KRAKÓW,WADOWICE - koty szukają domów. PILNE!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 21, 2012 12:32 Re: WADOWICE! 7 ratowanych kotów, ponad 600 zł długu, POMOCY!

Trudno skomentować powyższą wypowiedż

Lila_iwa

 
Posty: 1006
Od: Wto cze 01, 2010 14:29

Post » Wto lut 21, 2012 12:33 Re: WADOWICE! 7 ratowanych kotów. Dramat finansowy, POMOCY!

Kinya pisze:Na tej samej stronie

gerardbutler pisze:Częśc kotow z Wadowic jest u miuti i przecież im szuka sie juz domu :)


Skoro nie przez ogłoszenia, to jak "szuka się"?

no przeciez miuti powiedziala ze 2 koty juz do domu ida....viewtopic.php?f=1&t=129052&start=150 (2 ostatnie posty)
no i jakies zdjecia robili tylko obrabiaja i beda wrzucone



homer jest w bielsku w lecznicy
mam go odebrac ,jesli ktos chce niech sobie pojedzie i go wezmie
u mnie w domu sa 3 kocice ,jedna miala isc do mojej sasiadki....
ale jak chcecie to przyjedzcie i wezcie je sobie i bedzie koniec problemow ze zdjeciami
gerardbutler
 

Post » Wto lut 21, 2012 12:53 Re: WADOWICE! 7 ratowanych kotów, ponad 600 zł długu, POMOCY!

Lila_iwa pisze:Trudno skomentować powyższą wypowiedż


Mam nadzieję, że jednak nie o moją chodzi ;)


gerardbutler pisze:
Zadzwoniłam do lecznicy powiedzialam ze caly dlug przejmuje ja i jakos to splace,odrobie czy cos tam :roll: powiedzialam ze nie chce obciazac Budryska


Czyli sprawę można uznać za zakończoną? (btw. niby od kogo przejmujesz swój dług?)
Czy BUDRYSEK jest o tym poinformowana?
Tylko ze względu na Nią staram się to jeszcze jakoś ogarnąć, bo nie chcę aby nie z Jej winy (a wręcz przeciwnie) popsuły się BUDRYSEK relacje z wetami.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Wto lut 21, 2012 12:55 Re: WADOWICE! 7 ratowanych kotów. Dramat finansowy, POMOCY!

Kinya pisze:Na tej samej stronie

gerardbutler pisze:Częśc kotow z Wadowic jest u miuti i przecież im szuka sie juz domu :)


Skoro nie przez ogłoszenia, to jak "szuka się"?


Szuka się skutecznie.
Dwa koty wadowickie - Walduś i Wandzia - jakimś cudem znalazły domki bez ogłoszeń.
Koty dopiero teraz będą ogłaszane.
Zawsze, kiedy przyjmuję koty na dt, proszę o pomoc w ogłaszaniu - i najczęściej nic z tego nie wychodzi. A ja nie mam aparatu cyfrowego ani programu do obróbki zdjęć, ani czasu na robienie ogłoszeń... Fotki kotów wadowickich załatwiła mi przyjaciółka z Dogo. Są już w obróbce.
Niestety, z adopcją dzikiej Wisienki będzie spory problem... Zwłaszcza, że kicia nie odznacza się szczególną urodą. Można ją wydać, obniżając wymagania, ale ja na to nie pójdę.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 21, 2012 12:56 Re: WADOWICE! 7 ratowanych kotów, ponad 600 zł długu, POMOCY!

tak Kinyu dzwoniłam do lecznicy powiedziałam że przejmuje dlug za homera(bo był wpisany na budryska) powiedziałam doktor ze jakos spłace w ratach,lub odrobie.
budryskowi tez napisałam.
gerardbutler
 

Post » Wto lut 21, 2012 13:01 Re: WADOWICE! 7 ratowanych kotów, ponad 600 zł długu, POMOCY!

Kinya, wiadomo, że nie o twoją

Lila_iwa

 
Posty: 1006
Od: Wto cze 01, 2010 14:29

Post » Wto lut 21, 2012 15:48 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Nie będę w tej chwili wyrażać swojej opinii na temat zaistniałej tu sytuacji- nie wiem, co zaszło pomiędzy gerardbutler a Kinyą, skoro ona sama nie chce tego napisać, ja tym bardziej nie mogę wyrobić sobie zdania na ten temat.
Ania, z tego, co zdążyłam ją poznać, jest osobą, której naprawdę leży na sercu dobro kotów. Ale zauważyłam też, że jest bardzo emocjonalna i gwałtowna w reakcjach- czasem napisze coś, czego nie przemyśli do końca. Możliwe, że to jest źródłem tej napiętej sytuacji. Pamiętajmy też, że dziewczyna nie ma ani takich możliwości, ani doświadczenia w wyadoptowywaniu kotów, jak osoby, które zajmują się tym od lat. Nie mierzmy wszystkich jedną miarą.
Forum niestety ma taką specyfikę, że kiedy pojawią się zarzuty jednej osoby względem innej(nieważne czy zasadne, czy nie), reszta idzie lawinowo. To jest pewnie psychologicznie uzasadnione, taka reakcja tłumu, ale jesteśmy ludźmi myślącymi i aby wyciągnąć wnioski i wyrobić sobie opinię musimy mieć konkretne przesłanki ku temu. Ja ich w tej chwili nie mam w wystarczającym stopniu by jednoznacznie ocenić postępowanie Ani.

U mnie jest jeden kocurek- Florek. Jest w tej chwili już wyleczony z KK, walczymy jeszcze z infekcją uszną. Ogłaszany będzie na dniach, bo zepsuł mi się aparat fotograficzny i musiałam zakupić nowy- czekam teraz na przesyłkę. Ogłoszeniami zajmę się sama.
Dla zainteresowanych zamieszczam zdjęcie Floriana, niestety wykonane tylko kamerą internetową.
Obrazek
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 21, 2012 19:10 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Odnośnie do pierwszego postu uzupełnionego przez Kinya, 1 lutego wpłaciłam przez internet 50 na konto lecznicy Chiron (w dopisku zaznaczyłam, że chodzi o kota Homera i dodałam nazwisko budryska). Sądzę, że przelew od razu doszedł. Kinya, można by te pytajniczki przy moim nicku wykasować :mrgreen:

mavi

 
Posty: 2244
Od: Czw sie 26, 2010 18:45

Post » Wto lut 21, 2012 19:58 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Mavi wpłacała 50 zł -po odliczeniu tego co płaciła on, ja i Amika6 do zapłacenia w Chironie zostało te 560 zł - przynajmniej tak przekazała mi Budrysek (jestem kawałek drogi i od Bielska i od Wadowic). Za równo tydzień zapłacę jeszcze 25 do Medvetu za tą surowicę (57-25= 32 do zapłacenia zostanie). Z powodów zdrowotno-życiowych jak dotąd nie zrobiłam bazarku, ale postaram się zrobić go jak najszybciej. To, co wpłynie pójdzie na Medvet lub na Chirona - zależy jak będzie trzeba i ile się uzbiera.
Ostatnio edytowano Śro lut 22, 2012 10:29 przez Alienor, łącznie edytowano 1 raz
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro lut 22, 2012 9:52 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Podrzucę z rana :kotek: :kotek:


I przy okazji :) Alienor, jakiś chochlik podmienił literkę w moim nicku :wink:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro lut 22, 2012 10:30 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Przepraszam - hispanistyka tak wpływa na ludzi :oops: Swoją drogą dobrze, że nie napisałam Amiga6 :wink:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro lut 22, 2012 10:59 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Alienor pisze:Przepraszam - hispanistyka tak wpływa na ludzi :oops: Swoją drogą dobrze, że nie napisałam Amiga6 :wink:
Tu akurat trafiłabyś lepiej :lol: , bo bardziej ciągną mnie komputery niż sprzęt agd :twisted:

A tak na prawdę mój nick to głoski i sylaby z mojego imienia i nazwiska :)
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro lut 22, 2012 16:01 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

mavi pisze:Odnośnie do pierwszego postu uzupełnionego przez Kinya, 1 lutego wpłaciłam przez internet 50 na konto lecznicy Chiron (w dopisku zaznaczyłam, że chodzi o kota Homera i dodałam nazwisko budryska). Sądzę, że przelew od razu doszedł. Kinya, można by te pytajniczki przy moim nicku wykasować :mrgreen:


Dobrze, zmienię. Mavi, dzięki za informację!

Co dalej? :( Podejmie się ktoś przejęcia pierwszego postu? Ja naprawdę nie za bardzo mam kiedy, no i nie mogę odpowiadać za umieszczane tam informacje :?
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Śro lut 22, 2012 16:16 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Zdecydowanie nie gerardbutler - dostałam smsa, że zabierze Homera z lecznicy, spłaci dług i na tym kończy się jej pomoc dla kotów. Opuszcza miau i dogo, bo ma problem z wytłumaczeniem forumowiczom, że co prawda nie ma pracy ani pieniędzy, ale gdy widzi zwierze, które umrze bez pomocy, nie potrafi przejść obojętnie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro lut 22, 2012 21:31 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Alienor pisze:Zdecydowanie nie gerardbutler - dostałam smsa, że zabierze Homera z lecznicy, spłaci dług i na tym kończy się jej pomoc dla kotów. Opuszcza miau i dogo, bo ma problem z wytłumaczeniem forumowiczom, że co prawda nie ma pracy ani pieniędzy, ale gdy widzi zwierze, które umrze bez pomocy, nie potrafi przejść obojętnie.

Niezupełnie :( , Stara kotka i kociak z samego początku wątku prawdopodobnie umarły dlatego, że jak mi tłumaczyła Ania, nie mogła im pomóc, nie mając deklaracji pomocy z Forum. A to były zwierzęta które by umarły - i umarły-bez pomocy :( .Z tego powodu jestem w zasadzie wyłącznie obserwatorem wątku :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 567 gości