą po okolicy, raz są, raz ich nie ma.

Zastawiłam klatkę, ale na razie zamykają ją z zewnątrz.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 25, 2012 13:34 Re: oswajanie dorosłego dzikiego kota - czy macie doświadczenie?

Sprytne bestie ;)

Pojawił się na 5 minut :D Pożarł żarełko, 5 minut przy naszych nogach poleżał, dziecia się wystraszył, rozmiauczał się i prosi o wypuszczenie. Głasknąć się mi dał, po łebku lubi, (zdradza się tym mrużeniem oczu i zadowoloną miną), ale już nogami przebierał na dwór. Wyglądał, jakby się ucieszył z wizyty. No uffff bo już tęskniłam cholernie :P
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Sob lut 25, 2012 18:44 Re: oswajanie dorosłego dzikiego kota - czy macie doświadczenie?

Ano sprytne.
Ale jedną już mam, na drugą klatka zastawiona :D
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 25, 2012 18:48 Re: oswajanie dorosłego dzikiego kota - czy macie doświadczenie?

Le Tigre, dlaczego nie chcesz wykastrować swojego kocura?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14750
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, irissibirica i 567 gości